kubawisniewski1 pisze:Arti pisze:To ,że ktoś nie uważa, że lekkoatletyka nie jest królową sportu to nie znaczy że tak jest.
Albowiem lekkoatletyka jest królową sportu bez wątpienia i jest to fakt. Podważanie tego to zwykła ignorancja i brak wiedzy. Ale nikt nikogo nie zmusza do interesowania się;)
Arti pisze:Jak ktoś nie uważa lekkiej za królową sportu i dziwi się że kilka konkurencji rozgrywanych jest jednocześnie to tak jakby tłumaczyć tabliczkę mnożenia komuś kto nie lubi matematyki.
To są tak sprawy oczywiste...ale z wyrozumiałością przyjmuję ,że niekoniecznie zrozumiałe czy lubiane dla tych co z lekką są na bakier lub dopiero poznają jej tajniki z lubością lub nie.
Ps. Przyznam,że dla mnie te sprawy były oczywiste gdy skończyłem jakieś 10 lat

Ty serio tak uważasz, jak piszesz? Wybacz, ale właśnie takie podejście cementuje tych, którzy nie są miłośnikami lekkiej. Ja na przykład uważam się za jej wielbiciela, ale nie adwokata. Raczej powtarzanie, że ktoś zachowuje się jak ignorant, bo nie uważa, że lekka jest królową sportu - to strzał w stopę. Rozumiem, że można uważać ją za wiodącą i udowadniać, że z niej wywodzą się inne dyscypliny (też tak myślę), ale reszta Twoich wypowiedzi, to zwykła dyskusja o gustach i orientacji. Spotkałem się wiele razy ze zdaniem osób oglądających lekką, a nie znających jej wcześniej - że nie jest wcale tak przejrzysta i jasna, jak nam się wydaje - i to szanuję, i to może wymaga jakiejś zmiany, poprawy.
Inaczej może być tak, że na pustym stadionie będziemy koronować kulawą królową ostatniego skoku i pchnięcia.
Zupełnie tak nie jest. Wystarczy ,że przeczytasz na jaki post odpowiadałem i szczególnie poczytasz zawartą między wierszami aluzję do mnie
W żadnym wypadku to nie scementuje tych ,którzy nie są miłośnikami lekkiej, nie ma co się stresować

Ja też wyznaję zasadę opiekuńczości, wyjaśnienia, wytłumaczenia, wprowadzenia itp - pozyskania nowego kibica lekkiej

Do zapełnienia stadionów są inne metody i sposoby ale to spora wyprawka do napisania.
Zwyczajnie heheszki i śmieszki znane z fejsbuka czy deprecjonowanie wyjaśnień o strukturze programu zawodów lekkoatletycznych czy wolnym wyborze (to akurat powinno być doskonale znane) prowadzi do odbioru takiej postawy jako świadomego ignorowania choć chyba powinno brzmieć naigrywania.
Zbyt dosłownie wziąłeś post do siebie a być może też pod wpływem postu Adama abyś angażował się w dyskusje

Ja podzielam twoje podejście ale nie wszystkie dzieci są grzeczne i czasem trzeba jakieś upomnieć za podnoszenie głosu
W pierwszej kolejności warto osobom dla których przekaz tv jest trudny w odbiorze,że lekkoatletyka to dyscyplina składająca się z wielu konkurencji w poszczególnych blokach jak biegi, skoki, rzuty stąd oczekiwanie ,że będzie jak np w piłce, koszykówce czy w maratonie tj. jednolity przekaz niestety nie funkcjonuje bo to nie jednoskładnikowa dyscyplina czy pojedyncza konkurencja lecz cała dyscyplina złożona z wielu konkurencji. O samym układzie zależnym od rangi imprezy, złożoności czasowej i przestrzennej już pisałem.
Myślę, że warto by było ocenić szanse naszych na udział, już pojawiają się głosy,że zamiast minimum szansy trzeba będzie faktycznie szukać w rankingu. Czy to wszystko się sprawdzi, zobaczymy.
Czy takie zaostrzanie jest potrzebne? Na tą chwilę np. dla mnie było ok szczególnie,że na imprezach mistrzowskich walka jest taktyczna a wyniki pod rekordy z wypiekami oczekujemy na mitingach
