Komentarz do artykułu Jak wygląda trening najlepszych amatorów? Bartosz Olszewski.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
@hatek, bez jaj, a cóż to za wynik ?
Oczywiście, każdy może sobie uznawać dowolny wynik za "profesjonaln". Nieśmiało jednak zauważam, że takie "profesjonalne wyniki" w Polsce robią utalentowani emeryci,...
Oczywiście, każdy może sobie uznawać dowolny wynik za "profesjonaln". Nieśmiało jednak zauważam, że takie "profesjonalne wyniki" w Polsce robią utalentowani emeryci,...
- hatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
To zależy tylko od punktu widzenia (i siedzenia) - przeciętny truchtacz z parku, robiący 5km w pół godziny nazwie kogoś takiego "zawodowcem". Bo i jak ma go nazwać skoro w jego jednym starcie - Biegnij Warszawo granicę 36 minut przekroczyło 0,2% biegaczy.
Ba, nawet ja zostałem swego czasu nazwany zawodowcem bo jeżdżę na te maratony, trenuję regularnie i jeszcze biegam w tych obciskających gaciach.
To oczywiście skrajny przykład. Tak samo jak emeryt robiący 36 (z całym szacunkiem dla Pana Cichończuka).
Z powodu takich subiektywnych różnic warto stosować sensowną terminologię - choćby tę zaproponowaną przez Dominikę.
Ba, nawet ja zostałem swego czasu nazwany zawodowcem bo jeżdżę na te maratony, trenuję regularnie i jeszcze biegam w tych obciskających gaciach.
To oczywiście skrajny przykład. Tak samo jak emeryt robiący 36 (z całym szacunkiem dla Pana Cichończuka).
Z powodu takich subiektywnych różnic warto stosować sensowną terminologię - choćby tę zaproponowaną przez Dominikę.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1046
- Rejestracja: 16 lis 2010, 21:36
- Życiówka na 10k: 34'01''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Goleniów
To co piszesz to sporo prawdy. Nie jest jednak tak do końca. Z reguły pracę w wojsku polegającą na bieganiu mają "emerytowani" zawodowcy, którzy najlepsze mają już za sobą ale w wojsku jeszcze mogą pokazać sporo więc są ściągani do jednostek (tylko niektórych) i dostają za to stała pensję (zazwyczaj ze stanowiska szeregowego). Etat mają przy tym oczywiście inny niż "sportowiec" np. strzelec:). Drugą grupą są zazwyczaj szeregowi, którzy pokazali że potrafią biegać czy to na zawodach o mistrzostwo jednostki czy na egzaminie rocznym z wf. Są wyłapywani i (ponieważ mają proste funkcje i może ktoś ich zastąpić) stwarzane są im bardzo dobre warunki do treningu (czas, obozy sportowe w krajowych ośrodkach wojskowych, sprzęt). Kolejna grupa to zawodowcy w wojskowych klubach sportowych - profesjonaliści. Inaczej jest niestety w przypadku autentycznych wojskowych "po szkołach" w wyższych stopniach. Można naprawdę dobrze biegać, wygrywać zawody, ale ze względu na pełnione często kluczowe funkcje w wojsku możesz zapomnieć o regularnym treningu w trakcie pracy, o obozach sportowych itp. Jak będziesz mieć szczęście to może z raz wyjedziesz na zgrupowanie do jednego z ośrodków wojskowych na 2 tygodnie i dostaniesz ubiór biegowy. Przykład - zakwalifikowałem się do reprezentacji jednostki w przełajach, biegach ulicznych i orientacji, reprezentuje jednostkę w zawodach na różnym szczeblu, w tym MWP. Nawet w rozkazie zostały wyznaczone treningi - codziennie po 2 godziny. Ale co z tego? Ze względu na funkcję i ogrom pracy w tym roku na trening w trakcie pracy wyszedłem 3 razy. I zaraz po nich musiałem wracać do roboty i nadrabiać stracony czas. Treningi robię póżnym popołudniem i wieczorem. Więc nie ma co generalizowaćbjj pisze:Szkoda ,że zdecydowana większość polskich firm nie potrafi docenić osiągnięć sportowych swoich pracowników i odciążyć ich zawodowo lub zasponsorować. Pozostaje chyba tylko znalezienie pracodawcy ,który ma zupełnie inne podejście np. wojsko. Jeżeli cokolwiek trenujesz i reprezentujesz swoją jednostkę w zawodach możesz trenować w czasie pracy i wszyscy są zadowoleni. Mało tego. Dostaniesz dodatkowe pieniądze, wyróżnienia, awanse ,darmowe obozy sportowe itd.. I wcale nie muszą to być wyniki na miarę Bartka Olszewskiego. Wile osób ,które znam robi maraton w graniach 3h a przychodzą do pracy ,przebierają się w "dresy" i idą na trening. Po pracy do domu i maja wolne
komentarze do blogu
życiówki
1000m - 02:47,27
1500m - 04:22,6
3000m - 09:35,1
5k - 16:40
na 10km - 34:01
półmaraton 01:31:48
1/8 IM - 01:14:34
życiówki
1000m - 02:47,27
1500m - 04:22,6
3000m - 09:35,1
5k - 16:40
na 10km - 34:01
półmaraton 01:31:48
1/8 IM - 01:14:34
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3667
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Ja jestem chudy jak patyk, obwód bicepsa pewnie z 30cm, a nawet tych 1:25 w półmartonie nie mam
A tu gość z siłowni zrobił 1:25, hehe, jakie to smutne.
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Sylwek, on ma właściwą proporcję włókien szybko i wolno kurczliwych w mięśniach,...
Tylko, boże, nie zacznij zaraz sprawdzać jak jest u Ciebie,...w warunkach domowych nie da się tego zrobić,...![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Tylko, boże, nie zacznij zaraz sprawdzać jak jest u Ciebie,...w warunkach domowych nie da się tego zrobić,...
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 26 sie 2007, 15:57
Kompletna nieprawda...bycie ZAWODowcem czy amatorem wyznacza tylko i wyłącznie to, czy sport jest czyimś źródłem utrzymania (pomijam podział na półamatora, półzawodowca itd.). Nie da się wyznaczyć granicy czasowej od której ktoś jest zawodowcem czy nie, bo jego zarobki zależą chociażby od poziomu konkurencji (w Polsce np można być ,,zawodowcem" od 2:0x w maratonie, natomiast będąc kenijczykiem trzeba biegać te parę minut szybciej).Gdzieś, obok Waszych parametrów, ginie ten związany z wynikami. Można by uznać, że nie są istotne. Dla mnie jednak, obok stylu życia, ważna jest efektywność,...
- Maciej_J
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
- Życiówka na 10k: 0:38:25
- Życiówka w maratonie: 3:19:07
- sobek76
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 09 wrz 2011, 02:14
- Życiówka na 10k: 43:19
- Życiówka w maratonie: 3:59:35
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
Proponuję rozdzielić pojęcia "zawodowiec" od "wyczynowiec".
Bartek nie jest zawodowcem (nie zarabia na bieganiu), ale trenuje jak najbardziej jak wyczynowiec (=zawodnik, nie: niedzielny truchtacz, hobbysta biegania, okazjonalnie startujący w zawodach, dla którego bieganie to nieraz tylko jedna z wielu pasji)
Bartek nie jest zawodowcem (nie zarabia na bieganiu), ale trenuje jak najbardziej jak wyczynowiec (=zawodnik, nie: niedzielny truchtacz, hobbysta biegania, okazjonalnie startujący w zawodach, dla którego bieganie to nieraz tylko jedna z wielu pasji)
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Szacunek, niewiele osób jest w stanie aż tak się "zatracić", poświęcić w tym co się robi. Ale jeżeli widzi się w tym sens to na pewno warto! Bartek to po prostu ambitny-amator
[pracuje na etacie, a nawet jeżeli z biegania ma jakieś profity to raczej inwestuje je w swój rozwój biegowy]
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 26 sie 2007, 15:57
Od 2:1x czy 2:0x - nie ma znaczenia, gdybym naisał konkretnie sam bym sobie zaprzeczyłMaciej_J pisze:chciales chyba napisac "od 2:1x" ? Od 2:0x rownie dobrze oznacza 2:03 a to juz zawodostwo swiatowe na najwyzszym poziomie.Bartosh_5 pisze:w Polsce np można być ,,zawodowcem" od 2:0x w maratonie, natomiast będąc kenijczykiem trzeba biegać te parę minut szybciej).
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
do półzawodowca jest (mi przynajmniej, nie wiem jak Bartkowi, ale przypuszczam że podobnie) bardzo, bardzo daleko.DOM pisze: pół-amator - zarabia na życie w sposób inny niż z tytułu uprawiania sportu, ale również jako sportowiec otrzymuje rózne gratyfikacje/benefity (czy to z tytułu przynależności do klubu, wygrywania nagród, etc.). Półamator trenuje regularnie, traktując sport jako bardzo ważny aspekt swojego życia.
amator - hobbysta:) uprawia sport, bo podnosi on jakość jego życia.
- ile kosztuje utrzymanie czteroosobowej rodziny w dużym mieście - kto ma ten wie.
najwięcej udało mi się wygrać na zawodach, to bodajże 300E (w gotówce, w fantach może i zdarzało się troszkę więcej) - niby jest to już jakaś kwota, ale nadal nic, co w jakimkolwiek stopniu przybliżało by do zrezygnowania, czy chociaż ograniczenia pracy.
...no i tak sobie myślę, że z dwojga złego to ja jednak wolałbym być jednak cały amator, niż tylko pół.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
to po co się odchudzasz
zdecydowanie mniej zarabiamy na bieganiu niż wykładamy na tę pasję...
choć mój rekord to 1000 USD;)
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![:niewiem:](./images/smilies/niewiem.gif)
![oczko :oczko:](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
zdecydowanie mniej zarabiamy na bieganiu niż wykładamy na tę pasję...
choć mój rekord to 1000 USD;)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Włożone czy wyjęte?
Żartuję oczywiście.![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Żartuję oczywiście.
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)