Z Agą Korpal o Tomku Kowalskim i ultramaratonie jego imienia

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

bmejsi pisze:W kategorii jasność wypowiedzi osiągasz Qba 10 na 10. Obok tego, że rozumiem Twoje stanowisko, podzielam je w 100%. Tak mamy prawo do oceny zachowań ludzkich, tak facet płodzący potomstwo powinien brać za nie odpowiedzialność, karmić je i kształcić, a nie zostawiać je bez środków do życia, ba z długami na wiele lat, w imię pasji, miłości do gór, potrzeby - jakkolwiek byśmy tego górnolotnie nie nazwali. I wreszcie tak życie jest wartością i nie można nim dysponować dowolnie i nie uwzględniając otaczającego nas świata... Niestety Qba, bijesz głową w ścianę. Nikogo nie przekonasz. Wyobraź sobie smarkacza bez zobowiązań i obowiązków, przypomnij siebie sprzed lat i odpuść. Tak tak wiem, nie powinienem wypowiadać się jako osoba, która nie przekroczyła iluśtam metrów nad poziomem morza.
super, odbierać dieci rodziną bo je tuczą albo nie zapewniają wszystkich potrzeb, karać za wydawanie kady na sprzęt do biegania bo to zubaża rodzinę, karać rodziców za nie poświęcanie dzieciakom conajmniej 4 godzin dziennie, zamykać za poświęcanie nadmiaru czasu na pasje nie rodzinę, zamykać za niezdrowy tryb życia bo to jeszzcze szerszy problem niekożystnie wpływający na rodzinę, rozstrzelać za stan przedzawałowy itp. bo to zupełny brak odpowiedzialności za rodzine i z żywiciela staje się taki ciężarem . Można takich przykładów braku odpowiedzialności wypisać jeszcze tysiące ale zakończe tak:
ADOLFIE WRÒĆ...
New Balance but biegowy
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kulawy pies pisze:
montalb pisze:Czego nie rozumiesz, kulawy psie? Dyskusja jest o ty m, czy ludzie mają prawo zabijać się w górach, ze szczególnym uwzględnieniem Himalajów.
no właśnie tego "czy ludzie mają prawo" nie rozumiem.

biegnij warszawo, poznań maraton 2012, maraton piastowski 2012, bieg trzech jezior 2011, london marathon 2013, amsterdam marathon 2013, brighton marathon 2013, NY marathon 2013...

zgadnij co łączy te wszystkie imprezy?
uważam że i tutaj sformułowanie problemu w sposób:
czy ludzie mają prawo zabijać się biegając, ze szczególnym uwzględnieniem maratonów?, jest równie niefortunne.
Po pierwsze, to to nie jest sformułowanie problemu, tylko podsumowanie, o czym jest dotychczasowa dyskusja.

Po drugie, nie odpowiadam za fortunność czy niefortunność tego sformułowania, bo nie ja je wymyśliłem. Myślałem, że jest ono bardziej znane. Cytuje je Lwow, cytuje Jagiełło (ci dwaj na pewno), inni z pewnością też. Jest to podsumowanie podobnej dyskusji, tylko sto lat temu, na łamach prasy, po jakimś wypadku w Tatrach.

Po trzecie, to akurat moim zdaniem to sformułowanie jest bardzo fortunne, tylko nie należy brać go dosłownie, ani przerabiać, odnosząc do maratonów, czy - jak to robi dalej kfadam - sprowadzać do absurdu.

tajt28 pisze: A oceniać z poziomu forum to najprostsza rzecz na świecie i nie wiem czy taka chwalebna. Ot łatwizna. Miejcie swoje zdanie, ale czasem lepiej zachować je dla siebie bo można kogoś skrzywdzić werbalizując je.
W 100% się zgadzam.

kfadam pisze: Czy ludzie mają prawo setkami tysięcy ginąć w wojnach?? ciekawe jak tu ustalić bilans zysków i strat
A co ma piernik do wiatraka? W sensie co "bilans zysków i strat" do "prawa do czegoś"?

A po drugie to chyba nieco opacznie zrozumiałeś moją wypowiedź. Ja akurat tego "prawa do zabicia się w górach" nie neguję.

pzdr
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:
bmejsi pisze:W kategorii jasność wypowiedzi osiągasz Qba 10 na 10. Obok tego, że rozumiem Twoje stanowisko, podzielam je w 100%. Tak mamy prawo do oceny zachowań ludzkich, tak facet płodzący potomstwo powinien brać za nie odpowiedzialność, karmić je i kształcić, a nie zostawiać je bez środków do życia, ba z długami na wiele lat, w imię pasji, miłości do gór, potrzeby - jakkolwiek byśmy tego górnolotnie nie nazwali. I wreszcie tak życie jest wartością i nie można nim dysponować dowolnie i nie uwzględniając otaczającego nas świata... Niestety Qba, bijesz głową w ścianę. Nikogo nie przekonasz. Wyobraź sobie smarkacza bez zobowiązań i obowiązków, przypomnij siebie sprzed lat i odpuść. Tak tak wiem, nie powinienem wypowiadać się jako osoba, która nie przekroczyła iluśtam metrów nad poziomem morza.
super, odbierać dieci rodziną bo je tuczą albo nie zapewniają wszystkich potrzeb, karać za wydawanie kady na sprzęt do biegania bo to zubaża rodzinę, karać rodziców za nie poświęcanie dzieciakom conajmniej 4 godzin dziennie, zamykać za poświęcanie nadmiaru czasu na pasje nie rodzinę, zamykać za niezdrowy tryb życia bo to jeszzcze szerszy problem niekożystnie wpływający na rodzinę, rozstrzelać za stan przedzawałowy itp. bo to zupełny brak odpowiedzialności za rodzine i z żywiciela staje się taki ciężarem . Można takich przykładów braku odpowiedzialności wypisać jeszcze tysiące ale zakończe tak:
ADOLFIE WRÒĆ...
Twoim głównym problemem jest to, że jesteś demagogiem- zatwardziałym, zacietrzewionym i nieustępliwym demagogiem. Wybacz, ale to pierwszy i ostatni raz kiedy zupełnie bezpłatnie udzielę Ci porady. Nie staraj się już, nie pisz i nie nazywaj tego co robisz dyskusją, a już z pewnością nie dyskusją na racje i na argumenty.
PS Korzystać zawsze pisz przez rz, niekorzystnie- tak samo poprzez analogię- będę się upierał, że ortografia jest ważna
Ostatnio zmieniony 30 gru 2013, 14:06 przez bmejsi, łącznie zmieniany 1 raz.
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jest takie zawolanie "ciszej nad ta trumna!".

Poniewaz egozim Polakow jest legendarny, cale zniesmaczenie kontekstem w jakim odbywa sie ta dyskusje nie jest niestety niczym wyjatkowym.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

wojtku ... jest też inne "Zły to ptak , co własne gniazdo kala"
kirej
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 09 wrz 2013, 09:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kulawy Psie, tu nie chodzi o jeden program PHZ kosztujący podatnika przeciętnie 3 grosze rocznie. Tego typu imprez jest znacznie więcej. "Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka". Postuluję ograniczenie do minimum wymuszonych danin (nikt mnie o zdanie i zgodę nie pytał) - jak ludziom zostanie więcej w portfelu to szczodrzej będą obdarowywać potrzebujących.

Z ciekawością śledzę np. projekt Nanga Dream, którego uczestnicy już czwarty raz próbują zdobyć zimą Nanga Parbat bez wsparcia publicznych instytucji, m. in. prowadzą własną zbiórkę, od ludzi prywatnych.

pozdrawiam, kirej

PS Niestety tak radykalnych zmian nie da się wprowadzić sposobami demokratycznymi. A zaprzestanie finansowania jednej czy drugiej organizacji jest kroplą w morzu. W porównaniu np. do ZUS - kropeleczką na czubeczku...
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

montalb pisze:
kfadam pisze: Czy ludzie mają prawo setkami tysięcy ginąć w wojnach?? ciekawe jak tu ustalić bilans zysków i strat
A co ma piernik do wiatraka? W sensie co "bilans zysków i strat" do "prawa do czegoś"?

A po drugie to chyba nieco opacznie zrozumiałeś moją wypowiedź. Ja akurat tego "prawa do zabicia się w górach" nie
neguję.

pzdr
montalb
Adam napisał:
" Śmierć jest zbyt naturalnie wpisanym w Himalaizm
elementem, to nie jest wojna, żeby tak mogło być"
oraz
" to naprawde inna liga. Himalaizm jest na absolutnym
szczycie relacji: ryzyko/korzyści praktyczne"
Podzielam twoją opinie tzn. co ma piernik do wiatraka

A po drugie chyba nieco opacznie zrozumiałeś moją wypowiedź. Ja akurat tego "prawa do zabicia się w górach" nie propaguje
Uważam tylko że z naszego punktu siedzenia (wiedzy o temacie) piszemy podobne bzdury jak kanapowcy o śmierci biegacza po "Biegnij Warszawo" Oraz nie uśmiecha mi się wizja zakazów tworzonych przez ludzi nie mających pojęcia o dziedzinie którą chcą ograniczać. Bez względu czy to Himalaizm, bieganie, moralność, czy co kolwiek.To tak jakby ludożerca wyrwany z jakiejś wysepki ustalał ci kodeks moralny.
A już ładowanie się ze swoim ego i wyobrażeniem o rodzinie oraz wciskanie swoich wyobrażeń w cudze związki to zwykły faszyzm lub kretynizm.( to tak ogólnie i raczej nie do ciebie)
Pozdrawiam.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

rozumem, że to do mnie :) abstrahując od tego, czy nazwanie kogoś faszystą i kretynem, ponieważ uważa, że (cytuję sam siebie_:
jeśli ktoś się wspina w wysokich górach, nie powinien zakładać rodziny. a jeśli chce ją założyć, powinien przestać chodzić w wysokie góry.
jest eleganckie,

to chyba nadszedł czas zamknąć temat. wydaje mi się, że racje obu stron zostały wyłożone i nie da się nic więcej powiedzieć, szczególnie, że nie wszyscy mają ochotę przedstawiać argumenty i tłumaczyć, a krzyczeć (chyba) lepiej w lesie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

kirej pisze:Kulawy Psie, tu nie chodzi o jeden program PHZ kosztujący podatnika przeciętnie 3 grosze rocznie. Tego typu imprez jest znacznie więcej. "Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka". Postuluję ograniczenie do minimum wymuszonych danin (nikt mnie o zdanie i zgodę nie pytał) - jak ludziom zostanie więcej w portfelu to szczodrzej będą obdarowywać potrzebujących.
(...)
PS Niestety tak radykalnych zmian nie da się wprowadzić sposobami demokratycznymi. A zaprzestanie finansowania jednej czy drugiej organizacji jest kroplą w morzu. W porównaniu np. do ZUS - kropeleczką na czubeczku...
kirej, dziękuję ponownie.
Niestety, możemy tylko z bezsilnością obserwować jak chory system zwany demokracją socjalistyczną (właściwie to chyba już ochlokracja socjalistyczna sterowana środkami masowego przekazu) pożera sam siebie.
Ale to nie jest temat na ten wątek.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

nie Qba i tak długoNIE jak długo będzie to twoje zdanie i jak długo nie będziesz go chciał siłą narzucać innym.
Tylko powiedz mi proszę czy przypadkiem facet który jeździ autem (toż tyle wypadków codziennie) ma prawo zakładać rodzinę czy wcześniej musi zrezygnować z auta, a co z facetem który pracuje w warunkach wysoce szkodliwych i/lub niebezpiecznych (np. górnik, strażak, czy też żołnierz) ma prawo do rodziny czy też musi zmienić prace.
Zgadzam się co do odpowiedzialności, facet musi być odpowiedzialny to różni go od smarkacza ale w związku są przynajmniej początkowo dwie osoby i to co one ustalą między sobą ich życie i ich odpowiedzialność i wybacz ale przy całej sympatii dla twojej osoby twoje normy twoje życie i nic mi do niego jak długo nie wkracza w moje...
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni
"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem,
jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy
mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w
oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym
oku?"
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:Tylko powiedz mi proszę czy przypadkiem facet który jeździ autem (toż tyle wypadków codziennie) ma prawo zakładać rodzinę czy wcześniej musi zrezygnować z auta, a co z facetem który pracuje w warunkach wysoce szkodliwych i/lub niebezpiecznych (np. górnik, strażak, czy też żołnierz) ma prawo do rodziny czy też musi zmienić prace.
Nie ma to jak wiadro demagogii wylane na interlokutora. :ble:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

a pisanie o tym że albo góry albo rodzina bo w górach można zginąć to w/g ciebie czym jest??
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Wyrażeniem swojej opinii.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

a co sądzisz zatem o tej opinii i ew. czemuż to perspektywa śmierci w górach dyskredytuje faceta jako głowę rodziny a perspektywa śmierci w wypadku samochodowym już nie??
Ciekaw jestem też czy uważasz za stosowne by ktoś myślacy inaczej niż ty miał prawo mówić ci co możesz a czego nie bo według niego to jesteś nieodpowiedzialny( o narzucanie nie pytam)
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:a co sądzisz zatem o tej opinii i ew. czemuż to perspektywa śmierci w górach dyskredytuje faceta jako głowę rodziny a perspektywa śmierci w wypadku samochodowym już nie??
Ciekaw jestem też czy uważasz za stosowne by ktoś myślacy inaczej niż ty miał prawo mówić ci co możesz a czego nie bo według niego to jesteś nieodpowiedzialny( o narzucanie nie pytam)
W dalszym ciągu uprawiasz demagogię i nie wiem, czy wdawanie się w taką dyskusję ma sens. Ale spróbujmy.
Przyznasz, że prawdopodobieństwo śmierci w czasie wyczynowego wspinania jest wielokrotnie wyższe niż w czasie zwykłej jazdy samochodem (bo sportowa podnosi ryzyko śmierci)?
Czy idąc wyczynowo w góry wnosisz coś więcej w życie swojej rodziny niż poczucie samorealizacji dla siebie i niepokój dla pozostałych?
Uważam, że mówienie jasno i wprost, co się uważa jest podstawą uczciwej rozmowy. Dlaczego mam udawać, że coś mi odpowiada, jeżeli mi nie odpowiada? Dlaczego mam nie mówić, że jakaś postawa jest zła, jeżeli uważam ją za złą?
Jeżeli ktoś w mojej opinii jest nieodpowiedzialny, to uważam, że mam prawo to powiedzieć w formie, która go nie obraża.
W wypadku, gdy ktoś uprawia sport ekstremalny nie będąc samotnikiem, jest człowiekiem mało odpowiedzialnym.
Jeżeli ma żonę (i dziecko) śmiercią sprawi im ból i skomplikuje ich życie.
Jeżeli ma rodziców (rodzeństwo) sprawi im ból swoją śmiercią.
Jeżeli jest szefem (właścicielem) firmy swoją śmiercią wprowadzi zamęt w życie tych ludzi, których pozatrudniał i tych, z którymi współpracuje.
Przeważnie człowiek nie żyje w próżni i jego odejście sprawia ból wielu osobom.
Dlatego pchanie się w ramiona śmierci uprawiając sporty ekstremalne zawsze jest oznaką przewagi egoizmu nad odpowiedzialnością.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
ODPOWIEDZ