artur_kozlowski napisał(a):
Nie brakuje mi Twoich analiz. Wręcz przeciwnie. Uważam, że sporo analizujesz innych, a zbyt mało swoich przypadków. Skoro poczuwasz się do odkrywania nowych i jakże przełomowych rzeczy to raczej analiza własnych błędów jest tutaj najbardziej wskazana, a dostaliśmy to co zwykle, czyli wypierdziane jedno zdanie. Przyznanie się do błędu i wyciągnięcie wniosków też jest drogą do sukcesu, chyba, że ta droga jest jedynie utopią i marzeniami, które tylko ubrane są w ładne słówka. Jeżeli myślenie cię nie boli, to wyciągniesz z tego coś dla siebie.
Zgadzam się w 100%
Do tego od lat powtarzam,że wielu znakomitym zawodnikom (jak Michael Johnson czy Paula Radcliffe) nie zmienia się biomechaniki bo to wynika z ich budowy ciała i ergonomii ruchu, przystosowania itd. To tak oczywiste,że nie będę się dłużej nad tym rozpisywał.
Z Dobkiem mogliby wygrać ciągnąć pierwsze 600m ekstremalnie mocno by nawet na zjeździe skończyć w 1:46. Dobek co było oczywiste miał znacznie większy zapas prędkości i jeśli 800metrowiec go nie zajedzie na pierwszych 600m to na końcówce nie ma żadnych szans z 400 metrowcem. To różnica klas.
Dlatego zrobił to tak spokojnie z luzem w nodze, wystarczyło,że mocniej pociągnął ostatnie 30-40m i pozamiatane.
Proste i od lat znane.