Tydzień temu pogrzebałem trzecią parę słuchawek odkąd zacząłem biegać (a nie mam jeszcze 2 lat stażu) - niestety nie mają one ze mną łatwego życia, treningi 5-6x w tygodniu, po większości z nich wracam lekko spocony, a czasem przemoczony.
Moje dzielne EarFun (które bardzo lubiłem i polecam gdyby nie wytrzymałość - model Air Pro) nie dały rady mimo tego że bardzo o nie dbałem (dokładnie wycierałem po każdym treningu), RIP.
Szukam czegoś do 300zł, mają być przede wszystkim trwałe (nie chciałbym na jesień kupować kolejnej pary) i być 'truly wireless' - mam słuchawki połączone kabelkiem, są one nie do zajechania ale przy bieganiu kabel podskakuje, łaskocze mnie w szyje, a czasem lubi zaplątać się w ubranie i wyrywać słuchawkę z ucha kiedy odwracam głowę - chcę mieć pełną swobodę. Nie muszą za to grać cudownie i mieć ANC (i tak nie używam biegając).
Chciałbym też żeby był to model 'mainstreamowej' firmy, EarFun uhonorowało gwarancję za pierwszym razem i wysłali mi nową parę (którą właśnie zamordowałem) ale tym razem chciałbym po prostu pojechać do sklepu i mieć święty spokój zamiast bawić się w nagrywanie filmików i korespondencję mailową.
Myślałem nad Creative Outlier Air V3 (ma ktoś? Niektóre recenzje twierdzą że lubią wypadać z uszu po przypoceniu) albo Jabra Elite Active 3 - jakieś inne propozycje?
Słuchawki (TWS) do 300zł.
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 02 lis 2021, 12:44
- Życiówka na 10k: 46m 35s
- Życiówka w maratonie: 4h 13m
Korzystam z Outlier Air V3 od września ubiegłego roku i mogę je polecić. Jakość dźwięku bardzo ok (muzyka, audiobooki, podcasty). Nie zdarzyło się żeby mi spadły nawet przy dłuższym biegu.
Mają ANC, ale mimo iż jest "umiarkowane" nie korzystam z tego.
Jedna rzecz która była upierdliwa ale którą dało się ogarnąć: przy dłuższym biegu z czapeczką na głowie (jednak okres zimowy) bywało że po np. 1,5 godzinie od potu zaczęły reagować jak na dotyk i np. potrafiły się wyłączyć.
Zaradziłem temu po prostu wyłączając obsługę dotykową bo bardzo rzadko mi się zdarzało cokolwiek w trakcie biegu zmieniać lub grzebać. Nawet jeśli to dla mnie wygodniej jest się zatrzymać i zrobić to na telefonie.
Stara wersja (miałem v1) nie miała tego problemu, ale tam trzeba było sobie wpychać słuchawki do uszu aby "kliknąć", kompletnie z czapy pomysł.
Nie wiem jak będzie przy bieganiu bez czapki, no ale na logikę, problem nie powinien występować.
Poza tym, bardzo dobra bateria - w szczególności jak na tak małe słuchawki. Nawet jeśli zapomnimy naładować to 10 minut w etui i można lecieć
Mają ANC, ale mimo iż jest "umiarkowane" nie korzystam z tego.
Jedna rzecz która była upierdliwa ale którą dało się ogarnąć: przy dłuższym biegu z czapeczką na głowie (jednak okres zimowy) bywało że po np. 1,5 godzinie od potu zaczęły reagować jak na dotyk i np. potrafiły się wyłączyć.
Zaradziłem temu po prostu wyłączając obsługę dotykową bo bardzo rzadko mi się zdarzało cokolwiek w trakcie biegu zmieniać lub grzebać. Nawet jeśli to dla mnie wygodniej jest się zatrzymać i zrobić to na telefonie.
Stara wersja (miałem v1) nie miała tego problemu, ale tam trzeba było sobie wpychać słuchawki do uszu aby "kliknąć", kompletnie z czapy pomysł.
Nie wiem jak będzie przy bieganiu bez czapki, no ale na logikę, problem nie powinien występować.
Poza tym, bardzo dobra bateria - w szczególności jak na tak małe słuchawki. Nawet jeśli zapomnimy naładować to 10 minut w etui i można lecieć
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 08 mar 2022, 11:13
- Kontakt:
Na Twoim miejscu zainteresowałbym się Philips SHB2515. Są za mniej niż 300, a mają dużo fajnych cech i przyzwoitą jakość dźwięku.
Ponad 100 godzin pracy ustawia te słuchawki w czołówce. Oprócz tego są też wygodne w noszeniu. Gdybym teraz szukał dokanałowych słuchawek to bez wahania sięgnąłbym po Philipsa.
Ponad 100 godzin pracy ustawia te słuchawki w czołówce. Oprócz tego są też wygodne w noszeniu. Gdybym teraz szukał dokanałowych słuchawek to bez wahania sięgnąłbym po Philipsa.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 300
- Rejestracja: 03 maja 2020, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Duży misiu, czyli dałeś radę kompletniewyłączyć sterowanie dotykiem?duzymis pisze: ↑08 mar 2022, 08:26 ...
Jedna rzecz która była upierdliwa ale którą dało się ogarnąć: przy dłuższym biegu z czapeczką na głowie (jednak okres zimowy) bywało że po np. 1,5 godzinie od potu zaczęły reagować jak na dotyk i np. potrafiły się wyłączyć.
Zaradziłem temu po prostu wyłączając obsługę dotykową bo bardzo rzadko mi się zdarzało cokolwiek w trakcie biegu zmieniać lub grzebać. Nawet jeśli to dla mnie wygodniej jest się zatrzymać i zrobić to na telefonie.
...
Generalnie słuchawki są fajne, troszkę plastik fantastik ale grają przyzwoicie i bardzo długo trzymają na baterii - jestem w miarę zadowolony, do katowania na szlakach w sam raz.
Ale raz miałem przygodę że mżawka odpaliła mi volume na max w trakcie biegu, od tamtego czasu powyłączałem sterowanie dotykiem, ale da się tylko wyłączyć typowe gesty - double tap, triple tap, hold.
Nie widzę za to opcji (w aplikacji Creative na androida) aby wyłączyć pairing mode (przytrzymanie 3s obu słuchawek) czy turn off (przytrzymanie dowolnej 6s), przez co przy jakimkolwiek deszczu/trudniejszym treningu okraszonym mocnym poceniem słuchawki są bezużyteczne bo ciągle świrują.
Jestem ślepy czy źle zrozumiałem posta?
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 28 lis 2018, 20:12
- Życiówka na 10k: 40:56
- Życiówka w maratonie: 3:17:55
Tak jak pisaliście słuchawki są ok, ale nie nadają się do biegania i intensywnych treningów, panele czułe na pot, wodę, wilgoć.
Przy obecnej pogodzie to już jest dramat, ciało szybko się poci i już na drugim kilometrze świrują.
W aplikacji można wyłączyć reakcję na dwukrotne, trzykrotne tąpnięcie, lub długie przytrzymanie .
Pisałem do creative, nie ma możliwości zablokowania paneli.
Przy obecnej pogodzie to już jest dramat, ciało szybko się poci i już na drugim kilometrze świrują.
W aplikacji można wyłączyć reakcję na dwukrotne, trzykrotne tąpnięcie, lub długie przytrzymanie .
Pisałem do creative, nie ma możliwości zablokowania paneli.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 300
- Rejestracja: 03 maja 2020, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za potwierdzenie, w takim razie dla przyszłych ludzi którzy trafią tu przez Googlowanie potwierdzam, że jeżeli biegasz w deszczu albo mocno poci Ci się głowa słuchawki będą szaleć kiedy tylko wejdą w kontakt z cieczą.
Outlier Air V3 choć dobre, u mnie idą na drzemkę do jesieni, a czas odkopać stare słuchawki które wytrzymują 3h na baterii ale mają fizyczne przyciski.
Szkoda, bo np. Galaxy Buds Pro (które mam ale trochę mi szkoda katować przy bieganiu, używam ich w pracy i na co dzień) mają opcję kompletnego wyłączenia dotyku z poziomu aplikacji, a wtedy pot i ulewy nie są straszne.
Outlier Air V3 choć dobre, u mnie idą na drzemkę do jesieni, a czas odkopać stare słuchawki które wytrzymują 3h na baterii ale mają fizyczne przyciski.
Szkoda, bo np. Galaxy Buds Pro (które mam ale trochę mi szkoda katować przy bieganiu, używam ich w pracy i na co dzień) mają opcję kompletnego wyłączenia dotyku z poziomu aplikacji, a wtedy pot i ulewy nie są straszne.