Komentarz do artykułu Przełaje 2009 okiem kibica i redaktora

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jeżeli nie ma jeszcze czynnej Galerii to proszę o chwilę cierpliwości, Galeria nabiera mocy. ;)
Awatar użytkownika
dex-adam
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 07 gru 2008, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lasek Bielański, Fort Bema

Nieprzeczytany post

Poprawcie błąd. Nie pisze się "Maji" tylko "Mai". Jak się ma córkę Maję to się zauważa takie błędy ;-).
Ciekawa impreza i fajna relacja. Dużo młodzieży fajnie się bawiła. Szkoda, że nie ma czegoś podobnego bliżej "centrum" kraju (nie musi być sama Warszawa, ale coś niedaleko),
pzdr
adam
Jak biegać to tylko na fortach
[b][url]http://www.fort-bema.pl[/url][/b]
Awatar użytkownika
torronto
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 21 lip 2008, 08:19
Życiówka na 10k: 38:21
Życiówka w maratonie: 2:58:52
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szczerze mówiąc, byłbym mocno zdziwiony, gdyby bieganie.pl pojawiło się na Maniackiej a nie w Olszynie. I choć sam jestem amatorem, który nigdy w klubie nie biegał, to bardziej interesowało mnie, kto wygra na przełajach niż kto zwycięży w Poznaniu.
p.s. Też mam córkę Maję. :oczko:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

dex-adam pisze:. Szkoda, że nie ma czegoś podobnego bliżej "centrum" kraju (nie musi być sama Warszawa, ale coś niedaleko)
Ależ jest, tydzień temu były Mistrzostwa Warszawy albo Makroregionu, dokładnie nie wiem, w Otwocku.
Ja biegałam chyba ze trzy razy MP w przełajach i raz był to Płock, czyli całkiem blisko. Raz Bydgoszcz.
Co roku przełaje odbywają się gdzie indziej, i nie wiem, od czego zależy wybór miejsca.
Nie wiem, jak teraz, ale kiedyś była kilkustopniowa kwalifikacja do startu w MP - najpierw Mistrzostwa Warszawy (często Powsin), potem Makroregionu, i dopiero trójka z Makroregionu z każdego dystansu jechała na MP.

Ja bardzo lubiłam przełaje, to bardzo specyficzna impreza. Jest tu pewna reguła, że prawie zawsze jest dużo błota, kiepska pogoda i ogólnie kiepskie warunki - pogodowe, terenowe i socjalne. Raz tylko biegałam przy słonecznej pogodzie, ale za to jeszcze całkiem po śniegu.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Co do błędów - to niestety tekst wskoczył na stronę, kiedy korekta spała. Zaraz go poprawię.

Co do Oli, która dopiero na zdjęciu zobaczyła, że miała taką przewagę na 200m do mety, to na ostatnim zakręcie wpadła w potężną kałużę błota, co ją niemal zupełnie zatrzymało na chwilę. Rywalce udało się przebiec ten fragment po twardszym gruncie i Ola nie miała już szans jej dogonić, chociaż normalnie jest bardzo szybka na finiszu. Oboje czujemy lekki niedosyt, bo Ola "nie sprzedała się" do końca, dobiegła z zapasem sił.

jesli chodzi o mnie, to zacząłem bieg na samym końcu i po pierwszym podbiegu poczułem, że nie przeskoczę już chyba żadnego rywala, tak ciężko się biegło. Ale jednak inni przesadzili z tempem i z okolic 50 miejsca co kółko przeskakiwałem kilka-kilkanaście osób i w końcu dobiegłem 13. Co by było, gdyby tych kółek było więcej ; )

Sam bieg był ciekawym doświadczeniem, jak skok na bungee, ale organizacja fatalna, tak źle nie jest na biegu ulicznym w najbardziej zapyziałej wiosce. Właśnie leczę gardło po noclegach prawie jak pod namiotem, braku pryszniców po biegu i tym podobnych atrakcjach. Ale tak jak sie spodziewałem, zdjęcia będą fajne, chociaż mocno spóźnione.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szymon Sznura jest z AZS-u Poznań - mieszka w Krotoszynie. Trener Jan Grenda.
Kshysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ostatnio zwróciła na to uwagę moja żona. Jeśli oboje biegamy na tej samej trasie w błocie, ja kończę trening bardziej uciapany niż ona. To samo widać na zamieszczonych zdjęciach. Dziewczyny są zdecydowanie czystsze. Czy ktoś to może wyjaśnić? ;-)
napieraj.pl
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kshysiek pisze:Ostatnio zwróciła na to uwagę moja żona. Jeśli oboje biegamy na tej samej trasie w błocie, ja kończę trening bardziej uciapany niż ona. To samo widać na zamieszczonych zdjęciach. Dziewczyny są zdecydowanie czystsze. Czy ktoś to może wyjaśnić? ;-)
Odpowiedź jest w Strefie Kobiet - powolutku zaczynaja walczyc o swoje, ale bardzo powolutku.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

To zależy od stylu biegu, a w tym wypadku także od tego, czy sie biegło w grupie (gdzie błoto leciało spod nóg) czy na prowadzeniu. Najczystsza jest Kasia Kowalska, która prowadziła od początku. Na treningu zależy jak stawiasz nogi, którędy biegasz i jaki masz "zarzut" z tyłu. No i od szybkości - mniej się uchlapiesz przy truchcie.
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

świetna relacja.
SBBP.WAW.PL
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dzięki. Ale ponieważ jest to internet i można jeszcze coś zmienić to dodałem coś o czym zapomniałem a chciałem to napisać. Adam Matuła zrobił niesamowitą pracę w tym samym wyścigu co Nagor zaczynając gdzieś ze środka stawki a skończył na trzecim miejscu.

Mamy też nagrane trochę materiału filmowego - ale to nasz montażysta się musi za to zabrać a ja jestem chory i nie mam mu tego jak podrzucić.
Tomek Michałowski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1320
Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02

Nieprzeczytany post

no gdzie ta galeria fotek ?
impreza wygląda okazale na tych zdjęciach
dobrze ,że tam byliście
Tomek
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:To zależy od stylu biegu, a w tym wypadku także od tego, czy sie biegło w grupie (gdzie błoto leciało spod nóg) czy na prowadzeniu. Najczystsza jest Kasia Kowalska, która prowadziła od początku. Na treningu zależy jak stawiasz nogi, którędy biegasz i jaki masz "zarzut" z tyłu. No i od szybkości - mniej się uchlapiesz przy truchcie.
obłocenie też wynika z tego, że facet nie będzie sie bawił w bieganie slalomem omijającym kałuże a kobiety takie są ;)
ja na pętli krosowej mam na końcu zbiegu zakręt 180 stopni na którym stoi cienkie drzewko - ja go chwytam żeby wyhamować i lepiej skręcić a żona zrobiła to tylko raz - pobrudziła rękawiczke i od tej pory woli tracić czas niż chwycić "brudne" drzewko :)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

gasper pisze:obłocenie też wynika z tego, że facet nie będzie sie bawił w bieganie slalomem omijającym kałuże a kobiety takie są ;)
Nie, na zawodach nie widzi się kałuż, niezależnie od tego, czy jest się kobietą, czy mężczyzną.
Natomiast stopień ubłocenia, tak, jak napisała Nagor, w dużym stopniu zależy od techniki biegu - myślę, że kobiety tak nie zarzucają nogami do tyłu. Poza tym biegną wolniej i z mniejszą siłą atakują podłoże.
ODPOWIEDZ