Ja na to patrzę w ten sposób - jak mam możliwość, prowadzę za darmo tym, których lubię albo ludziom z mojej grupy. Równie często umawiam się z kolegami na wzajemne prowadzenie biegu - albo na zmianę prowadzimy bieg (kiedyś, kiedy miałem mocna grupę, tylko tak biegaliśmy, np. na 800m jeden prowadzi do 300m, następny do 500 i ostatni rusza do końca). Nie prowadzę na mistrzostwach Polski oraz ludziom, którzy wykorzystują to do zarabiania lub oszukiwania. Gość, któremu poprowadzisz bieg na poniżej 3:40 na 1500m, na tym zarabia, dzięki temu może mieć stypendium, pojechać na PE, awansować do kadry lub wygryźć kogoś z niej. W takich wypadkach uważam, że darmowe prowadzenie to kiepski interes.Eaxene pisze:A ja glupi prowadziłem Nowickiemu bieg w toruniu w zeszłym roku za friko- bo mnie mój trener sie zapytał czy nie chce się przebiec
A swoja drogą, to trochę sie nazającowałem w życiu ; )