Budżetowy zegarek do biegania.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Nie skreślaj Corosa.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 812
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Jak budżet tak mały ~300zl to bym spróbował takiego Garmina 230 albo coś podobnegoMirao pisze:Czyli Garmin 225 czy 230 to nie jest jakaś porażka? Używane można złapać za 300 więc tyle ile mamRMC pisze:Wymagań za dużych nie masz w sumie i cokolwiek kupisz będzie je spełniać. Jak używane to najlepiej coś z Garmin, Suunto, Polar, nie pchaj się absolutnie w wynalazki
Te Garminy co wymieniasz też pewnie będą ok ale żeby było trudniej to ja polecam Suunto Spartan
Co do Suunto - to tej firmy mam komputer nurkowy i sprawdza się rewelacyjnie


Z drugiej strony można by dołożyć do 400 zł i np. kupić nowego Huaweia Watch GT. Nie jest to typowo biegowy zegarek ale całkiem dobrze sobie radzi z Twoimi wymaganiami.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 20 cze 2012, 10:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i odpowiedzi 
Jednak zdecyduję się na używany - wybór padł na 230. Jak załapię bakcyla to kupię kolejny już nowy, ale póki co 300 to maks jaki mogę i chcę wydać.
Ostatnie pytanie.
Sprzedający piszą, że bateria trzyma w takich garminach około 3 tygodni. Zakładam, że o całkiem ok. Piszą również o ładowaniu baterii 97 do 100% w zalezności od ładowarki.
Naprawdę tak bywa?
Raczej kupował będę od pierwszego właściciela, bo poro jest takich, że już było 2 lub 3 właścicieli.
Ewentualnie o coś jeszcze dopytać?

Jednak zdecyduję się na używany - wybór padł na 230. Jak załapię bakcyla to kupię kolejny już nowy, ale póki co 300 to maks jaki mogę i chcę wydać.
Ostatnie pytanie.
Sprzedający piszą, że bateria trzyma w takich garminach około 3 tygodni. Zakładam, że o całkiem ok. Piszą również o ładowaniu baterii 97 do 100% w zalezności od ładowarki.
Naprawdę tak bywa?
Raczej kupował będę od pierwszego właściciela, bo poro jest takich, że już było 2 lub 3 właścicieli.
Ewentualnie o coś jeszcze dopytać?
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
3 tygodnie? Przy dobrych wiatrach tak będzie w trybie zegarka i to ze zdrowym akumulatorem.
Ja mam leciwego Garmina 610 (jestem pierwszym i z pewnością ostatnim właścicielem). To prościutki model, który nie ma rozbudowanych funkcji i nie zżera jakoś istotnie baterii.
W trybie zegarka trzyma mniej niż dwa tygodnie.
W trybie treningu może ze trzy godziny.
Z używanym sprzętem (po gwarancji) mogą być takie kłopoty:
1. Uszkodzenie dyskwalifikujące przydatność którego nie warto naprawiać (mam jeden egzemplarz FR610 w którym padł wyświetlacz).
2. Wyeksploatowany akumulator (niby samemu można dłubać i wymieniać, ale to już zabawa dla hobbystów, demontaż raczej kłopotliwy i trudno o szczelność bez wymiany uszczelki).
3. Duże prawdopodobieństwo zerwania szlufki (ja wymieniłem ich kilka - zwykle do kupienia w komplecie z paskiem).
4. Duże prawdopodobieństwo zniszczenia paska (wymieniłem dwa - z zamiennikami bywa różnie w kwestii spasowania, oryginalne są stosunkowo drogie).
5. W przypadku koperty plastikowej prawdopodobne zniszczeniu uchwytu teleskopu (akurat u mnie tak się zdarzyło i w końcu przykleiłem pasek na sztywno klejem dwuskładnikowym).
W przypadku sprzętu używanego te drobiazgi mogą podwoić wartość zegarka.
Osobiści korzystam wyłącznie z podstawowych funkcji.
Z użytkowego punktu widzenia dla mnie najważniejsze jest, żeby zegarek był wodoodporny i żebym musiał go ładować w jakimś sensownym interwale (np. raz na tydzień). Czyli dobrze by było, żeby w trybie treningowym wytrzymywał z 10 godzin.
Jeśli bym kupował używany, to tylko z aktywną gwarancją (i to nie gwarancją sprzedawcy, ale gwarancją Garmin Polska - czyli z polskiej dystrybucji).
Ja mam leciwego Garmina 610 (jestem pierwszym i z pewnością ostatnim właścicielem). To prościutki model, który nie ma rozbudowanych funkcji i nie zżera jakoś istotnie baterii.
W trybie zegarka trzyma mniej niż dwa tygodnie.
W trybie treningu może ze trzy godziny.
Z używanym sprzętem (po gwarancji) mogą być takie kłopoty:
1. Uszkodzenie dyskwalifikujące przydatność którego nie warto naprawiać (mam jeden egzemplarz FR610 w którym padł wyświetlacz).
2. Wyeksploatowany akumulator (niby samemu można dłubać i wymieniać, ale to już zabawa dla hobbystów, demontaż raczej kłopotliwy i trudno o szczelność bez wymiany uszczelki).
3. Duże prawdopodobieństwo zerwania szlufki (ja wymieniłem ich kilka - zwykle do kupienia w komplecie z paskiem).
4. Duże prawdopodobieństwo zniszczenia paska (wymieniłem dwa - z zamiennikami bywa różnie w kwestii spasowania, oryginalne są stosunkowo drogie).
5. W przypadku koperty plastikowej prawdopodobne zniszczeniu uchwytu teleskopu (akurat u mnie tak się zdarzyło i w końcu przykleiłem pasek na sztywno klejem dwuskładnikowym).
W przypadku sprzętu używanego te drobiazgi mogą podwoić wartość zegarka.
Osobiści korzystam wyłącznie z podstawowych funkcji.
Z użytkowego punktu widzenia dla mnie najważniejsze jest, żeby zegarek był wodoodporny i żebym musiał go ładować w jakimś sensownym interwale (np. raz na tydzień). Czyli dobrze by było, żeby w trybie treningowym wytrzymywał z 10 godzin.
Jeśli bym kupował używany, to tylko z aktywną gwarancją (i to nie gwarancją sprzedawcy, ale gwarancją Garmin Polska - czyli z polskiej dystrybucji).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 812
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Ja tam bym używanych rzeczy nie skreślał. Mając odrobinę rozumu (przy zakupie) i będąc świadomy że to rzecz używana (= nie można bezkrytycznie oczekiwać parametrów jak przy nowej) szanse nacięcia się na jakąś mega minę są niewielkie.
Sam fakt, że coś wytrwało okres gwarancji i dalej działa dobrze wróży na przyszłość
A poważniej to kupując używki od firm też masz jakieś gwarancje, możliwość zwrotu. Osobę prywatną też o wszystko można dopytać zanim kupimy. Nie mam wielkiej wiary w ludzkość ale kwestia ewentualnych wad ukrytych i późniejszych problemów jaki może mieć sprzedawca raczej powodują, że teraz ludzie w miarę uczciwie opisują defekty, problemy.
Sam fakt, że coś wytrwało okres gwarancji i dalej działa dobrze wróży na przyszłość

A poważniej to kupując używki od firm też masz jakieś gwarancje, możliwość zwrotu. Osobę prywatną też o wszystko można dopytać zanim kupimy. Nie mam wielkiej wiary w ludzkość ale kwestia ewentualnych wad ukrytych i późniejszych problemów jaki może mieć sprzedawca raczej powodują, że teraz ludzie w miarę uczciwie opisują defekty, problemy.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 15 sie 2016, 10:04
z używanych polecam garmina 35 - miałem i byłem zadowolony.
Z nowych to chyba jedynie Sigma id.free - cena około 500 zł na nówkę.
W sigmie jest niestety bardzo kiepska aplikacja na androida, no i będzie ciężko to sprzedać za jakieś rozsądne pieniądze.
Z nowych to chyba jedynie Sigma id.free - cena około 500 zł na nówkę.
W sigmie jest niestety bardzo kiepska aplikacja na androida, no i będzie ciężko to sprzedać za jakieś rozsądne pieniądze.