Komentarz do artykułu Jaki sens ma bieganie po schodach? Rozmowa z Sebastianem Wursterem.

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Fotorelacja Sebastiana Wurstera z Biegu na Szczyt Ronda, fajne zdjęcia:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 917&type=1
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

Z całym szacunkiem, ale nie ogarniam tej idei...
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No właśnie ja zawsze też tak myślałem, dopiero przedwczoraj trochę się przekonałem, że to może być ciekawe.
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:No właśnie ja zawsze też tak myślałem, dopiero przedwczoraj trochę się przekonałem, że to może być ciekawe.
Z obserwacji czy autopsji? :oczko:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

:)
Z obserwacji, z rozmów.
To jest patrzenie na miasto z innej perspektywy, zwiedzanie nowych miejsc, połączenie biegania i architektury, bo przecież wiele z tych budynków to bardzo ciekawe obiekty architektoniczne.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Zresztą, z autopsji też, tylko w zupełnie inny sposób. :)
Przez wiele lat mieszkałem w 10-piętrowym bloku na 9 piętrze. Jak byłem młodszy ścigałem się z windą :) a jak byłem starszy (w 2002) roku kiedy było bardzo zimno w zimie biegałem nocą po tych schodach jako trening.
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Zresztą, z autopsji też, tylko w zupełnie inny sposób. :)
Przez wiele lat mieszkałem w 10-piętrowym bloku na 9 piętrze. Jak byłem młodszy ścigałem się z windą :) a jak byłem starszy (w 2002) roku kiedy było bardzo zimno w zimie biegałem nocą po tych schodach jako trening.
O tak, wyścigi z windą to akurat wiele młodych osób sprawiało sobie w blokach, tylko właśnie w moim wybrażeniu bieganie po schodach jest takim własnie młodzieńczo - szalonym zagraniem, natomiast tworzenie z tego osobnej niemal dyscypliny czy też znacznego filaru biegów jest dla mnie lekkim nieporozumieniem... ale moze też musze się z tym oswoić, przyzwyczaić, bo to w końcu stosunkowo młoda dyscyplina...
mamtow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 21 maja 2012, 15:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.15

Nieprzeczytany post

z ciekawostek chcialem powiedziec ze w tym roku w biegu na Empire State wystartowala Chrissie Wellington 4krotna Ironman a raczej Ironwoman zajmujac 3miejsce wsrod kobiet co swiadczy tez o stopniu trudnosci takich biegow
Awatar użytkownika
ewa_m
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 09 maja 2012, 09:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ewa123 pisze:Z całym szacunkiem, ale nie ogarniam tej idei...
żeby tolerować nie trzeba ogarniąć.. ludzie mają rózne potrzeby i wszystkim im zazwyczaj towarzyszy chec rywalizacji z przeciwnikiem i swoimi slabosciami... co powiesz na bieg tylem albo bieg katorżnika? :D :P Rywalizacja na schodach jest ciekawym i bardzo skondesowanym wysilkiem... poza wszystkim warszawki "bieg" jest charytatywny :)
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

ewa_m pisze:
Ewa123 pisze:Z całym szacunkiem, ale nie ogarniam tej idei...
żeby tolerować nie trzeba ogarniąć.. ludzie mają rózne potrzeby i wszystkim im zazwyczaj towarzyszy chec rywalizacji z przeciwnikiem i swoimi slabosciami... co powiesz na bieg tylem albo bieg katorżnika? :D :P Rywalizacja na schodach jest ciekawym i bardzo skondesowanym wysilkiem... poza wszystkim warszawki "bieg" jest charytatywny :)
Oczywiście, tylko tytuł zawierał pytanie o sens - więc mogę go nie dostrzegać, nie o tolerancję, bo to odrębne rzeczy - i o innej wartości. To nie ma nic wspólnego z tolerancją. Na bieg katorżnika osobiście bym się nie wybrała, już prędzej rzeźnik.
Awatar użytkownika
Maciej_J
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 180
Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
Życiówka na 10k: 0:38:25
Życiówka w maratonie: 3:19:07

Nieprzeczytany post

mamtow pisze:z ciekawostek chcialem powiedziec ze w tym roku w biegu na Empire State wystartowala Chrissie Wellington 4krotna Ironman a raczej Ironwoman zajmujac 3miejsce wsrod kobiet co swiadczy tez o stopniu trudnosci takich biegow
Ironman ironmanem a bieganie bieganiem - nawet najlepszy triathlonista nie wygra z biegaczem z czolowki, wcale nie najlepszym.
Obrazek
mamtow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 21 maja 2012, 15:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.15

Nieprzeczytany post

Ja to podalem jako ciekawostke tzn ze zainteresowanie tego typu biegami wzrasta i dodatkowo jest to trudna dyscyplina a nie porownuje triathlonistow do biegaczy bo to nie ma sensu tak jak porownywanie biegaczy "schodowych" czy np biegaczy ultra nie jest porownaniem adekwatnym do sprinterow czy nawet maratonczykow to troche jak moj 11letni syn ktory pyta mnie kto wygralby walke niedzwiedz czy tygrys
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja nie rozumiem tej dyscypliny - wydaje mi się że to nie tylko nie jest zdrowe ale wręcz niebezpieczne dla zdrowia - serce może takiego wysiłku nie wytrzymać, o stawach i ścięgnach nie wspomnę.
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ja myślałem dokładnie tak samo.
Teraz mi się wydaje, że to ciekawa alternatywa, odmiana do wciąż tego samego typu ćwiczeń, treningów, zawodów.
Ta fizjologiczna i architektoniczna inność dyscypliny mi się naprawdę podoba.
ODPOWIEDZ