Komentarz do artykułu Jak wygląda trening najlepszych amatorów? Bartosz Olszewski.
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Jak wygląda trening najlepszych amatorów? Bartosz Olszewski.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Jestem pod wrażeniem. Pięknie kolega biega. Gratuluje. Trochę nas kokietuje tym brakiem talentu ale ewidentnie go posiada.
Czy to jest amatorstwo czy zawodowstwo ? Brak sztywnej definicji w tej materii. Kilometraż który wykonuje nie jest nadzwyczajnym. Wielu amatorów biega taki kilometraż. Rzecz jednak w jakości.
Czy to jest amatorstwo czy zawodowstwo ? Brak sztywnej definicji w tej materii. Kilometraż który wykonuje nie jest nadzwyczajnym. Wielu amatorów biega taki kilometraż. Rzecz jednak w jakości.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3667
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Dużo tego, nie powiem...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podziwiam upór i zorganizowanie kolegi. Trening zdecydowanie nie wygląda amatorsko a i wyniki z górnej półki.
Zdecydowanie ma niesamowity organizm, bo jak widać nie biega od dawna a objętości i intensywność mordercze.
Bartek, jakbyś mógł napisać więcej o swoich planach i motywacji na przyszłość. Wiadomo, że poprawianie życiówki na 42,2km o dziesiąte sekundy w końcu się znudzi lub wręcz stanie niemożliwe.
Zdecydowanie ma niesamowity organizm, bo jak widać nie biega od dawna a objętości i intensywność mordercze.
Bartek, jakbyś mógł napisać więcej o swoich planach i motywacji na przyszłość. Wiadomo, że poprawianie życiówki na 42,2km o dziesiąte sekundy w końcu się znudzi lub wręcz stanie niemożliwe.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 06 kwie 2012, 12:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie w kilometrażu rzecz.kiler-awf pisze:Taki kamyczek do ogródka. Naprawdę myślicie ze 130km /tygodniowo i 7-8 jednostek treningowych w tygodniu to jeszcze jest amatorstwo?
Przecież kolega trenuje po pracy (zupełnie nie związanej z bieganiem), więc jest to z samej definicji czystej wody amatorstwo, na poziomie godnym najwyższego podziwu. Chylę czoła.
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Ja się zupełnie zgadzam - dla mnie osoba która pracuje na cały etat a trenuje po pracy to czystej wody amator. Też chylę czoła przed wynikami i zacięciem do treningów! Ja bym tak nie potrafił bo oprócz etatu mam jeszcze drugi etat (czyli dzieci
).

Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Co w z tą pracą i amatorstwem,...
Sportowców którzy otrzymują pieniądze z państwa nie jest dużo. Wielu musi pracować aby zarobić na uprawianie sportu. Proszę zauważyć aktywność w organizacji obozów biegowych, poradnictwie biegowym, organizacji akcji biegowych, itd.
Bycie zawodowcem nie wyklucza pracy zawodowej. Gdybym chciał określić kto to jest zawodowiec to pewnie zwracał bym uwagę na trening, poziom wyników, regeneracja, obozy treningowe i pewnie kilka innych elementów.
Proszę powiedzieć,... Michał Smalec, bardzo dobre wyniki, pracujący farmaceuta,...
Myślę, że fakt iż jest farmaceutą nie eliminuje go z grona profesjonalistów,...
Sportowców którzy otrzymują pieniądze z państwa nie jest dużo. Wielu musi pracować aby zarobić na uprawianie sportu. Proszę zauważyć aktywność w organizacji obozów biegowych, poradnictwie biegowym, organizacji akcji biegowych, itd.
Bycie zawodowcem nie wyklucza pracy zawodowej. Gdybym chciał określić kto to jest zawodowiec to pewnie zwracał bym uwagę na trening, poziom wyników, regeneracja, obozy treningowe i pewnie kilka innych elementów.
Proszę powiedzieć,... Michał Smalec, bardzo dobre wyniki, pracujący farmaceuta,...
Myślę, że fakt iż jest farmaceutą nie eliminuje go z grona profesjonalistów,...
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
a ja myślałem że tylko nauczyciele muszą zarobić na swoją pasję.Ryszard N. pisze: Wielu musi pracować aby zarobić na uprawianie sportu.
Bycie zawodowcem nie wyklucza pracy zawodowej.
Ryszardzie, nie mieszajmy pojęć. uznajmy, zgodnie ze słownikiem, że zawodowiec utrzymuje się z biegania (przynajmniej w większej części).
jest jeszcze jedno ładne, użyteczne, słowo: wyczynowiec.
aktualnie zastanawiam się, czy większym wyczynem dla wyczynowca jest bieganie piątki poniżej 16 minut na etacie, <15 minut na studiach, czy <14 minut na kontrakcie sponsorskim
chwilowo uznaję że najbardziej wyczynowym wyczynem jest 13:50 Michała Smalca na etacie.
whatever.
-----------------------------
gratulacje Bartek, tak trzymaj.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Myślę, że żadne z tych określeń, w konfrontacji z życiem nie jest precyzyjne. Po Michale Smalcu przychodzi mi na myśl M Giżyński, który ma własną firmę. Znam też innych. Wynika z tego, że zarabianie na biegach tak ale to nie wystarcza. Musi być coś więcej. Sponsor, praca, własna firma,...
Słuchałem też wywiadu z Blazinskim Vel Błażyńskim. Po krótkiej przygodzie z "bycia Niemcem" , sportowiec powraca do Polski biegać i zarabiać na bieganiu. W Niemczech jest pewnie problem,...szybko biega ale nie umie kopać piłki i w tym jest kłopot. Dodatkowo, to taki trochę Niemiec, trochę Polak i w tym problem,...
Wywiadu udzielił po Biegu Lwa na którym zają 2 miejsce.
Słuchałem też wywiadu z Blazinskim Vel Błażyńskim. Po krótkiej przygodzie z "bycia Niemcem" , sportowiec powraca do Polski biegać i zarabiać na bieganiu. W Niemczech jest pewnie problem,...szybko biega ale nie umie kopać piłki i w tym jest kłopot. Dodatkowo, to taki trochę Niemiec, trochę Polak i w tym problem,...
Wywiadu udzielił po Biegu Lwa na którym zają 2 miejsce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 560
- Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
- Życiówka na 10k: 35:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kuj-Pom
Szkoda ,że zdecydowana większość polskich firm nie potrafi docenić osiągnięć sportowych swoich pracowników i odciążyć ich zawodowo lub zasponsorować. Pozostaje chyba tylko znalezienie pracodawcy ,który ma zupełnie inne podejście np. wojsko. Jeżeli cokolwiek trenujesz i reprezentujesz swoją jednostkę w zawodach możesz trenować w czasie pracy i wszyscy są zadowoleni. Mało tego. Dostaniesz dodatkowe pieniądze, wyróżnienia, awanse ,darmowe obozy sportowe itd.. I wcale nie muszą to być wyniki na miarę Bartka Olszewskiego. Wile osób ,które znam robi maraton w graniach 3h a przychodzą do pracy ,przebierają się w "dresy" i idą na trening. Po pracy do domu i maja wolne
5km-16:48
10km - 35:46
10km - 35:46
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Jedna z największych sław marketingu sportowego w Polsce, profesor Sznajder, definiuje poruszany problem w ten sposób (mniej więcej - jest to moja interpretacja;):
zawodowiec - osoba, która żyje ze sportu, utrzymuje się z niego, poświęca sie całkowicie uprawianej dyscyplinie, podporządkowując jej wszystkie sfery swojego życja
pół-zawodowiec - osoba, która żyje ze sportu, ale benefity wynikające z uprawiania sportu to tylko część pozyskiwanych środków. Często takie osoby podejmują pracę na część etatu, dorabiają, studiują.
pół-amator - zarabia na życie w sposób inny niż z tytułu uprawiania sportu, ale również jako sportowiec otrzymuje rózne gratyfikacje/benefity (czy to z tytułu przynależności do klubu, wygrywania nagród, etc.). Półamator trenuje regularnie, traktując sport jako bardzo ważny aspekt swojego życia.
amator - hobbysta:) uprawia sport, bo podnosi on jakość jego życia.
Bartek, ja i kilka jeszcze znanych mi osób jesteśmy na granicy pół-amatorstwa i pół-zawodowstwa... tak mi się wydaje.
zawodowiec - osoba, która żyje ze sportu, utrzymuje się z niego, poświęca sie całkowicie uprawianej dyscyplinie, podporządkowując jej wszystkie sfery swojego życja
pół-zawodowiec - osoba, która żyje ze sportu, ale benefity wynikające z uprawiania sportu to tylko część pozyskiwanych środków. Często takie osoby podejmują pracę na część etatu, dorabiają, studiują.
pół-amator - zarabia na życie w sposób inny niż z tytułu uprawiania sportu, ale również jako sportowiec otrzymuje rózne gratyfikacje/benefity (czy to z tytułu przynależności do klubu, wygrywania nagród, etc.). Półamator trenuje regularnie, traktując sport jako bardzo ważny aspekt swojego życia.
amator - hobbysta:) uprawia sport, bo podnosi on jakość jego życia.
Bartek, ja i kilka jeszcze znanych mi osób jesteśmy na granicy pół-amatorstwa i pół-zawodowstwa... tak mi się wydaje.
- hatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Czasem mam wrażenie, że niektórzy widząc czasy będące poza ich zasięgiem automatycznie uznają kogoś za "zawodowca", bo to "usprawiedliwia" jego wyniki.
Tymczasem przytoczeni tu Mariusz Giżyński czy Michał Smalec są bardzo dobrymi, wyczynowo trenującymi amatorami, którzy oprócz biegania dość ciężko pracują zawodowo. Kim jest zawodowiec można poczytać choćby u Skarżyńskiego a idealnym przykładem jest H.Szost - żyje z biegania, całe życie podporządkowuje bieganiu a hobbystycznie jest myśliwym.
Warto tu też wspomnieć o najlepszym chyba biegaczu amatorze - Yuki Kawauchi
Tymczasem przytoczeni tu Mariusz Giżyński czy Michał Smalec są bardzo dobrymi, wyczynowo trenującymi amatorami, którzy oprócz biegania dość ciężko pracują zawodowo. Kim jest zawodowiec można poczytać choćby u Skarżyńskiego a idealnym przykładem jest H.Szost - żyje z biegania, całe życie podporządkowuje bieganiu a hobbystycznie jest myśliwym.
Warto tu też wspomnieć o najlepszym chyba biegaczu amatorze - Yuki Kawauchi
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Gdzieś, obok Waszych parametrów, ginie ten związany z wynikami. Można by uznać, że nie są istotne. Dla mnie jednak, obok stylu życia, ważna jest efektywność,...
- hatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Na wyniki ma wpływ tak wiele czynników, że akurat (i to pokazują powyższe przykłady) bycie zawodowcem lub nie jest stosunkowo mało ważne.
Pewnie spora część z czytelników forum uznałaby 36:30 na dychę za prawie zawodowstwo tymczasem znam przypadek młodzieńca , który co roku robi tyle w Biegu Niepodległości i to są jedyne biegi jakie wykonuje w ciągu roku poza swoimi pasjami, nauką i pracą.
Nie jest nawet amatorem.
Pewnie spora część z czytelników forum uznałaby 36:30 na dychę za prawie zawodowstwo tymczasem znam przypadek młodzieńca , który co roku robi tyle w Biegu Niepodległości i to są jedyne biegi jakie wykonuje w ciągu roku poza swoimi pasjami, nauką i pracą.
Nie jest nawet amatorem.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.