Komentarz do artykułu Najstarszy maratończyk po raz ostatni przekroczył linię mety

[bieganie.pl]

Skomentuj artykuł Najstarszy maratończyk po raz ostatni przekroczył linię mety

[Buniek]

Podoba mi się, że ktoś potrafi mówić o sobie prawdę, nawet jeśli nie jest w sumie pochlebna. To, że mówi że na starość stał się (pd pewnymi waględami) jak dziecko. szacun.
I w sumie może dobrze, że juz startować nie będzie, bo klejny maraton w 9h, 10h? czy ile? to mogłaby być już przesada, nawet te ponad 8h w 2011 to już masakra jakaś i dla niego i dla organizatorów, ale dla bycia pierwszym stulatkiem było raczej warto. Biegać może dalej i napewno będzie to robił, super

[MEL.]

Bieganie to małe miki. Odnoszę wrażenie, że ten GOŚĆ ma jeszcze całkiem sporo swoich własnych zębów. Wow!

[Sylw3g]

Ale pytanie brzmi: Czy jest maratończykiem?
(Jakby ktoś nie zrozumiał, to jest to a propos pewnego artykułu)

[kisio]

Patrząc na 30, 40 czy 50-latków jęczących, że się w limicie nie zmieszczą bo Orlen skrócił do 6h... no cóż.. :D

[krunner]

Ale pytanie brzmi: Czy jest maratończykiem?

Oh, Sylw3g, proszę Facet ma 102 lata i jest mistrzem świata w maratonie w kategorii 90+. Wiadomo, że jest maratończykiem. A tamta dyskusja była interesująca i odwoływanie się do niej przy każdej sposobności świadczy, że ... wciąż trwa i zadane pytania miały sens .
krunner