Komentarz do artykułu Antoni Niemczak - Rozmowa po latach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Dla Ciebie być może ale niekoniecznie dla reszty czytelników.
Myślę, że wielu z nich uznało wywiad za ciekawy, czemu dali wyraz również w komentarzach w tym wątku.
Myślę, że wielu z nich uznało wywiad za ciekawy, czemu dali wyraz również w komentarzach w tym wątku.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Osiągnął kilka bardzo dobrych rezultatów, był Rekordzistą Polski.Andrade pisze: Na Boga, A.N. BEZ WĄTPIENIA NIE BYŁ WIELKIM SPORTOWCEM !
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Niektórzy mają chyba problemy osobiste obwiniając dożywotnio kogoś za czyny które niekiedy sami robią, z tym że są na tyle słabi że ich nawet nikt nie kontroluje....
Przecież Justyna Kowalczyk też była złapana na dopingu, miała tak samą dwuletnią dyskwalifikację, a mimo wszystko ludzie ją uwielbiają i wybrana została nawet sportowcem roku!!!
Czy my biegacze jesteśmy inni?
Przecież Justyna Kowalczyk też była złapana na dopingu, miała tak samą dwuletnią dyskwalifikację, a mimo wszystko ludzie ją uwielbiają i wybrana została nawet sportowcem roku!!!
Czy my biegacze jesteśmy inni?
Żyje po to, by biegać
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No właśnie, to bardzo dobry przykład.(wydaje mi się tylko, że dyskwalifikacja skończyła się szybciej, że szybciej pozwolili jej wrócić do ścigania.)KRZYSIEKBIEGA pisze: Przecież Justyna Kowalczyk też była złapana na dopingu,
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Przypomnijmy jak to było z dyskwalifikacją Justyny. W czerwcu 2005 roku Międzynarodowa Federacja Narciarska nałożyła karę dla Kowalczyk za stosowanie dexamethasonu. Substancję wykryto w jej organizmie po zawodach w Oberstdorfie w styczniu.
- Justyna od dawna miała problemy ze ścięgnami Achillesa. Lek przepisał jej lekarz dwa tygodnie przed badaniem. Wiedzieliśmy, że nie wolno go brać w dniu zawodów, ale można podczas normalnych dni treningowych. Ale 23 stycznia Justyna miała bardzo silne bóle i wzięła pół tabletki. No i stało się, badanie wykazało obecność zakazanego środka - powiedział wówczas trener Kowalczyk Aleksander Wierietielny.
Za to w norweskiej prasie nie pozostawiają po Justynie suchej nitki:
Dagbladet" pisząc o niesnaskach pomiędzy Kowalczyk a norweskim obozem i oskarżeniach Polki przypomniał, że w 2005 roku w organizmie naszej zawodniczki wykryto niedozwoloną substancję.
"Miała być zawieszona na dwa lata za stosowanie zabronionego leku w trakcie leczenia kontuzji kolana. Kara została później skrócona do pół roku, co pozwoliło Kowalczyk wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich w 2006 roku" - pisze "Dagbladet".
- Justyna od dawna miała problemy ze ścięgnami Achillesa. Lek przepisał jej lekarz dwa tygodnie przed badaniem. Wiedzieliśmy, że nie wolno go brać w dniu zawodów, ale można podczas normalnych dni treningowych. Ale 23 stycznia Justyna miała bardzo silne bóle i wzięła pół tabletki. No i stało się, badanie wykazało obecność zakazanego środka - powiedział wówczas trener Kowalczyk Aleksander Wierietielny.
Za to w norweskiej prasie nie pozostawiają po Justynie suchej nitki:
Dagbladet" pisząc o niesnaskach pomiędzy Kowalczyk a norweskim obozem i oskarżeniach Polki przypomniał, że w 2005 roku w organizmie naszej zawodniczki wykryto niedozwoloną substancję.
"Miała być zawieszona na dwa lata za stosowanie zabronionego leku w trakcie leczenia kontuzji kolana. Kara została później skrócona do pół roku, co pozwoliło Kowalczyk wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich w 2006 roku" - pisze "Dagbladet".
Żyje po to, by biegać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Wywiad może i ciekawy, wywiad jest tym ciekawszy im rozmówca jest bardziej kontrowersyjny. Osoba która nie raz miała problem z dopingiem jest szczególnym rodzajem pechowca. Generalnie, gdyby był z NRD to my byśmy wiedzieli co napisać.
Wywody odnoście tego "co by było, gdyby było" to takie tam pitu, pitu. Beletrystyka którą nagminie uprawia, np. mój znajomy wędkarz.
Jak raz, wczoraj byłem na konferencji w Warszawie gdzie wykład miał Pan Dariusz Błachnio. Jeden z fragmentów wykładu dotyczył tzw. "nieświadomych biedaków" którym ktoś coś dosypał, czymś ich poczęstowano, itd. Oczywiście, ocena takich przypadków jest jednoznaczna. Niestety, Pan Niemczyk nie jest modelem który powinien stanowić wzór do naśladowania dla młodzieży. W tym obszarze sportu jest parę innych postaci godnych polecenia. Nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym to, że próbuje się tłumaczyć i wybielać. A co miał powiedzieć,...
Bardzo urocze jest przywoływanie w tym miejscu Kowalczyk. Rozumiem, że skoro przyłapano Kowalczyk na dopingu to czyn Niemczyka staje się mniej naganny ? Różnica polega w zasadzie tylko na tym, że ją raz. Nagminny deficyt w naszym kraju światowych liderów w sporcie powoduje to, że jesteś w stanie gloryfikować, nawet Pudzianowskiego.
Wywody odnoście tego "co by było, gdyby było" to takie tam pitu, pitu. Beletrystyka którą nagminie uprawia, np. mój znajomy wędkarz.
Jak raz, wczoraj byłem na konferencji w Warszawie gdzie wykład miał Pan Dariusz Błachnio. Jeden z fragmentów wykładu dotyczył tzw. "nieświadomych biedaków" którym ktoś coś dosypał, czymś ich poczęstowano, itd. Oczywiście, ocena takich przypadków jest jednoznaczna. Niestety, Pan Niemczyk nie jest modelem który powinien stanowić wzór do naśladowania dla młodzieży. W tym obszarze sportu jest parę innych postaci godnych polecenia. Nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym to, że próbuje się tłumaczyć i wybielać. A co miał powiedzieć,...
Bardzo urocze jest przywoływanie w tym miejscu Kowalczyk. Rozumiem, że skoro przyłapano Kowalczyk na dopingu to czyn Niemczyka staje się mniej naganny ? Różnica polega w zasadzie tylko na tym, że ją raz. Nagminny deficyt w naszym kraju światowych liderów w sporcie powoduje to, że jesteś w stanie gloryfikować, nawet Pudzianowskiego.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Mysle ze potrzebna jest tutaj dobra wiedza z dziedziny dopingu.
Jesli chodzi o efedryne to po prostu smiech na sali - kazde dziecko potrafi sie nakoksowac i potem leciec 2:10 w maratonie. Prawda?
Jesli chodzi o efedryne to po prostu smiech na sali - kazde dziecko potrafi sie nakoksowac i potem leciec 2:10 w maratonie. Prawda?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Wojtku, na szczęście to nie nasza robota. Są od tego wyspecjalizowane komórki i one się tym zajmują. Moja wiara w to, że komuś ktoś robi coś na złość jest raczej marna.
Odnośnie efedryny to masz rację. Nie wiem czy aż tak fajnie lecą ale widok gości którzy popijali Tussipect z buteleczki miał miejsce. W sumie może mieli kaszel, ja nie wiem.
Odnośnie efedryny to masz rację. Nie wiem czy aż tak fajnie lecą ale widok gości którzy popijali Tussipect z buteleczki miał miejsce. W sumie może mieli kaszel, ja nie wiem.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ryszard, upraszczasz sprawę. Chodzi o relatywizowanie, jak widać z historii Justyny, można otrzymać od lekarza coś z czego nie zdajemy sobie sprawy. A. Niemczak mówi, że ma papiery ze szpitala, że tak było i nie wydaje mi się, żeby historia z Fredem Lebowem była zmyślona.Ryszard N. pisze:Rozumiem, że skoro przyłapano Kowalczyk na dopingu to czyn Niemczyka staje się mniej naganny ? Różnica polega w zasadzie tylko na tym, że ją raz. Nagminny deficyt w naszym kraju światowych liderów w sporcie powoduje to, że jesteś w stanie gloryfikować, nawet Pudzianowskiego.
Natomiast co do efedryny, nie znam się, ale łatwo można znaleźć źródła, które pokazują także korzyści wysiłkach długodystansowych, choćby to, gdzie testowani są biegacze biegający 10km w około 45 minut (oczywiście, do maratonu to jeszcze spory kawałek ale fizjologia bardzo podobna) ale wnioski są takie, że efedryna pomogła poprawić ich tempo biegu.:
http://journals.lww.com/acsm-msse/Abstr ... on.24.aspx
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Bralem kiedys srodki na Ma Huang i faktycznie troche pomagaly. Jednak watpie aby z platfusa zrobily mistrza, choc w walce o ulamki sekund wszystko ma znaczenie.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Adam, zgodzimy się chyba jednak z tym, że zawodnik ponosi odpowiedzialność za to co się wokół niego dzieje, na każdym etapie swojego życia. To jest taka "drobna" uciążliwość, cena za to, że chcę/jestem wielki. Niemczak jest osobą kontrowersyjną, bez względu na to co on sam powie lub ktoś napisze. Czy miał pecha czy działał świadomie na jedno wychodzi. "Bolesność" tych przypadków polega na tym, że nie da się udowodnić gdzie zaczyna i kończy się pech a gdzie zaczyna się świadome działanie. Takie osoby nigdy wiarygodnie nie wyglądają, i nie rzecz jest w tym, że jesteśmy mało wobec nich życzliwi. Osoba która jednorazowo miała problem, bazując na ludzkiej życzliwości, jakoś się broni. Osoba działająca w warunkach recydywy traci większość lub wręcz wszystkie atuty. Osobie która jest profesjonalistą, po jednym takim przypadku musi się zapalić lampka bezpieczeństwa. Jeżeli jednak biegacz chce się podpierać szpitalem to ja zbuduję inną, prawdopodobną konstrukcję. "Jeżeli idę do szpitala to mogę sobie pozwolić na więcej, w razie problemu zwali się na szpital". Łaska kibica na pstrym koniu jeździ a nie którzy twierdzą że to już nie jest pstry koń, to stara chabeta.Adam Klein pisze:Ryszard, upraszczasz sprawę. Chodzi o relatywizowanie, jak widać z historii Justyny, można otrzymać od lekarza coś z czego nie zdajemy sobie sprawy. A. Niemczak mówi, że ma papiery ze szpitala, że tak było i nie wydaje mi się, żeby historia z Fredem Lebowem była zmyślona.Ryszard N. pisze:Rozumiem, że skoro przyłapano Kowalczyk na dopingu to czyn Niemczyka staje się mniej naganny ? Różnica polega w zasadzie tylko na tym, że ją raz. Nagminny deficyt w naszym kraju światowych liderów w sporcie powoduje to, że jesteś w stanie gloryfikować, nawet Pudzianowskiego.
Natomiast co do efedryny, nie znam się, ale łatwo można znaleźć źródła, które pokazują także korzyści wysiłkach długodystansowych, choćby to, gdzie testowani są biegacze biegający 10km w około 45 minut (oczywiście, do maratonu to jeszcze spory kawałek ale fizjologia bardzo podobna) ale wnioski są takie, że efedryna pomogła poprawić ich tempo biegu.:
http://journals.lww.com/acsm-msse/Abstr ... on.24.aspx
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 lut 2012, 16:07
- Życiówka na 10k: 33:50
- Życiówka w maratonie: 2:52:04
Może się mylę ale Panią Kowalczyk ludzie uwielbiają może dlatego, że po zakończeniu dyskwalifikacji zdobyła 4 medale olimpijskie, 3 razy z rzędu puchar świata i 2 razy z rzędu prestiżowy Tour de Ski. Więc jeśli dalej nie masz pojęcia dlaczego została sportowcem roku to masz problem z pogodzeniem się, że jesteś przeciętnym sportowcem. Chyba, że w Twoim wyimaginowanym świecie stawiasz się na równi z panią Justyną a może i Adamem Małyszem. Ty Krzysztofie nie dość, że nic nie osiągnąłeś (w porównaniu z Justyną Kowalczyk) to jeszcze tez stosowałeś efedrynę za którą zostałeś zdyskwalifikowany bo sam tak kiedyś pisałeś. Prawdziwy dramat w Twoim przypadku, potężne parcie na szkło, i kompletny brak sprawiedliwej samooceny.KRZYSIEKBIEGA pisze:Niektórzy mają chyba problemy osobiste obwiniając dożywotnio kogoś za czyny które niekiedy sami robią, z tym że są na tyle słabi że ich nawet nikt nie kontroluje....
Przecież Justyna Kowalczyk też była złapana na dopingu, miała tak samą dwuletnią dyskwalifikację, a mimo wszystko ludzie ją uwielbiają i wybrana została nawet sportowcem roku!!!
Czy my biegacze jesteśmy inni?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
pavi78, odpuść koledze. Pod koniec ubiegłego roku miał szereg trudnych przeżyć, okażmy mu trochę miłosierdzia. Oczywiście, zwróciłem uwagę na to, że on akurat powinien być ostatnim który powinien zabierać głos w tej sprawie.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Zawsze mnie bawi w tematach tego typu jak pojawiają się nowi użytkownicy, specjalnie na tą okazję zarejestrowani, ale doskonale orientujący się zarówno we "who is who" na forum, jak i kto z kim śpi w realu, choćby to było 20 lat temu. Tacy "nowi" jak Andrade i pavi78. I choć moim skromnym zdaniem ma rację Andrade że nie należny robić z Niemczaka bohatera, i ma rację pavi78 że KRZYSIEKBIEGA jest ostatnią osobą która powinna zarzucać Justynie doping (tak jak Justyna brzmiała strasznie fałszywie zarzucając branie leków na astmę Norweżkom), to jednak lepiej by się czytało te opinie gdyby nie były rzucane jak gówno zza płotu...
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
tak się przyglądam, przyglądam, i jeszcze raz przyglądam tej dyskusji, i powoli zaczynają mi się krystalizować myśli.
1.
sport - to jednak rywalizacja według pewnych zasad. Łamiąc te zasady nietrudno osiągnąć wartościowy wynik.
wartość wyników uzyskanych na trasie maratonu przez dopingowicza-recydywistę jest dla mnie dokładnie taka, jakby całą trasę maratonu przejechał rowerem.
------------------------
2 rozumiem, że A.N. jest ciekawym i wdzięcznym rozmówcą, ale moim zdaniem akcenty w wywiadzie zostały postawione niewłaściwie.
może mam błędny, niepełny ogląd sytuacji - ale historia A.N. wydaje mi się najciemniejszą z kart historii polskiego maratonu.
zbywanie tego faktu podejściem "było, minęło, herbatka, dentysta, bla bla bla", powtórzę - wydaje mi się cokolwiek niewłaściwe.
3
rozumiem, że sportowiec nie musi być od początku swojej kariery świadomy składu wszystkiego co trafia do jego organizmu - jako pokarm, lek, odżywka.
ok. zakładam że sportowcy jednak generalnie powinni skupić się na treningu a nie na wczytywaniu w składy na etykietach wszystkiego dookoła.
ale tylko do pierwszej wpadki. zakładając, ze ma jakieś sensowne wytłumaczenie, odbędzie okres karencji - niech dalej startuje.
natomiast od tego momentu nie ma już miejsca na niewiedzę, nieświadomość.
po prostu z bronią się od tego momentu nie chodzi, niezależnie od okoliczności.
--------------
4
Justyna Kowalczyk została zdyskwalifikowana po MŚ w Oberstdorfie, gdzie, przypomnijmy, jej największym sukcesem była 4. lokata na najdłuższym dystansie mistrzostw - 30km.
w opisie deksametazonu czytam min.:
zdrówko
1.
fakt, że osiągnął kilka dobrych rezultatów niczego dla mnie nie zmienia. Nie jest wielkim sportowcem i tyle.Adam Klein pisze:Osiągnął kilka bardzo dobrych rezultatów, był Rekordzistą Polski.Andrade pisze: Na Boga, A.N. BEZ WĄTPIENIA NIE BYŁ WIELKIM SPORTOWCEM !
sport - to jednak rywalizacja według pewnych zasad. Łamiąc te zasady nietrudno osiągnąć wartościowy wynik.
wartość wyników uzyskanych na trasie maratonu przez dopingowicza-recydywistę jest dla mnie dokładnie taka, jakby całą trasę maratonu przejechał rowerem.
------------------------
2 rozumiem, że A.N. jest ciekawym i wdzięcznym rozmówcą, ale moim zdaniem akcenty w wywiadzie zostały postawione niewłaściwie.
może mam błędny, niepełny ogląd sytuacji - ale historia A.N. wydaje mi się najciemniejszą z kart historii polskiego maratonu.
zbywanie tego faktu podejściem "było, minęło, herbatka, dentysta, bla bla bla", powtórzę - wydaje mi się cokolwiek niewłaściwe.
3
to celna metafora.A.N. w wywiadzie pisze:Gdy jechałem na maraton nowojorski, przez myśl nie przeszło mi, że miałem coś niedozwolonego w organizmie. Miałem, ale nie byłem tego świadomy. Tu jest właśnie ta kara. Niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialności. Można to porównać do sytuacji, gdy idzie sobie ktoś ze schowaną bronią, nagle słychać strzały z niewiadomego kierunku, policja łapie tego kogoś, bo ma przy sobie broń.
rozumiem, że sportowiec nie musi być od początku swojej kariery świadomy składu wszystkiego co trafia do jego organizmu - jako pokarm, lek, odżywka.
ok. zakładam że sportowcy jednak generalnie powinni skupić się na treningu a nie na wczytywaniu w składy na etykietach wszystkiego dookoła.
ale tylko do pierwszej wpadki. zakładając, ze ma jakieś sensowne wytłumaczenie, odbędzie okres karencji - niech dalej startuje.
natomiast od tego momentu nie ma już miejsca na niewiedzę, nieświadomość.
po prostu z bronią się od tego momentu nie chodzi, niezależnie od okoliczności.
--------------
4
Justyna Kowalczyk została zdyskwalifikowana po MŚ w Oberstdorfie, gdzie, przypomnijmy, jej największym sukcesem była 4. lokata na najdłuższym dystansie mistrzostw - 30km.
w opisie deksametazonu czytam min.:
no cóż, miała przynajmniej sensowne wytłumaczenie.Wpływa na gospodarkę węglowodanową, białkową (zwiększa katabolizm, stężenie glukozy, mocznika i kwasu moczowego we krwi), nasila lipolizę.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.