10. PKO Poznań Półmaraton - elita
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
- Życiówka na 10k: 40:05
- Życiówka w maratonie: 2:58:55
Zerknąłem sobie do kalendarza PZLA i jeśli chodzi o połówki to jest on dość ubogi
Czy to oznacza, że z żadnego innego półmaratonu w Polsce nie zostanie uznany rekord???
Czy to oznacza, że z żadnego innego półmaratonu w Polsce nie zostanie uznany rekord???
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
- Batman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 318
- Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
- Życiówka na 10k: 55:33
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Straduń
To jest taka sama głupota jak w skokach narciarskich. Wcale nie trzeba skoczyć najdalej by wygrać (bo wiatr, bo rotacja belki startowej). Tak samo tu - wcale nie trzeba być najszybszym w Polsce by być rekordzistą... To jest zwykła biurokracja. Tak samo ja, gdybym nagle odpalił i wygrał mistrzostwa Polski w Pile będąc zwykłym szarakiem, tym mistrzem bym nie został... Logiczne.
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wykasowałem te wasze słowne potyczki. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z Rekordem Karoliny,
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
- Życiówka na 10k: 32:39
- Życiówka w maratonie: 2:26:24
- Lokalizacja: Ciechanów
Rekordu świata kobiet by nie uznano, gdyż bieg kobiet odbywał się razem z biegiem męższczyzn, a to wyodrębnienie jest zawarte w przepisach IAAF od 2012roku. Byłby on uznany tylko za najlepszy wynik w historii na tym dystansie.yacool pisze:Możliwe, że masz rację.
To mnie jednak skłoniło do pewnych hipotetycznych przemyśleń. Wyobraźmy sobie, że Jarzyna poprawia znacznie swój ruch i schodzi poniżej 65 minut. Świat ogłasza rekord świata, ale PZLA nie uznaje tego za rekord Polski. Ciekawe czy działacze ugięli by się pod naciskiem opinii publicznej, czy twardo obstawali by przy swoich zasadach. W historii naszego kraju zdarzały się już przecież spektakularne porażki jak na przykład 1 do 27, które ogłaszane były wielkim sukcesem.
Tomek Walerowicz
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
- Życiówka na 10k: 32:39
- Życiówka w maratonie: 2:26:24
- Lokalizacja: Ciechanów
"Dla zatwierdzenia rekordu Polski(...) trasa musi być certyfikowana przez mierniczego upoważnionego przez PZLA. Dystans biegu rozgrywanego na trasie należy mierzyć odpowiednio przed zawodami, metodą „kalibrowanego koła rowerowego”. Niedokładność pomiaru nie może przekroczyć wartości 1‰. Certyfikat pomiaru trasy jest ważny przez 5 lat.Adam Klein pisze:Wykasowałem te wasze słowne potyczki. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z Rekordem Karoliny,
Ponadto zawody muszą być wcześniej zgłoszone do kalendarza PZLA, co umożliwia Komisji Sportowo-Technicznej PZLA wyznaczenie delegata technicznego. Jego zadaniem jest dopilnowanie, aby zawody były przeprowadzone zgodnie z przepisami IAAF i PZLA. Komisję sędziowską muszą stanowić sędziowie z ważnymi licencjami PZLA. Po uzyskaniu wyniku lepszego od rekordu Polski należy wypełnić wniosek o jego zatwierdzenie". - J.Rozum
Z tego co można wyczytać w sieci to organizatorzy z Poznania będą próbowali zgłosić do PZLA dokumentację o uznanie rekordu, więc musimy teraz cierpliwie czekać, miejmy nadzieje, że z pozytywnym dla Karoliny skutkiem.
Tomek Walerowicz
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 sie 2016, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Keri pisze:A swoja droga to ciekawe co taki sedzia z PZLA robi, w sensie jaka jest jego wartosc dodana wynikajaca z obecnosci. Czy ktos sie moze wypowiedziec w tej materii?
A swoją drogą co taki sędzia piłkarski robi podczas meczu? Przecież zawodnicy i trenerzy wiedzą lepiej czy był faul, czy spalony.
Organizator wytycza trasę, przeprowadza atest, ale nie może sam siebie nadzorować. Dlatego sędziowie m.in. to wykonują podczas biegu, aby pilnować, czy zawodnicy biegli po atestowanej trasie, czy nie skracali dystansu chociażby na zakrętach. Czy czas elektroniczny zmierzony danemu zawodnikowi, to faktycznie prawdziwy czas. Pamiętajmy, że czas netto dokonuję się od przekroczenia linii startu i linii mety. Często tak bywa, że czas podany przez firmę od pomiaru różni się od właściwego czasu w jakim pokonał zawodnik dany dystans na biegu. Ponadto Sędzia PZLA, Delegat PZLA sprawdza, czy umiejscowienie linii startu i linii mety faktycznie pokrywa się z miejscami wyznaczonymi przez atestatora trasy. Na wielu biegach nie ma sędziów, na wielu biegach sędziowie są obecni. Podczas Orlen Warsaw Marathon sędziów jest około 100 na trasie maratonu, zazwyczaj w miejscach w których możliwe jest skrócenie trasy, czyli na zakrętach. Na Maratonie Warszawskim sędziów jest około 50. I wtedy można mieć większą pewność, że przebieg takich zawodów jest pod względem przepisów IAAF prawidłowy. I wtedy PZLA ma dużą pewność, że uzyskany wynik na takich zawodach spełniał wszystkie wymogi IAAF związane z uzyskaniem rekordowego wyniku.
Przykład z biegów ulicznych w Warszawie: Jak trasy biegów były prowadzone wzdłuż linii metra, to bywały takie przypadki, że zawodnicy podjeżdżali metrem. Na Orlenie był przypadek, że zawodnik bieg podczepiony na sznurku do roweru. Bywało tak, że zawodnik biegł i w trakcie biegu przekazywał swój numer startowy z chipem osobie, która zmieniała go na trasie i z jego numerem dobiegała do mety. W dawnych czasach, gdy Maraton Warszawski prowadził wzdłuż linii kolejowych, zawodnicy oszukiwali i podjeżdżali pociągiem. Po to są sędziowie na biegach ulicznych, aby takie sytuacje wychwytywać i ograniczać do minimum.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2017, 12:57 przez biegacz999, łącznie zmieniany 2 razy.
- Stary Wyga
- Posty: 243
- Rejestracja: 11 lut 2010, 22:31
Wyobraźcie sobie co tam teraz musi się dziać.
W Poznaniu ze strachu po prostu srają w gacie, że ktoś dał dupy w tak banalnej sprawie.
W PZLA mają trochę satysfakcji, ale z drugiej strony widzą pewnie absurd sytuacji, nie po raz pierwszy zresztą.
Karolina Jarzyńska modli się, żeby PZLA jednak znalazło jakiś regulaminowy wytrych (może nawet nie muszą bardzo kombinować) i uznało rekord i zastanawia się co myśleć o organizatorach z Poznania, jej mąż i trener, w końcu też od lat zaangażowany w organizację Maratonu w Łodzi śle pewnie pod adresem Poznaniaków bluzgi.
Organizatorzy Maratonu (i Półmaratonu) Warszawskiego po prostu pieją ze szczęścia.
W Poznaniu ze strachu po prostu srają w gacie, że ktoś dał dupy w tak banalnej sprawie.
W PZLA mają trochę satysfakcji, ale z drugiej strony widzą pewnie absurd sytuacji, nie po raz pierwszy zresztą.
Karolina Jarzyńska modli się, żeby PZLA jednak znalazło jakiś regulaminowy wytrych (może nawet nie muszą bardzo kombinować) i uznało rekord i zastanawia się co myśleć o organizatorach z Poznania, jej mąż i trener, w końcu też od lat zaangażowany w organizację Maratonu w Łodzi śle pewnie pod adresem Poznaniaków bluzgi.
Organizatorzy Maratonu (i Półmaratonu) Warszawskiego po prostu pieją ze szczęścia.
pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
To raczej nietrafione porownanie, bo na powaznych imprezach sa sedziowie, a biegi nie odbywaja sie na tzwn. zywiol. Zreszta sam o tym piszesz pozniej:biegacz999 pisze:[...]A swoją drogą co taki sędzia piłkarski robi podczas meczu? Przecież zawodnicy i trenerzy wiedzą lepiej czy był faul, czy spalony. [...] .Keri pisze:A swoja droga to ciekawe co taki sedzia z PZLA robi, w sensie jaka jest jego wartosc dodana wynikajaca z obecnosci. Czy ktos sie moze wypowiedziec w tej materii?
biegacz999 pisze:. Na wielu biegach nie ma sędziów, na wielu biegach sędziowie są obecni. Podczas Orlen Warsaw Marathon sędziów jest około 100 na trasie maratonu, zazwyczaj w miejscach w których możliwe jest skrócenie trasy, czyli na zakrętach. Na Maratonie Warszawskim sędziów jest około 50. I wtedy można mieć większą pewność, że przebieg takich zawodów jest pod względem przepisów IAAF prawidłowy. I wtedy PZLA ma dużą pewność, że uzyskany wynik na takich zawodach spełniał wszystkie wymogi IAAF związane z uzyskaniem rekordowego wyniku.
Nadal powtarzam pytanie, co takiego robi sedzia PZLA, czego nie robia sedziowie danego biegu?
Bo to troche tak, jakby przy kazdej transakcji bankowej typu przelew (wczesniej zweryfikowanej - atest) wysylac "sedziego" z Komisji Nadzoru Finansowego, by patrzyl na rece osobie wklepujacej cyferki do systemu.
Chcesz powiedziec, ze te przypadki wykryje sedzia PZLA siedzacy na trybunie VIPow.biegacz999 pisze:Przykład z biegów ulicznych w Warszawie: Jak trasy biegów były prowadzone wzdłuż linii metra, to bywały takie przypadki, że zawodnicy podjeżdżali metrem. Na Orlenie był przypadek, że zawodnik bieg podczepiony na sznurku do roweru. Bywało tak, że zawodnik biegł i w trakcie biegu przekazywał swój numer startowy z chipem osobie, która zmieniała go na trasie i z jego numerem dobiegała do mety. W dawnych czasach, gdy Maraton Warszawski prowadził wzdłuż linii kolejowych, zawodnicy oszukiwali i podjeżdżali pociągiem. Po to są sędziowie na biegach ulicznych, aby takie sytuacje wychwytywać i ograniczać do minimum.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 sie 2016, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
NIE MA PO PROSTU SĘDZIÓW DANEGO BIEGU, KTÓRZY NIE BYLI BY SĘDZIAMI PZLA. ABY BYĆ SĘDZIĄ, TRZEBA MIEĆ LICENCJĘ SĘDZIEGO PZLA, PONIEWAŻ PZLA ALBO WOJEWÓDZKIE ZWIĄZKI LEKKIEJ ATLETYKI PRZEPROWADZAJĄ KURSY NA SĘDZIEGO LA. TAK SAMO W PIŁCE, ABY PEŁNIĆ FUNKCJĘ SĘDZIEGO MECZU EKSTRAKLASY, TRZEBA POSIADAĆ LICENCJĘ PZPN. A CHODZI O TO, ŻE W POZNANIU PRAWDOPODOBNIE W OGÓLE NIE BYŁO ANI JEDNEGO SĘDZIEGO (CZYTAJ SĘDZIEGO WYZNACZONEGO PRZEZ PZLA), PONIEWAŻ ORGANIZATOR NIE ZGŁOSIŁ ZAPOTRZEBOWANIA DO PZLA NA TAKIEGO SĘDZIEGO, SĘDZIÓW.Keri pisze:To raczej nietrafione porownanie, bo na powaznych imprezach sa sedziowie, a biegi nie odbywaja sie na tzwn. zywiol. Zreszta sam o tym piszesz pozniej:biegacz999 pisze:[...]A swoją drogą co taki sędzia piłkarski robi podczas meczu? Przecież zawodnicy i trenerzy wiedzą lepiej czy był faul, czy spalony. [...] .Keri pisze:A swoja droga to ciekawe co taki sedzia z PZLA robi, w sensie jaka jest jego wartosc dodana wynikajaca z obecnosci. Czy ktos sie moze wypowiedziec w tej materii?
biegacz999 pisze:. Na wielu biegach nie ma sędziów, na wielu biegach sędziowie są obecni. Podczas Orlen Warsaw Marathon sędziów jest około 100 na trasie maratonu, zazwyczaj w miejscach w których możliwe jest skrócenie trasy, czyli na zakrętach. Na Maratonie Warszawskim sędziów jest około 50. I wtedy można mieć większą pewność, że przebieg takich zawodów jest pod względem przepisów IAAF prawidłowy. I wtedy PZLA ma dużą pewność, że uzyskany wynik na takich zawodach spełniał wszystkie wymogi IAAF związane z uzyskaniem rekordowego wyniku.
Nadal powtarzam pytanie, co takiego robi sedzia PZLA, czego nie robia sedziowie danego biegu?
Bo to troche tak, jakby przy kazdej transakcji bankowej typu przelew (wczesniej zweryfikowanej - atest) wysylac "sedziego" z Komisji Nadzoru Finansowego, by patrzyl na rece osobie wklepujacej cyferki do systemu.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2017, 13:15 przez biegacz999, łącznie zmieniany 3 razy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12929
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
google,
nie podsycaj polskiego piekiełka, bo ono samo dobrze się pali.
Jak na Orlenie padnie rekord Polski, to Poznaniacy będą się modlić, aby go nie zatwierdzono, czyli jak Bóg pyta gospodarza, czy też chce mieć taką dojną krowę jaką ma sąsiad, to ten odpowiada, że woli żeby tamtemu zdechła.
nie podsycaj polskiego piekiełka, bo ono samo dobrze się pali.
Jak na Orlenie padnie rekord Polski, to Poznaniacy będą się modlić, aby go nie zatwierdzono, czyli jak Bóg pyta gospodarza, czy też chce mieć taką dojną krowę jaką ma sąsiad, to ten odpowiada, że woli żeby tamtemu zdechła.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Jak na to patrze, to odnosze wrazenie, ze panstwo Nadolscy nie przypuszczali, ze to bedzie taki dobry wynik. Bo kto jak kto, ale trener powinien dobrze znac regulamin i trudno mi sobie wyobrazic, by nie rzucil okiem, czy polmaraton poznanski jest na liscie PZLA.google pisze:Wyobraźcie sobie co tam teraz musi się dziać.
W Poznaniu ze strachu po prostu srają w gacie, że ktoś dał dupy w tak banalnej sprawie.
W PZLA mają trochę satysfakcji, ale z drugiej strony widzą pewnie absurd sytuacji, nie po raz pierwszy zresztą.
Karolina Jarzyńska modli się, żeby PZLA jednak znalazło jakiś regulaminowy wytrych (może nawet nie muszą bardzo kombinować) i uznało rekord i zastanawia się co myśleć o organizatorach z Poznania, jej mąż i trener, w końcu też od lat zaangażowany w organizację Maratonu w Łodzi śle pewnie pod adresem Poznaniaków bluzgi.
Organizatorzy Maratonu (i Półmaratonu) Warszawskiego po prostu pieją ze szczęścia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie, od początku biegła mocno, wiedzieli w jakiej jest formie, nie o wszystkim sie pomyśli.
Ja myślę, że PZLA będzie jakoś musiało się ugiąć, tak samo jak IAAF kilka lat temu się ugiął kiedy WMM ogłosiło, że ma IAAF w dupie jeśli nie uzna Rekordu Świata Pauli Radcliffe.
Ja myślę, że PZLA będzie jakoś musiało się ugiąć, tak samo jak IAAF kilka lat temu się ugiął kiedy WMM ogłosiło, że ma IAAF w dupie jeśli nie uzna Rekordu Świata Pauli Radcliffe.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 sie 2016, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Takie przypadki wykryją sędziowie, którzy znajdują się na trasie biegu. Nie wiem na których zawodach widziałeś sędziego PZLA na trybunie VIP w czasie zawodów. Zapraszam na trasę OWM albo Maratonu Warszawskiego, policz, przelicz sędziów na trasie i przypatrz się co robią i potem oceniaj i dziel się z innymi forumowiczami swoimi spostrzeżeniami w tym temacie.Keri pisze:To raczej nietrafione porownanie, bo na powaznych imprezach sa sedziowie, a biegi nie odbywaja sie na tzwn. zywiol. Zreszta sam o tym piszesz pozniej:biegacz999 pisze:[...]A swoją drogą co taki sędzia piłkarski robi podczas meczu? Przecież zawodnicy i trenerzy wiedzą lepiej czy był faul, czy spalony. [...] .Keri pisze:A swoja droga to ciekawe co taki sedzia z PZLA robi, w sensie jaka jest jego wartosc dodana wynikajaca z obecnosci. Czy ktos sie moze wypowiedziec w tej materii?
biegacz999 pisze:. Na wielu biegach nie ma sędziów, na wielu biegach sędziowie są obecni. Podczas Orlen Warsaw Marathon sędziów jest około 100 na trasie maratonu, zazwyczaj w miejscach w których możliwe jest skrócenie trasy, czyli na zakrętach. Na Maratonie Warszawskim sędziów jest około 50. I wtedy można mieć większą pewność, że przebieg takich zawodów jest pod względem przepisów IAAF prawidłowy. I wtedy PZLA ma dużą pewność, że uzyskany wynik na takich zawodach spełniał wszystkie wymogi IAAF związane z uzyskaniem rekordowego wyniku.
Nadal powtarzam pytanie, co takiego robi sedzia PZLA, czego nie robia sedziowie danego biegu?
Bo to troche tak, jakby przy kazdej transakcji bankowej typu przelew (wczesniej zweryfikowanej - atest) wysylac "sedziego" z Komisji Nadzoru Finansowego, by patrzyl na rece osobie wklepujacej cyferki do systemu.
Chcesz powiedziec, ze te przypadki wykryje sedzia PZLA siedzacy na trybunie VIPow.biegacz999 pisze:Przykład z biegów ulicznych w Warszawie: Jak trasy biegów były prowadzone wzdłuż linii metra, to bywały takie przypadki, że zawodnicy podjeżdżali metrem. Na Orlenie był przypadek, że zawodnik bieg podczepiony na sznurku do roweru. Bywało tak, że zawodnik biegł i w trakcie biegu przekazywał swój numer startowy z chipem osobie, która zmieniała go na trasie i z jego numerem dobiegała do mety. W dawnych czasach, gdy Maraton Warszawski prowadził wzdłuż linii kolejowych, zawodnicy oszukiwali i podjeżdżali pociągiem. Po to są sędziowie na biegach ulicznych, aby takie sytuacje wychwytywać i ograniczać do minimum.