Henryk Szost - Nie biegam drugich zakresów
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 maja 2007, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gniezno
Super wywiad
Mnie najbardziej zainteresował fragment
o nie bieganiu 2 zakresu w treningu Henia Szosta
No cóż dla jednych to podstawowy środek w treningu do maratonu
dla innych niekoniecznie ...
Mnie najbardziej zainteresował fragment
o nie bieganiu 2 zakresu w treningu Henia Szosta
No cóż dla jednych to podstawowy środek w treningu do maratonu
dla innych niekoniecznie ...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Bardzo interesująca, dobrze poprowadzona rozmowa.Gratuluję Bieganiu utrzymywaniu od początku wysokiego poziomu i szybkości reakcji na wydarzenia. Trzymam kciuki.
Bieganie jest drogą......
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale dostaliśmy ochrzan od Grzegorza Gajdusa że Henryk powinien spać a nie "szlajać" się z nami po nocy po Warszawie.
Mnie najbardziej zaciekawiło to:
Czyli każdy z nas ma indywidualnie pewną intensywność, w której pobudza się o wiele bardziej przez co trening jest efektywniejszy?Wychodziło, ze mój organizm pobudza się przy wyższych prędkościach - 3:17, 3:13, nawet 3:10
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja jak rozumiem, to akurat w tym momencie wytrenowania był na takim poziomie, że przy tych prędkościach rosło stężenie mleczanu powyżej jakichś zakładanych poziomów (czy w więszym tempie).
My z Nagórem chwilę się też zastanawialisy nad stosunkowo niskim zakwaszeniem po ukończeniu Półmaratonu. Nawet już na ten temat odbyłem rozmowy z Grzegorzem Gajdusem i Deckiem i opiszę w wolnej chwili ich komentarze.
My z Nagórem chwilę się też zastanawialisy nad stosunkowo niskim zakwaszeniem po ukończeniu Półmaratonu. Nawet już na ten temat odbyłem rozmowy z Grzegorzem Gajdusem i Deckiem i opiszę w wolnej chwili ich komentarze.
Czyli taki jakby indywidualny próg mleczanowy (MLSS)?FREDZIO pisze:Ja jak rozumiem, to akurat w tym momencie wytrenowania był na takim poziomie, że przy tych prędkościach rosło stężenie mleczanu powyżej jakichś zakładanych poziomów (czy w więszym tempie).
No dobrze, ale u Henia (na pewnym aktualnym poziomie) 3:15-3:10/km pobudza go o wiele lepiej niż 3:30-3:20/km.
Istotą treningu pod progiem jest podnoszenie tego progu, a w konsekwencji bigeanie szybciej na tym samym LA.
Ale tutaj chyna nie chodzi o to, że podnosimy prędkość na tym samym LA - tu chodzi o to, że pewna intenstwność "pobudza" organizm efektywniej. Z kolei jeśli ta "pobudzająca" intensywność jest toższama z tym co napisałeś (cytat) to można wysnuć wniosek, że najefektywniej trenuje się pod właśnie jakimś indywidualnym progiem mleczanowym. Zatem trening Canovy. No chyba, że to "pobudzenie" to nie żaden próg. Nie wiem kombinuję
Poza tym Heniek pisał jeszcze o fosfokreatynie. To też ciekawe bo myślałem, że tylko u sprinterów to ważne przy interwale intensywnym.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Hm do Kenijczyka bym go raczej nie porównał, chociażby z racji samej wagi. Jakby nie patrzeć jest jednym z cięższych zawodowców w Polsce. Kenijczyk przy jego wzroście waży z 5-10 kilo mniej.
Uważam że w maratonie główną rolę odgrywa waga i konstrukcja mu nie wytrzyma biegania maratonu szybciej niż 2:12.
Aczkolwiek może zdarzyć się wyjątek....
Przykład: Paul Tergat 182 cm wzrostu-waga 62 kilo
Uważam że w maratonie główną rolę odgrywa waga i konstrukcja mu nie wytrzyma biegania maratonu szybciej niż 2:12.
Aczkolwiek może zdarzyć się wyjątek....
Przykład: Paul Tergat 182 cm wzrostu-waga 62 kilo
Żyje po to, by biegać
Ale Ty pesymista jesteś
P.S - nie waga, ale masa ciała. Waga to jest przyrząd do mierzenia masy.
P.S - nie waga, ale masa ciała. Waga to jest przyrząd do mierzenia masy.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Do udowodnienia w Debnie
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tomasz - nigdzie nie znajdziesz na to dowodu. Tylko w jednym tekście Ryszarda.tomasz pisze:Istotą treningu pod progiem jest podnoszenie tego progu
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Dobra zostawmy to - co jednak z tym "pobudzeniem"? Bo jak rozumiem jest to intensywność, która przynosi najwięcej korzyści.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Że trening POD progiem.wysek pisze:A coz to za dowod ?
Zostawmy