radslo1 pisze:Fajnie, że Bolt utarł nosa Gatlinowi. Dobrze, że wygrywa ktoś bez przeszłości koksowej. Zaczyna to wyglądać jak w piłce z Niemcami. Cały świat się ściga a wygrywa Bolt .
Jak wyjdzie na jaw "czystość" Bolta (co pewnie prędzej czy później się zdarzy), to w IAAF pierdzielnie bomba. W porównaniu do afery Bena Johnsona to będzie jak Car Bomba do tej z Hiroszimy. Pogadamy za kilka lat
Może to naiwne ale wolę myśleć, że jednak Bolt jest czysty. Ciągle opieram się na stwierdzeniu, które przedstawili dziennikarze badający ostatnią aferę w IAAF z dopingiem, że próbki Bolta i Faraha były czyste. Nic jednak pewnego. Sam też jakiś czas temu pisałem, że coś z Boltem musi być na rzeczy i chciałbym to odszczekać, bo chcę wierzyć, że jest czysty. Lekkiej potrzeba takich mistrzów jak Farah, Bolt, Dibaba. Za sprintem nie przepadam ale Boltowi kibicuję. Mam nadzieję, że nie skończy się jak z Armstrongiem. Mimo, że kolarstwem się kompletnie nie interesuję to wiadomości z Tour de France słuchałem właśnie dla Armstronga. Czy znów dołoży reszcie? Teraz nawet nie pamiętam kiedy ten wyścig się odbywa.
Hehe, Bolt to jest czysty jak się umyje. Doping jest normalną częścią sportu wyczynowego. To chyba jasne. Więc traktujmy wszystkich równo!