
Komentarz do artykułu Przez ranking do Tokio
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Spoko Kuba, jakos powoli musisz w to wejść. 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13687
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie musi!Adam Klein pisze:Spoko Kuba, jakos powoli musisz w to wejść.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Kuba Naczelny (musisz sobie jakąś ksywę znaleźć), musisz się wiesz, zorientować who is who.
Ja na przykład wiem, że z "niektórymi osobami" nie ma szans na rzeczową dyskusję, ponieważ brak im argumentów, ale za to są dla mnie niewyczerpanym źródłem radości :D
twierdzenie, że LA jest królową sportu ma tyle samo sensu, co twierdzenie, że Elżbieta II jest królową Anglii :D (pisząc to mam świadomość, że przesłanie nie będzie czytelne dla "niektórych osób")
wiele dyscyplin przechodziło zmiany, które dla jej ortodoksyjnych poddanych były nie do pomyślenia, potem nie do przyjęcia, a potem było już nowe i nikt się nie przejmował. napiszę później przykład z "mojej" dyscypliny
Ja na przykład wiem, że z "niektórymi osobami" nie ma szans na rzeczową dyskusję, ponieważ brak im argumentów, ale za to są dla mnie niewyczerpanym źródłem radości :D
twierdzenie, że LA jest królową sportu ma tyle samo sensu, co twierdzenie, że Elżbieta II jest królową Anglii :D (pisząc to mam świadomość, że przesłanie nie będzie czytelne dla "niektórych osób")
wiele dyscyplin przechodziło zmiany, które dla jej ortodoksyjnych poddanych były nie do pomyślenia, potem nie do przyjęcia, a potem było już nowe i nikt się nie przejmował. napiszę później przykład z "mojej" dyscypliny

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)

Tak, polecam choćby prześledzić ten wątek: viewtopic.php?f=1&t=6886
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Adam, nie znałem tego, cudeńko :D
Ale wracajmy do baranów, jak mawiała moja nauczycielka francuskiego w liceum:
przez wiele lat trenowałem tenis stołowy (w juniorach byłem wicemistrzem województwa, hue hue). Ze względu na postęp technologiczny (w uproszczeniu) gra stała się zbyt szybka - trudna do śledzenia przez kibiców i prawie niemożliwa do pokazania w telewizji.
na przestrzeni kilkunastu lat wprowadzono kilka zmian - zmieniono kolor piłki z białego na pomarańczowy (stołu z zielonego na niebieski, ale to mniejsza różnica), zwiększono średnicę piłki, a później zakazano gry na tzw. "świeży klej" (rakietkę przed każdym treningiem kleiło się na nowo klejem kauczukowym, co znacznie zwiększało sprężystość gumowych okładzin, a więc siłę i rotację uderzeń).
dla ludzi, którzy w pingponga grali 20-30 lat temu te zmiany były rewolucyjne... pamiętam, że na pierwszych treningach nowymi piłkami miałem wrażenie, że gram piłką do tenisa ziemnego, taka zdawała się wielka. ortodoksi protestowali. karawana jechała dalej. cele osiągnięto, zmiany okazały się słuszne. dzisiaj mało kto o tym pamięta i nikt do tego nie wraca, chyba że przy takich okazjach jak ta!
Miłego wieczoru!
Ale wracajmy do baranów, jak mawiała moja nauczycielka francuskiego w liceum:
przez wiele lat trenowałem tenis stołowy (w juniorach byłem wicemistrzem województwa, hue hue). Ze względu na postęp technologiczny (w uproszczeniu) gra stała się zbyt szybka - trudna do śledzenia przez kibiców i prawie niemożliwa do pokazania w telewizji.
na przestrzeni kilkunastu lat wprowadzono kilka zmian - zmieniono kolor piłki z białego na pomarańczowy (stołu z zielonego na niebieski, ale to mniejsza różnica), zwiększono średnicę piłki, a później zakazano gry na tzw. "świeży klej" (rakietkę przed każdym treningiem kleiło się na nowo klejem kauczukowym, co znacznie zwiększało sprężystość gumowych okładzin, a więc siłę i rotację uderzeń).
dla ludzi, którzy w pingponga grali 20-30 lat temu te zmiany były rewolucyjne... pamiętam, że na pierwszych treningach nowymi piłkami miałem wrażenie, że gram piłką do tenisa ziemnego, taka zdawała się wielka. ortodoksi protestowali. karawana jechała dalej. cele osiągnięto, zmiany okazały się słuszne. dzisiaj mało kto o tym pamięta i nikt do tego nie wraca, chyba że przy takich okazjach jak ta!
Miłego wieczoru!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja pamiętam mecze Grubby z Chińczyami czy Waldnerem i oglądałem z zainteresowaniem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Waldner to był jeden z ostatnich mistrzów wszechstronnej, technicznej gry
potem pojawili się niesamowicie sprawni młodzi zawodnicy z piorunującym forehandem

- faraon828
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 389
- Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:48,30
- Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Ech, gdyby tak moja żona zgadzała się ze mną równie chętnie. Ileż udałoby się uratować niczemu niewinnych talerzy.Adam Klein pisze:Ok, masz rację, pewnie nie powinienem się wtrącać w to co jest bieganiem w ramach LA.faraon828 pisze:Nie rozumiem dlaczego, jako zdeklarowany "niekibic LA" tak ochoczo postulujesz wprowadzenie zmian w LA. Byłoby w tym więcej sensu, jeśli jako kibic biegów zgromadziłbyś wokół siebie innych kibiców biegów i założylibyście sobie jakąś unię na rzecz mitingów z samymi biegami.

(ps. proszę nie traktować tego jako oświadczyn).
Qba, a więc tak było z tenisem stołowym, hę?
Ale lekka też przechodziła i cały czas przechodzi zmiany. Sędziowie nie biegają już z metrem po każdym skoku, oszczep ma przesunięty środek ciężkości, sprinterom odmierza się tysięczne części sekundy, kobiety rzucają młotem, biegają przez przeszkody, no i w ogóle - się pozmieniało się. Tylko cały czas chodzi o to, żeby przelecieć nad poprzeczką, dobiec do mety najszybciej i ciepnąć najdalej. No właśnie, wciąż można ciepać, bo nikt rzutów czyli fundamentalnej konkurencji dla dyscypliny pt. lekkoatletyka, nie zlikwidował.
Moim zdaniem, Wy nie postulujecie zmiany koloru stołu czy piłeczki. Wy chcecie wywalić stół i paletki. Dałoby się grać? Dało, a jakie to musiałoby być widowisko dla masowej publiczności
