Komentarz do artykułu Historia o człowieku, który się nie cofał
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Historia o człowieku, który się nie cofał
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
szał, książka już zamówiona 

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Okazuje się, ze w Warszawie będzie jutro (w niedziele) około 15, na wysokości Stadionu Narodowego.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No jasne, poprawione.
-
- Stary Wyga
- Posty: 235
- Rejestracja: 07 wrz 2008, 01:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koszalin
Tu wywiad z nim, wyjaśniający skąd czerpał moc:
http://gosc.pl/doc/1319787.Bez-odwrotu
http://gosc.pl/doc/1319787.Bez-odwrotu
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak, ale nie wiem co jest, bo od samego Piotra dostałem informacje, że będzie tam w niedzielę a wg mapy widzę, jest tam już teraz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Już wiem. Jutro około 14:00 przy Wiśle w okolicach Centrum Kopernika.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W książce są zdjęcia z drogi. Szczególnie podobają mi się te z Rosji. W Polsce mamy: Radom: 60, Kielce: 70. A tam jest: Irkuck: 1100. 
Ja myślę, że koledzy zajmujący się adventure racing powinni wziąć Piotra na jakąś rozmowę. Kto by nie chciał mieć w teamie takiego gościa? (wspina się, teraz jeździ na rowerze, oczywiście kajak, tylko z bieganiem trzeba by to jakoś wyjaśnić, że adventureracing to nie bieganie
)

Ja myślę, że koledzy zajmujący się adventure racing powinni wziąć Piotra na jakąś rozmowę. Kto by nie chciał mieć w teamie takiego gościa? (wspina się, teraz jeździ na rowerze, oczywiście kajak, tylko z bieganiem trzeba by to jakoś wyjaśnić, że adventureracing to nie bieganie

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 sie 2009, 14:17
Witam
Wydaje mi się że to nie Pan Piotr Kuryło pobiegł z Polski do Grecji, a Pan Dariusz Strychalski, przynajmniej tak wynika z artykułu do którego link pozwolę sobie zamieścić.
Pozdrawiam
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/113748
Wydaje mi się że to nie Pan Piotr Kuryło pobiegł z Polski do Grecji, a Pan Dariusz Strychalski, przynajmniej tak wynika z artykułu do którego link pozwolę sobie zamieścić.
Pozdrawiam
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/113748
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Widać Pan Strychalski tez, bo w książce P. Kuryły jest opisany fragment jego drogi, kiedy chcąc otrzymać błogosławieństwo od Papieża w drodze do Aten biegł przez Rzym.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Ja przytocze słowa jakie zamieściłem w swoim blogu w lutym 2011 roku na temat Piotra Kuryło:
"Cztery lata temu wyruszył z Augustowa do Aten. Wybrał okrężną trasę, bo koniecznie chciał być w Watykanie, na grobie papieża Jana Pawła II. Tam modlił się o zdrowie i opamiętanie. By ludzie przestali gonić za pieniędzmi. Zatrzymali się, zobaczyli swoich bliskich.
Przebiegł kraj wzdłuż, a później przez Czechy, Austrię i Włochy. Na Akropolisie stanął z niewielkim opóźnieniem.
Zawiódł bowiem sprzęt - zdarły się opony w wózku, na którym ciągnął swój bagaż.
Ale Kuryło nie zrezygnował. Biegł dalej. Tyle, że wózek, zamiast opon, miał metalowe obręcze.
Biegaczowi na drodze stanęli też ludzie. Mowa o policjantach, którzy przeganiali go z autostrad, by nie blokował ruchu. Nie miał wyjścia, biegł bocznymi drogami.
W Atenach zatrzymał się na dłużej.
Wziął udział w ultramaratonie do Sparty. Pokonał wówczas 246 kilometrów.
i zajął drugie miejsce z wynikiem 24 godzin i 29 minut(2007 rok). Wynik jednak daje dużo do myślenia gdyż nigdy później tego wyniku nie powtórzył, startując nawet na mistrzostwach świata w 24h biegach na płaskich trasach. Niektórzy twierdzą że ma brata i mogli sie na trasie podmieniać...
Rok później pojawił się ponownie w Atenach. W przeddzień biegu idą w kilka osób plażą. Wraz z bratem dotkliwie biją jednego z uczestników - Piotra Paducha (mieszkaniec jednej z podtoruńskiej wsi) na podstawie jednego ze świadków wiem że podobno poszło o dowcipy o dziewczynach, okładają go, kopią i bija po twarzy. W dniu startu Piotr Paduch wygląda jakby wpadł pod tramwaj, jest nie do poznania, ma połamanych kilka żeber - czemu o tym nikt głośnio nie mówi? Świadkowie jak i sam poszkodowany zostali zastraszeni, a szkoda że się poddali. Bandyci mogliby tam od razu być aresztowani, niedopuszczeni do biegu, z wojska zostali by zapewne wydaleni. Piotr Kuryło pojawił się na maratonie Kamusa, tam chciano zrobić to samo na nim.... jednak na prośbe organizatora odstąpiono od prywatnego wymiaru sprawiedliwości...
Dziś Piotr Kuryło obiega świat. Zamierza pokonać ponad 20 tysięcy kilometrów. Jak sam twierdzi " To ma być bieg dla pokoju. Będe promował pokój i modlił się, żeby pokój zwyciężył..." "-koniec
Jako że Piotr Kuryłó niby jest katolikiem zastanawiam sie co wniego wztąpiło że dopuścił sie bandytyzmu. Wpis mam na podstawie zeznań świadków, rozmawiałem też z głównym poszkodowanym - Piotrem Paduchem
"Cztery lata temu wyruszył z Augustowa do Aten. Wybrał okrężną trasę, bo koniecznie chciał być w Watykanie, na grobie papieża Jana Pawła II. Tam modlił się o zdrowie i opamiętanie. By ludzie przestali gonić za pieniędzmi. Zatrzymali się, zobaczyli swoich bliskich.
Przebiegł kraj wzdłuż, a później przez Czechy, Austrię i Włochy. Na Akropolisie stanął z niewielkim opóźnieniem.
Zawiódł bowiem sprzęt - zdarły się opony w wózku, na którym ciągnął swój bagaż.
Ale Kuryło nie zrezygnował. Biegł dalej. Tyle, że wózek, zamiast opon, miał metalowe obręcze.
Biegaczowi na drodze stanęli też ludzie. Mowa o policjantach, którzy przeganiali go z autostrad, by nie blokował ruchu. Nie miał wyjścia, biegł bocznymi drogami.
W Atenach zatrzymał się na dłużej.
Wziął udział w ultramaratonie do Sparty. Pokonał wówczas 246 kilometrów.
i zajął drugie miejsce z wynikiem 24 godzin i 29 minut(2007 rok). Wynik jednak daje dużo do myślenia gdyż nigdy później tego wyniku nie powtórzył, startując nawet na mistrzostwach świata w 24h biegach na płaskich trasach. Niektórzy twierdzą że ma brata i mogli sie na trasie podmieniać...
Rok później pojawił się ponownie w Atenach. W przeddzień biegu idą w kilka osób plażą. Wraz z bratem dotkliwie biją jednego z uczestników - Piotra Paducha (mieszkaniec jednej z podtoruńskiej wsi) na podstawie jednego ze świadków wiem że podobno poszło o dowcipy o dziewczynach, okładają go, kopią i bija po twarzy. W dniu startu Piotr Paduch wygląda jakby wpadł pod tramwaj, jest nie do poznania, ma połamanych kilka żeber - czemu o tym nikt głośnio nie mówi? Świadkowie jak i sam poszkodowany zostali zastraszeni, a szkoda że się poddali. Bandyci mogliby tam od razu być aresztowani, niedopuszczeni do biegu, z wojska zostali by zapewne wydaleni. Piotr Kuryło pojawił się na maratonie Kamusa, tam chciano zrobić to samo na nim.... jednak na prośbe organizatora odstąpiono od prywatnego wymiaru sprawiedliwości...
Dziś Piotr Kuryło obiega świat. Zamierza pokonać ponad 20 tysięcy kilometrów. Jak sam twierdzi " To ma być bieg dla pokoju. Będe promował pokój i modlił się, żeby pokój zwyciężył..." "-koniec
Jako że Piotr Kuryłó niby jest katolikiem zastanawiam sie co wniego wztąpiło że dopuścił sie bandytyzmu. Wpis mam na podstawie zeznań świadków, rozmawiałem też z głównym poszkodowanym - Piotrem Paduchem
Żyje po to, by biegać
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 sie 2009, 14:17
W takim razie moja uwaga była zupełnie nietrafiona i za to przepraszam. W żadnym stopniu nie miałem na celu umniejszyć (to jest zresztą niemożliwe) osiągnięć Pana Piotra Kuryło dla mnie "półboga", Iron Mana w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie było by mojego postu gdybym odwrócił kolejność czytanych książek, właśnie kończę "Jedz i biegaj" ale "Ostatni Maraton", leży i czeka na swoją kolejkę.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No cóż, świat nie jest jak po raz kolejny widać czarno-biały. Poproszę Piotra Kuryłę o jakiś komentarz do tej historii (choć pewien komentarz jest w książce, ta historia w jego wersji jest drugim z wymienianych przez niego powodów dla których postanowił skończyć z bieganiem).