"Byłam tu cały czas" - rozmowa z Karoliną Nadolską
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
No tutaj zgadzam się z Kubą. Zainteresowanie sponsorów i kibiców wynika z wyników i medialności. I taka Karolina ma pewnie znacznie mniejsze grono kibiców niż np. warszawskibiegacz, który uzyskuje inne rezultaty będąc amatorem, ale który prężnie prowadzi poczytnego bloga, którego rozsądnie monetyzuje.
Teraz jest nadprodukcja potencjalnych "słupów ogłoszeniowych" w postaci zawodowych biegaczy, kwestia jak/kto trafi w grupę docelową. A taka Karolina to chyba nawet konta na FB nie ma, więc z 2 strony kwestia "niezabiegania" mediów to też lekko przesadzona, skoro i ona nawet nie tyle nie zabiega, co nawet "się ukrywa".
Teraz jest nadprodukcja potencjalnych "słupów ogłoszeniowych" w postaci zawodowych biegaczy, kwestia jak/kto trafi w grupę docelową. A taka Karolina to chyba nawet konta na FB nie ma, więc z 2 strony kwestia "niezabiegania" mediów to też lekko przesadzona, skoro i ona nawet nie tyle nie zabiega, co nawet "się ukrywa".
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
A może medialność własnie przeszkadza nad skupieniem się na pracy nad sobą
Jakoś nie zauważyłam utyskiwania Karoliny nad faktem, że jest mało rozpoznawalna. Nie wiem, jak to wygląda od technicznej strony finansowania zawodników w kadrze olimpijskiej, mam tylko nadzieję, że Karolinie nie zabraknie ani środków, ani siły do pracy

Jakoś nie zauważyłam utyskiwania Karoliny nad faktem, że jest mało rozpoznawalna. Nie wiem, jak to wygląda od technicznej strony finansowania zawodników w kadrze olimpijskiej, mam tylko nadzieję, że Karolinie nie zabraknie ani środków, ani siły do pracy

- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6519
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Na pewno, już była o tym mowa nie raz. No, chyba że ma się na tyle środków, aby zatrudnić prywatnego speca od PR i samemu w ogóle się tym nie zajmować.katekate pisze:A może medialność własnie przeszkadza nad skupieniem się na pracy nad sobą![]()
Sochers, nie tylko Karolina nie ma konta na FB, póki co (na szczęście) nie ma takiego obowiązku. Więc tłumaczenie pewnych faktów tym, że ktoś nie ma konta na FB - zatem sam jest sobie winien - jest słabe. Wg mnie jest słabe, że powoli całe życie zaczyna się toczyć na FB i niedługo bez konta na FB nie da się pójść do toalety.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
po pierwsze czym innym jest medialność, a czym innym jest część pracy nad swoją karierą, która jest związana z kreowaniem marki osobistej. zrównywanie tych dóch rzeczy jest uproszczeniem, które utrudnia dyskusję.
Karolina właśnie nie utyskuje - robią to za nią niektórzy komentujący.
Beata - każdy z nas ma odmienne przekonanie co do tego, co jest "słabe" - moim zdaniem słabe jest archaiczne przekonanie, że to media, sponsorzy, kibice, wszyscy święci powinni się kimś "interesować".
brak konta na fb i instagramie w dobie mediów społecznościowych przypomina ustawianie się w ostatniej strefie startowej na maratonie - no nie dościgniesz czołówki (mówimy o uwadze publiczności, a więc i sponsorów).
Karolina właśnie nie utyskuje - robią to za nią niektórzy komentujący.
Beata - każdy z nas ma odmienne przekonanie co do tego, co jest "słabe" - moim zdaniem słabe jest archaiczne przekonanie, że to media, sponsorzy, kibice, wszyscy święci powinni się kimś "interesować".
brak konta na fb i instagramie w dobie mediów społecznościowych przypomina ustawianie się w ostatniej strefie startowej na maratonie - no nie dościgniesz czołówki (mówimy o uwadze publiczności, a więc i sponsorów).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 482
- Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49
Qba Krause pisze: mnie też się podoba wywiad, natomiast przytyki wobec "celebrytów" czy utyskiwanie, że nie ma więcej informacji? nie rozumiem tego, szczerze.
Utyskiwanie, że nie ma więcej informacji ja akurat odbieram jako zasadne. Utyskiwanie to zresztą dość nietrafne określenie. Może nie oddałem tego w wywiadzie, ale Karolina się na nic nie skarży. Odpowiada na moje pytanie "dlaczego było o niej cicho" i stwierdza stan faktyczny. Gdy mówi o organizatorach imprez w kraju też stwierdza, co ją spotyka, ale zaraz dodaje, że sama jest w części "winna" tej sytuacji.Qba Krause pisze:show=1
Nie zauważyłem też żadnych przytyków wobec celebrytów w jej wypowiedzi.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"Nie zauważyłem też żadnych przytyków wobec celebrytów w jej wypowiedzi." - to nie było skierowane przecież do Karoliny.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
kuba, polecam tobie i pozostałym czytanie ze zrozumieniem. od początku jasno zaznaczam, że nie rozumiem KOMENTUJĄCYCH i to do nich odnoszą się moje uwagi, nie do Karoliny, która - jak zresztą również sam napisałem - zachowuje się konsekwentnie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13154
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Karolina jest trochę jak Kipchoge. Koncentruje się na bieganiu, co pozwala jej maksymalizować efekty jakie wkłada w trening. Przynajmniej tak jej się wydaje. Asceza medialna ma jednak ten minus, że nie docierają do niej żadne nowe trendy, czy możliwości. Niepewność finansowa na pewno nie sprzyja spokojnej głowie na treningu. To jest oczywiste. Z drugiej strony, gdy słyszę o tournee z wykładami Chabowskiego, albo o pomysłach Schegumo na biznes okołobiegowy, to tym bardziej nie ma mowy o spokojnej głowie na treningu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
yacool, uważam, że Marcin czy Yared już dawno pogodzili się z tym, że nie zawojują świata i podjęli racjonalną decyzję o budowaniu kariery w oparciu o bieganie, ale nie na samym bieganiu.
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Idąc dalej dochodzimy do wniosku, że Karolina postępuje nieracjonalnie skupiając się tylko na bieganiu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie, ten wniosek jest wg mnie nieuprawniony.
przede wszystkim uważam, ze Karolina większy potencjał niż Chabowski i Shegumo, kroczy konsekwentnie swoją drogą, co do słuszności której jest przekonana. to rodzi określone konsekwencje, ale zawodniczka stawia na karierę tylko i wyłącznie przez treningi starty, do czego ma prawo
przede wszystkim uważam, ze Karolina większy potencjał niż Chabowski i Shegumo, kroczy konsekwentnie swoją drogą, co do słuszności której jest przekonana. to rodzi określone konsekwencje, ale zawodniczka stawia na karierę tylko i wyłącznie przez treningi starty, do czego ma prawo

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13154
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No tak, taki wniosek można wysunąć, ale niebywanie na salonach, oznacza też nieorientowanie się w rzeczywistości, do której się zagląda od czasu do czasu pomiędzy treningami. Jeśli celem są same treningi, to wszystko gra, ale jeśli chce się gdzieś wystartować, to sytuacja się zmienia. Startowe i wygrane zależą też od ilości sprzedanych pakietów startowych. Organizator zawodów szuka atrakcji, którymi mógłby zachęcić do kupienia jego pakietów. Jedną z takich atrakcji jest sam zawodnik i informacje o jego treningu. Zawodnik powinien więc być aktywny w sieci, przede wszystkim w ramach współpracy z organizatorem.
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Beata, ależ ja nie mówię, że posiadanie konta ba FB, czy gdziekolwiek indziej ma być obowiązkowe. Medialność może, ale nie musi przeszkadzać w pracy nad sobą, bo taki Kipchoge czy Bolt medialni dość są, ew. ich marki osobiste są dobrze zarządzane, a wyniki mają. Jest wiele takich przykładów.
Natomiast wciąż uważam, że media mają nadprodukcję biegów i dobrych wyników które do nich samych docierają, stąd o takie osoby, których trzeba szukać jest ciężej w mediach, bo nie każdemu się będzie chciało szukać, skoro tematy może wybierać. Wystarczy spojrzeć na profile Emila Dobrowolskiego, Artura Kozłowskiego czy wspomnianego Marcina Chabowskiego. Oni podrzucają coś co chwila. A to tylko 3 z nich.
Droga którą wybrała Karolina i jej team to jedna z możliwości, która z powyższych względów wycina jej niektóre opcje sponsorskie. Jeśli nie wywołuje w niej to poczucia straty i jest jej lepiej, niż jakby szła drogą trzech wymienionych wcześniej, to super. Ale jeśli jej czegoś brakuje, to uzupełnienie tego o lepszy "system broadcastingowy" jest na wyciągnięcie ręki. Serio trzeba speca do marketingu, żeby raz na trzy dni wrzucić fotę na FB z opisem odbytego (fajnego) treningu? No c'mon. To trochę continuum, każdy może się ustawić gdzie mu wygodniej, ew. gdzie uzyska lepsze rezultaty, czy w sporcie czy także poza nim. I pójście w jedną czy drugą stronę nie jest ani trudne, ani też obowiązkowe. Ale jest jak najbardziej możliwe
Natomiast wciąż uważam, że media mają nadprodukcję biegów i dobrych wyników które do nich samych docierają, stąd o takie osoby, których trzeba szukać jest ciężej w mediach, bo nie każdemu się będzie chciało szukać, skoro tematy może wybierać. Wystarczy spojrzeć na profile Emila Dobrowolskiego, Artura Kozłowskiego czy wspomnianego Marcina Chabowskiego. Oni podrzucają coś co chwila. A to tylko 3 z nich.
Droga którą wybrała Karolina i jej team to jedna z możliwości, która z powyższych względów wycina jej niektóre opcje sponsorskie. Jeśli nie wywołuje w niej to poczucia straty i jest jej lepiej, niż jakby szła drogą trzech wymienionych wcześniej, to super. Ale jeśli jej czegoś brakuje, to uzupełnienie tego o lepszy "system broadcastingowy" jest na wyciągnięcie ręki. Serio trzeba speca do marketingu, żeby raz na trzy dni wrzucić fotę na FB z opisem odbytego (fajnego) treningu? No c'mon. To trochę continuum, każdy może się ustawić gdzie mu wygodniej, ew. gdzie uzyska lepsze rezultaty, czy w sporcie czy także poza nim. I pójście w jedną czy drugą stronę nie jest ani trudne, ani też obowiązkowe. Ale jest jak najbardziej możliwe

BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Stary Wyga
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:04
- Życiówka na 10k: 38:07
- Życiówka w maratonie: brak
Przez kilka lat Karolina była ambasadorką Łódź Maraton o ile się nie mylę. Był to pewien rodzaj promocji i kto interesował się to imprezą to zawsze była tam przedstawiana jako gwiazda imprezy. Zresztą słusznie. Bardzo podziwiam za poświęcenie się pasji i determinację.
Uważam, że istnieje też coś takiego jak złoty środek. Świetnym przykładem jest wymieniony wcześniej Krystian Zalewski. Wstawienie posta raz na 2 czy 3 tygodnie nie wydaje się być zajęciem bardzo czasochłonnym i odwracającym uwagę od tego co najważniejsze. Wystarcza to jednak na to by przypomnieć sobie o swoim istnieniu i przy konkretnym osiągnięciu wynikowym być łakomym kąskiem dla sponsorów. Każdy ma jednak wolny wybór. W sporcie zawsze najważniejszy był wynik i to się nie zmieni. Można zaklinać rzeczywistość ale większość robi to w głównej mierze dla spełniania swoich własnych, a nie z góry określonych celów. Jeśli ktoś wybiera drogę blogera czy Trenera poprzez dobre ale nie topowe osiągnięcia to jest jego wybór. Każdy z czym innym utożsamia poczucie spełnienia. Jedni chcą zarabiać na tym co kochają, inni wybierają walkę o zapisanie się w historii tabel wynikowych, krajowych czy światowych. Dla obserwatora bardziej wartościowe może być pełne poświęcenie dla wyniku bo chce podziwiać tych najlepszych. Uważam jednak, że krytykowanie kogoś, że chce żyć z tego co kocha to włażenie z butami do czyjegoś życia i to jest słabe.
Uważam, że istnieje też coś takiego jak złoty środek. Świetnym przykładem jest wymieniony wcześniej Krystian Zalewski. Wstawienie posta raz na 2 czy 3 tygodnie nie wydaje się być zajęciem bardzo czasochłonnym i odwracającym uwagę od tego co najważniejsze. Wystarcza to jednak na to by przypomnieć sobie o swoim istnieniu i przy konkretnym osiągnięciu wynikowym być łakomym kąskiem dla sponsorów. Każdy ma jednak wolny wybór. W sporcie zawsze najważniejszy był wynik i to się nie zmieni. Można zaklinać rzeczywistość ale większość robi to w głównej mierze dla spełniania swoich własnych, a nie z góry określonych celów. Jeśli ktoś wybiera drogę blogera czy Trenera poprzez dobre ale nie topowe osiągnięcia to jest jego wybór. Każdy z czym innym utożsamia poczucie spełnienia. Jedni chcą zarabiać na tym co kochają, inni wybierają walkę o zapisanie się w historii tabel wynikowych, krajowych czy światowych. Dla obserwatora bardziej wartościowe może być pełne poświęcenie dla wyniku bo chce podziwiać tych najlepszych. Uważam jednak, że krytykowanie kogoś, że chce żyć z tego co kocha to włażenie z butami do czyjegoś życia i to jest słabe.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13154
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Problem w tym, że najlepsi są czarni. W większości anonimowi i ulotni jak jętki. Nie znają się na bieganiu. Nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Podziwianie ich w mediach społecznościowych zmusza obserwatora do głębokiej infantylizacji.