Komentarz do artykułu Irina Mikitenko - wywiad
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 11 cze 2009, 16:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Jest tu pewna nieścisłość:Rekord Polski w półmaratonie należy do K.Gradus 1.11.45.Belfort 1995
-
- Stary Wyga
- Posty: 193
- Rejestracja: 11 lut 2008, 20:38
Wanjiru i Halla zaczeli wczesnie specjalizacje w maratonie moza powiedziec ze z pominieciem kariery na biezni wiec ich debiuty w istocie nie sa zaskoczeniem.
Co do interentu jest to zrodlo informacji jak kazde inne nie wiem dlaczego mialby to byc zarzut. Oczywiscie jak kazde narzedzie ma rozne sposoby uzycia.
Wreszcie ostatnie pytanie i prosze o odpowiedz prosta (TAK, NIE): czy progresja Bolta z 2007 na 2008 jest czyms zupelnie normalnym wg. Ciebie Marcin?
Mysle ze nawet poznanie treningu Mikitienko nie wnioslby za wiele ze wzgledu na specyfike organizmu, warunkow odbywania treningu ale moze dla Pana Piotra bylby to material na podstawie ktorego bylby w stanie ocenic wyniki z wiedza ktora posiada.
Sama Irina mowi w wywiadzie ze zime slabo przepracowala przeszla 2 choroby a jednak w Londynie znow dobry wynik, gratulacje.
Bede sledzil z ciekawoscia jej wystep w Berlinie, dodatkowo bedzie biegla z duza presja.
Co do interentu jest to zrodlo informacji jak kazde inne nie wiem dlaczego mialby to byc zarzut. Oczywiscie jak kazde narzedzie ma rozne sposoby uzycia.
Wreszcie ostatnie pytanie i prosze o odpowiedz prosta (TAK, NIE): czy progresja Bolta z 2007 na 2008 jest czyms zupelnie normalnym wg. Ciebie Marcin?
Mysle ze nawet poznanie treningu Mikitienko nie wnioslby za wiele ze wzgledu na specyfike organizmu, warunkow odbywania treningu ale moze dla Pana Piotra bylby to material na podstawie ktorego bylby w stanie ocenic wyniki z wiedza ktora posiada.
Sama Irina mowi w wywiadzie ze zime slabo przepracowala przeszla 2 choroby a jednak w Londynie znow dobry wynik, gratulacje.
Bede sledzil z ciekawoscia jej wystep w Berlinie, dodatkowo bedzie biegla z duza presja.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Ponieważ mam dostęp do niezłej, płatnej bazy danych, może mam trochę więcej tych statystyk, dlatego się nimi podzielę. Hall i Wanjiru owszem, zaczęli dość wcześnie specjalizację maratońską, ale też nie aż tak wcześnie, jak się sądzi. Hall pierwsze znaczące wyniki ma z 2001 roku, m.in. 3:42 na 1500m, pierwszy maraton pobiegł dopiero w 2007. On przeszedł całą amerykańską, typową drogę: przełaje i bieżnia w liceum, potem to samo na studiach, dopiero po studiach, czyli po co najmniej 10 latach treningu (a jak sam mówi, trenował zawsze objętościowo) zaczął celować w maraton. Co zresztą ciekawe, teraz chce wrócić na bieżnię, żeby poprawić swoją szybkość i wyniki na krótszych dystansach.
Jego wynik w debiucie półmaratońskim, czyli 59 minut - był kompletnym zaskoczeniem, szokiem, dużo większym niż wynik takiej Mikitenko. Jego trener wytłumaczył to prosto - Hall robił wiele lat dobrego, wytrzymałościowego treningu, co pozwalało mu uzyskiwać dobre wyniki na bieżni i bezboleśnie i szybko przejść do maratonu, Jego wynik naprawdę jest większym szokiem niż wynik Mikitenko - Hall do 2006 roku nie biegał nigdy dystansu dłuższego niż 5km, poza przełajami. W 2006 ma tylko jeden wynik na 10km z ulicy, a już rok później pobiegł 59 minut w półmaratonie i 2:08 w maratonie. Wyobraźcie to sobie - wcześniej startował na dystansach 1500m-5000m, z rzadka 10km na ulicy, a rok później leci 2:08 w maratonie. Mikitenko to przy tym naprawdę nic.
Wytłumaczeniem tego faktu jest dobry, wytrzymałościowy trening. Ktoś, kto trenuje w ten sposób i ma do tego talent nie potrzebuje wiele, żeby przeskoczyć do dłuższego dystansu. Podobnie zrobiła przecież wspomniana wcześniej Małgorzata Sobańska. Najlepsi biegacze na 5-10km trenują bardzo podobnie jak maratończycy - biegają w okresie przygotowawczym potężny, tlenowy trening, kilometraż często ponad 200km tygodniowo. Różni ich głównie trening specyficzny realizowany w okresie przedstartowym - pod biegi krótsze tnie się kilometraż i zwiększa prędkości, w maratonie skupia na prędkości maratońskiej i dużej objętości.
Wanjiru wygląda trochę inaczej, ale też już z 2002 roku ma wyniki z bieżni, pierwszy maraton w 2007. Dla mnie to wygląda logicznie - szykował się kilka lat z myślą o maratonie, a w międzyczasie biegał krótsze biegi, mając jednak na celu maraton w przyszłości. Dokładnie taki sam cykl próbuję zrobić z Olą.
Progresja Bolta na 100m wygląda może szokująco, ale tylko dla tego, kto nie śledził jego kariery na 200m:
2001 21.81 (nie miał ukończonych 15 lat!)
2002 20.58 (rekord świata 15-latków)
2003 20.13 (rekord świata 16-latków)
2004 19.93 (rekord świata juniorów)
2005 19.99
2006 19.88
2007 19.75 (rekord Ameryki)
2008 19.30 (rekord świata)
Widzisz więc, że to nie jest tak, że to jakiś wybryk natury pojawiający się znienacka - to było od zawsze cudowne dziecko sprintu, fenomen, który nie ukończył 17 lat, a już połamał 20s na 200m. Jako 16-latek został mistrzem świata juniorów, czyli ograł najlepszych 17-19 latków świata. W latach 2001-2007 specjalizował się w biegach na 200-400m, biegnąc m.in. 45,35 jako 16-latek. W następnych latach ktoś odkrył, że jest fenomenem również na 100m, zaczął biegać ten dystans - i pobił rekord świata. Widzę tu niesamowity talent (to jest fenomen, który przy potężnym wzroście ma nieprawdopodobna dynamikę i koordynację), prawidłowy rozwój - ale nic podejrzanego.
Jego wynik w debiucie półmaratońskim, czyli 59 minut - był kompletnym zaskoczeniem, szokiem, dużo większym niż wynik takiej Mikitenko. Jego trener wytłumaczył to prosto - Hall robił wiele lat dobrego, wytrzymałościowego treningu, co pozwalało mu uzyskiwać dobre wyniki na bieżni i bezboleśnie i szybko przejść do maratonu, Jego wynik naprawdę jest większym szokiem niż wynik Mikitenko - Hall do 2006 roku nie biegał nigdy dystansu dłuższego niż 5km, poza przełajami. W 2006 ma tylko jeden wynik na 10km z ulicy, a już rok później pobiegł 59 minut w półmaratonie i 2:08 w maratonie. Wyobraźcie to sobie - wcześniej startował na dystansach 1500m-5000m, z rzadka 10km na ulicy, a rok później leci 2:08 w maratonie. Mikitenko to przy tym naprawdę nic.
Wytłumaczeniem tego faktu jest dobry, wytrzymałościowy trening. Ktoś, kto trenuje w ten sposób i ma do tego talent nie potrzebuje wiele, żeby przeskoczyć do dłuższego dystansu. Podobnie zrobiła przecież wspomniana wcześniej Małgorzata Sobańska. Najlepsi biegacze na 5-10km trenują bardzo podobnie jak maratończycy - biegają w okresie przygotowawczym potężny, tlenowy trening, kilometraż często ponad 200km tygodniowo. Różni ich głównie trening specyficzny realizowany w okresie przedstartowym - pod biegi krótsze tnie się kilometraż i zwiększa prędkości, w maratonie skupia na prędkości maratońskiej i dużej objętości.
Wanjiru wygląda trochę inaczej, ale też już z 2002 roku ma wyniki z bieżni, pierwszy maraton w 2007. Dla mnie to wygląda logicznie - szykował się kilka lat z myślą o maratonie, a w międzyczasie biegał krótsze biegi, mając jednak na celu maraton w przyszłości. Dokładnie taki sam cykl próbuję zrobić z Olą.
Progresja Bolta na 100m wygląda może szokująco, ale tylko dla tego, kto nie śledził jego kariery na 200m:
2001 21.81 (nie miał ukończonych 15 lat!)
2002 20.58 (rekord świata 15-latków)
2003 20.13 (rekord świata 16-latków)
2004 19.93 (rekord świata juniorów)
2005 19.99
2006 19.88
2007 19.75 (rekord Ameryki)
2008 19.30 (rekord świata)
Widzisz więc, że to nie jest tak, że to jakiś wybryk natury pojawiający się znienacka - to było od zawsze cudowne dziecko sprintu, fenomen, który nie ukończył 17 lat, a już połamał 20s na 200m. Jako 16-latek został mistrzem świata juniorów, czyli ograł najlepszych 17-19 latków świata. W latach 2001-2007 specjalizował się w biegach na 200-400m, biegnąc m.in. 45,35 jako 16-latek. W następnych latach ktoś odkrył, że jest fenomenem również na 100m, zaczął biegać ten dystans - i pobił rekord świata. Widzę tu niesamowity talent (to jest fenomen, który przy potężnym wzroście ma nieprawdopodobna dynamikę i koordynację), prawidłowy rozwój - ale nic podejrzanego.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Ale czego te statyatystyki z tilastopaya dowodzą ? Że kontrole w Kirgistanie sa 20 razy w ciągu roku?
Poza tym zaobserwowałem pewna niekonsekwencje w ocenie biegaczy zza wschodniej granicy - jest grupa szykanowana tzw łowcy nagród z biegów ulicznych miedzy innymi tych naszych polskich i sa czyste jak łza jednostki, które kosza lepsze bejmy, ale nie wiedziec czemu trenuja samotnie w odległych zakatkach świata Tzn wiemy - taki kaprys.
Poza tym zaobserwowałem pewna niekonsekwencje w ocenie biegaczy zza wschodniej granicy - jest grupa szykanowana tzw łowcy nagród z biegów ulicznych miedzy innymi tych naszych polskich i sa czyste jak łza jednostki, które kosza lepsze bejmy, ale nie wiedziec czemu trenuja samotnie w odległych zakatkach świata Tzn wiemy - taki kaprys.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Bebej, różnica jest taka, że Mikitenko jako światowa czołówka jest monitorowana non stop, a łowcy nagród z Polski - nie mieli żadnej kontroli antydopingowej przez całe życie i specjalnie nie jeżdżą na większe imprezy, gdzie ktoś może ich skontrolować. Mikitenko się nie kryje - od wielu lat cały rok startuje w biegach na całym świecie, nie lokalnych wyścigach, ale potężnych imprezach z obowiązkową kontrolą.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Mi chodzi tylko żeby byc konsekwentnym w osadach - jesli zaczynamy sugerowac sie poszlakami np o Kirgistanie, albo o łowcach nagród, a nie dowodami to zaraz sie odezwie Gosia Sobańska, którą pozdrawiam i bedzie miała do nas słuszne pretensję - Przecież ona tez jeżdzi po róznych mniejszych i wiekszych wioskach, gdzie nie ma kontroli.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
No, rozumiem, o co chodzi, ale ja jednak widzę różnicę między taką Sobańską, która poza tymi wioskami jeździ po całym świecie, nie bojąc się żadnych kontroli, a grupką Ukraińców, o których mowa, a którzy poza wioskowymi biegami nigdzie nie startują.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 11 cze 2009, 16:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Kirgizja jest tak samo popularnym miejscem treningowym Rosjan jak Kisłowock,czyli Szklarska Poręba dla naszych biegaczy,tylko na trochę większej wysokości.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
No ciekawe .O koksie , ktorego w koncu nie wykryto mozna dyskutowac na cale straony .
O skarpetach , ktore widac jak byk na zdjeciach , nikt sie nawet nie zajaknie .
Mowi Wam to cos , towarzysze ?
O skarpetach , ktore widac jak byk na zdjeciach , nikt sie nawet nie zajaknie .
Mowi Wam to cos , towarzysze ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Czy to te same przeciw żylakom, które stosuje od dawna Paula?
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:08
Z zaciekawieniem czytam tą dyskusję, dziękujemy bardzo Panu Piotrowi za słuszny głos. Proszę pozwólcie, że zapytam o coś trochę mniej związanego z tematem:
Chodzi mi o maraton w Tokyo, nie pamiętam już, w którym roku albo 1994 albo 1995, wtedy kiedy Niemczak był przed Hurukiem. Teżjuż nie pamiętam, które miejsca mieli, ale chyba 2 i 3, albo 3 i 4. Wtedy w prasie były informacje (internet był w żłobku), że Niemczak został zdyskwalifikowany za to, że wziął w końcówce biegu tabletkę z guaraną. Czy ktoś wie dokładnie coś na ten temat? Czy guarana, która chyba ma tylko kofeinę jest zakazane jako stymulant? Czy chodzi o stężenie kofeiny? Czy może w ogóle o coś innego? Wiemy, że były inne problemy u Pana Niemczaka, ale wtedy bardzo szczególnie to wpadło mi w pamięć. Proszę, kto coś wie na ten temat?
Chodzi mi o maraton w Tokyo, nie pamiętam już, w którym roku albo 1994 albo 1995, wtedy kiedy Niemczak był przed Hurukiem. Teżjuż nie pamiętam, które miejsca mieli, ale chyba 2 i 3, albo 3 i 4. Wtedy w prasie były informacje (internet był w żłobku), że Niemczak został zdyskwalifikowany za to, że wziął w końcówce biegu tabletkę z guaraną. Czy ktoś wie dokładnie coś na ten temat? Czy guarana, która chyba ma tylko kofeinę jest zakazane jako stymulant? Czy chodzi o stężenie kofeiny? Czy może w ogóle o coś innego? Wiemy, że były inne problemy u Pana Niemczaka, ale wtedy bardzo szczególnie to wpadło mi w pamięć. Proszę, kto coś wie na ten temat?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
U Antoniego Niemczaka dwa razy wykryto niedozwolone środki, ale nie wiem czy było to akurat w Tokio.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:08
Tak, ale tutaj temat jest o tyle ciekawy, ze to byla guarana czyli mocna kawka(wg mediow) i o to mi chodzi. NIe wiem jakie sa przepisy, ale trudno znalezc cos na temat aby kofeina byla zabroniona. Kiedys na jakims mityngu, widzialem juniorow przed biegiem na trójkę, jak sobie drinkowali red-bule. W sumie padly dobre wyniki po 8:30 na trojke u juniorow. Zeby nie przedluzac: ciekawi mnie tylko to czy takie drinki - guranka, redbulik stanowia istotnie postawe do dyskwalifikacji? TU nie chodzi mi o specyfiki, typu EPo , itp. tylko o stymulanty oparte na kofeinie. Nagor chyba musi cos wiedziec na ten temat.Adam Klein pisze:U Antoniego Niemczaka dwa razy wykryto niedozwolone środki, ale nie wiem czy było to akurat w Tokio.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Kofeina była kiedyś na liście, jeśli przekraczało się określoną dawkę, w tej chwili od 3-4 lat jest dozwolona. Nie wiem, jak było z Niemczakiem, ale w Red Bulu nie ma nic niedozwolonego, ostatnio nawet sprawdzałem.