Mistrzostwa Polski Kobiet w Półmaratonie - warszawski debiut
- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Szkoda słów...
Takie pytanie do Dominiki: Jaka wg Ciebie byłaby najlepszą formuła takiego biegu? Puszczenie kobiet np. 20 minut wcześniej? Godzinę wcześniej?
Pozdrawiam,
Lejek
Takie pytanie do Dominiki: Jaka wg Ciebie byłaby najlepszą formuła takiego biegu? Puszczenie kobiet np. 20 minut wcześniej? Godzinę wcześniej?
Pozdrawiam,
Lejek
-
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 24 sty 2012, 15:17
- Życiówka na 10k: 43.57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świebodzice
Przysiągłbym, że dość uważnie śledzę każde info pojawiające się na portalu i nie widziałem strasznych, brudnych insynuacji. A miszu może będziesz zaskoczony, ale nie tylko Ty masz prawo do wyrażania swojej opinii. Podkreślam jednak, że nie bronię naszego redaktora tą wypowiedzią, ale staram się w żaden sposób nie potępiać, bo czy jest co? Wiesz, jak mi się nie podoba pewna społeczność internetowa, czy wiadomości, które pisze jakiś portal to poprostu na niego nie wchodzę.miszel pisze:no proszę, teraz Shvetsov, wobec którego portal podsycał ogień brudnych insynuacji stał się autorytetem. Do tego stopnia, że naczelny notorycznie cytuje jego wypowiedzi.
Pozdrawiam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
W ogóle nie rozumiem jak można zarzucać zawodnikowi, że nie zrobił czegoś czego oczekiwał rywal. Chabowski okazał się leszczem, a Shegumo profesjonalistą, bo jego strategia żeby trzymać się z tyłu okazała się w tym przypadku wygrywająca.
Przed biegiem można się porozumieć, że chcemy zrobić dobry czas i do tego potrzebne są zmiany. Ale taki porozumienie może być tylko dobrowolne. To nie jazda drużynowa na czas panie Chabowski.
Przed biegiem można się porozumieć, że chcemy zrobić dobry czas i do tego potrzebne są zmiany. Ale taki porozumienie może być tylko dobrowolne. To nie jazda drużynowa na czas panie Chabowski.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Co więcej, w tle są pieniądze co również nie jest bez znaczenia.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Chyba każdy, kto biega szybko zrozumie Chabowskiego. Ja na dychę Fiata, biegłem schowany za plecami, ale jak wyczułem, że zwalniają tempo (wiatr) to wyszedłem na pierwszą linie i trzymali się mnie do wodopoju (chyba 5,5 km?), a potem już każdy walczył z każdym.
Tutaj też pewnie chodziło o to, że Yared w ogóle nie wyszedł na pierwszą linię bo się czuł słabiej i biegł za plecami mocniejszych i lepszej dyspozycji. Chabowski przeszacował swoje możliwości w stosunku do pogody i agresję wyładował na Yaredzie, który dobrze oszacował swoje możliwości i cwaniactwo (każdy może to robić).
Co do promocji MP w półmaratonie kobiet i nagłaśnianiu sprawy, wystarczy, że te Panie, które wiedzą o co walczą i z kim będą walczyć, walczą na trasie w tych samych warunkach. Niech się cieszą, że szum mniejszy bo jeszcze wyjdą "kwiatki" na ich niekorzyść. Cieszcie się Panie, że swoje rekordy bijecie w mniejszym szumie medialnym, aniżeli miałby ten szum doprowadzić do waśni
Tutaj też pewnie chodziło o to, że Yared w ogóle nie wyszedł na pierwszą linię bo się czuł słabiej i biegł za plecami mocniejszych i lepszej dyspozycji. Chabowski przeszacował swoje możliwości w stosunku do pogody i agresję wyładował na Yaredzie, który dobrze oszacował swoje możliwości i cwaniactwo (każdy może to robić).
Co do promocji MP w półmaratonie kobiet i nagłaśnianiu sprawy, wystarczy, że te Panie, które wiedzą o co walczą i z kim będą walczyć, walczą na trasie w tych samych warunkach. Niech się cieszą, że szum mniejszy bo jeszcze wyjdą "kwiatki" na ich niekorzyść. Cieszcie się Panie, że swoje rekordy bijecie w mniejszym szumie medialnym, aniżeli miałby ten szum doprowadzić do waśni
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 04 cze 2009, 16:25
Są ludzie, którzy każdą dyskusję sprowadzają do pieniędzy :):)miszel pisze:Jako odpowiedź powtórzę słowa Leonida Shvetsova: "Nie jesteś 100 dolarowym banknotem, żeby Cię wszyscy lubili".
Kto nie był buntownikiem za młodu ten będzie świnią na starość.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Trochę nie rozumiem temperatury dyskusji...
Owszem, wkurzająca jest sytuacja gdy grupka "wisi" na Twoich plecach i nikt nie daje zmiany, ale zawsze można zwolnić i samemu się schować (co oczywiście nie wchodzi w grę, gdy mamy ambicje i walczymy o czas, a nie o miejsce). Nie można jednak mieć pretensji do zawodników, że biegną "ZA" = w tym sporcie nie jest to zabronione, a wręcz dodaje smaczku rywalizacji (wszak ten kto nie ma mocnego finiszu na takie wożenie nie powinien się decydować...trzeba kalkulować najlepiej dla siebie i liczyć NA SIEBIE). Jak ktoś jest mocny, to po prostu BIEGNIE.
Co do kobiet... co do mistrzostw...do momentu, gdy nie będzie startowało przynajmniej 50 zawodniczek (na jakimś w miarę poziomie), odzielny start będzie bez sensu. Kuriozum takich pomysłów pokazał Maraton Warszawski...
Czy naprawdę chodzi o pieniędze? Na pewo w dużej mierze TAK- ile mamy w Polsce ZAWODOWCÓW na 100% utrzymujących się tylko z biegania?
Owszem, wkurzająca jest sytuacja gdy grupka "wisi" na Twoich plecach i nikt nie daje zmiany, ale zawsze można zwolnić i samemu się schować (co oczywiście nie wchodzi w grę, gdy mamy ambicje i walczymy o czas, a nie o miejsce). Nie można jednak mieć pretensji do zawodników, że biegną "ZA" = w tym sporcie nie jest to zabronione, a wręcz dodaje smaczku rywalizacji (wszak ten kto nie ma mocnego finiszu na takie wożenie nie powinien się decydować...trzeba kalkulować najlepiej dla siebie i liczyć NA SIEBIE). Jak ktoś jest mocny, to po prostu BIEGNIE.
Co do kobiet... co do mistrzostw...do momentu, gdy nie będzie startowało przynajmniej 50 zawodniczek (na jakimś w miarę poziomie), odzielny start będzie bez sensu. Kuriozum takich pomysłów pokazał Maraton Warszawski...
Czy naprawdę chodzi o pieniędze? Na pewo w dużej mierze TAK- ile mamy w Polsce ZAWODOWCÓW na 100% utrzymujących się tylko z biegania?