Komentarz do artykułu Jaki sens ma bieganie po schodach? Rozmowa z Sebastianem Wursterem.

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Ja nie rozumiem tej dyscypliny - wydaje mi się że to nie tylko nie jest zdrowe ale wręcz niebezpieczne dla zdrowia - serce może takiego wysiłku nie wytrzymać, o stawach i ścięgnach nie wspomnę.
To samo można powiedzieć o maratończykach, rolkarzach, rowerzystach itd.
Każdy w miarę sprawny człowiek spokojnie moze startować w tych zawodach. Byłem, wbiegałem i bardzo polecam :taktak:
Ja myślałem dokładnie tak samo. Teraz mi się wydaje, że to ciekawa alternatywa, odmiana do wciąż tego samego typu ćwiczeń, treningów, zawodów. Ta fizjologiczna i architektoniczna inność dyscypliny mi się naprawdę podoba..
Zgadzam się z Tobą Adam w 100%. To zupełnie inny rodzaj wysiłku i inne doświadczenie biegowe. Krótko, intensywnie i do góry :hahaha: A nie tylko te maratony i maratony :oczko:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Łał..ale tam dużo pań biega, i to nieprzeciętnej urody :taktak:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Moja generalna konstatacja, także z części waszych wypowiedzi jest taka, że jednak boimy się wysiłku. Niby maraton to takie ekstremum, bo długo ale każdy wie, że biegnie się to stosunkowo spokojnie. Tymczasem krótkie biegi są mało popularne, nawet 5km jest mało popularne, ludzie biegają maratony zamiast spróbować poprawić się na piątkę.
Myślę, że większość biegaczy amatorów ma jednak obawy przed naprawdę dużym wysiłkiem (w sensie intensywności, nie czasu trwania).
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Moja generalna konstatacja, także z części waszych wypowiedzi jest taka, że jednak boimy się wysiłku. Niby maraton to takie ekstremum, bo długo ale każdy wie, że biegnie się to stosunkowo spokojnie. Tymczasem krótkie biegi są mało popularne, nawet 5km jest mało popularne, ludzie biegają maratony zamiast spróbować poprawić się na piątkę.
Myślę, że większość biegaczy amatorów ma jednak obawy przed naprawdę dużym wysiłkiem (w sensie intensywności, nie czasu trwania).
Nie do końca - istnieja np biegi górskie, krótkie, np 6 km ale o konkretnym przewyższeniu. Bieg na Rysiankę - 6 km - w tym 2 km asfaltu, 680 przewyższenia. Krótko, konkretnie :oczko:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

I tak i nie. 6 km po na Rysiankę to dla najlepszych 20 minut (oni akurat się wysiłku nie boją), dla słabszych to 30 minut, to znacznie mniej intensywny wysiłek niż te o których ja mówię: 5-10-15 minut.
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:I tak i nie. 6 km po na Rysiankę to dla najlepszych 20 minut (oni akurat się wysiłku nie boją), dla słabszych to 30 minut, to znacznie mniej intensywny wysiłek niż te o których ja mówię: 5-10-15 minut.
Dla nalepszych to akurat 33 min z małym haczykiem - więc na tym dystansie jest to intensywność dość spora - powodem przewyższenie.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ewa123 pisze: Dla nalepszych to akurat 33 min z małym haczykiem - więc na tym dystansie jest to intensywność dość spora - powodem przewyższenie.
No rozumiem, ale to tym bardziej pokazuje, że jest to wysiłek oczywiście spory ale chwilowa intensywność maksymalna jest tam niższa.
Im dłuższy bieg tym intensywność niższa, bo musimy rozłożyć siły na dłuższym odcinku czasu.
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Ewa123 pisze: Dla nalepszych to akurat 33 min z małym haczykiem - więc na tym dystansie jest to intensywność dość spora - powodem przewyższenie.
No rozumiem, ale to tym bardziej pokazuje, że jest to wysiłek oczywiście spory ale chwilowa intensywność maksymalna jest tam niższa.
Im dłuższy bieg tym intensywność niższa, bo musimy rozłożyć siły na dłuższym odcinku czasu.
Nijak się to ma do gór, nie wliczam w to biegu "górskiego" w Falenicy, ale ok - temat było schodach :oczko: Nie porównujemy :oczko:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ma się to podobnie do każdego wysiłku, ale rzeczywiście w górach jesteśmy w stanie osiągnąć wyższe tętno niż na płaskim, niemniej czas trwania i tak jest głównym ogranicznikiem. Jadę niedługo na Rzeźnika, i pomimo, że będą tam cały czas góry to intensywność będzie niska.
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ma się to podobnie do każdego wysiłku, ale rzeczywiście w górach jesteśmy w stanie osiągnąć wyższe tętno niż na płaskim, niemniej czas trwania i tak jest głównym ogranicznikiem. Jadę niedługo na Rzeźnika, i pomimo, że będą tam cały czas góry to intensywność będzie niska.
A moze i niska, na Rzeźniku, za to obciążenie ogromne, psychicze również. Ale na krótszym a nawet krótkim dystansie o dużym przewyższeniu, - intensywność dalej jest wysoka, bo zwyczajnie nie ma na to czasu. Nie mozna porównywać Rzeźnika do innych biegów górskich, krótkich. Przy dłuższym biegu górskim powiedziałabym, że ta intesywność jest raczej zmienna, wiadomo, różne czynniki na to wpływają, ale w typowym biegu alpejskim, krótkim - już nie. Nie ma czasu na kalkulacje w sensie rozkladania sił, rzeźnik natomiast rządzi się innymi prawami, inna charakterystyka biegu.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Bo jak zawsze decyduje o tym czas.
Awatar użytkownika
Maciej_J
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 180
Rejestracja: 24 cze 2011, 08:56
Życiówka na 10k: 0:38:25
Życiówka w maratonie: 3:19:07

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Moja generalna konstatacja, także z części waszych wypowiedzi jest taka, że jednak boimy się wysiłku. Niby maraton to takie ekstremum, bo długo ale każdy wie, że biegnie się to stosunkowo spokojnie. Tymczasem krótkie biegi są mało popularne, nawet 5km jest mało popularne, ludzie biegają maratony zamiast spróbować poprawić się na piątkę.
Myślę, że większość biegaczy amatorów ma jednak obawy przed naprawdę dużym wysiłkiem (w sensie intensywności, nie czasu trwania).
Zgadzam sie, ale zobacz ile mamy w Polsce biegów na 5km? Na lekarstwo. Jak juz organizuje sie biegi to 95% biegow to dystans 10km, bo to chyba tak ladnie, rowno, ladnie wyglada na plakatach, nie za duzo i nie za malo, kazdy w sumie przebiegnie a i impreza nie skonczy sie za szybko. Ja juz osobiscie rzygam bieganiem "dych" - co weekend to "dycha". Dlaczego jest tak malo biegow na 5, 15km? Przynajmniej w mojej okolicy, a mieszkam w sumie w duzym miescie.
Obrazek
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Ewa123 pisze:Oczywiście, tylko tytuł zawierał pytanie o sens - więc mogę go nie dostrzegać.
oczywiście.
z drugiej strony są ludzie którzy nie widzą jakiegokolwiek sensu w wydawaniu pieniędzy na udział w imprezach biegowych w których nie mają żadnej szansy cokolwiek wygrać.
a z trzeciej strony znowu są tacy którzy widzą sens w takiej odwrotności biegu alpejskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=KOyQBSMeIhM
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
starosta
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 19 cze 2001, 15:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ewa123 pisze:Nie do końca - istnieja np biegi górskie, krótkie, np 6 km ale o konkretnym przewyższeniu. Bieg na Rysiankę - 6 km - w tym 2 km asfaltu, 680 przewyższenia. Krótko, konkretnie.
Ze swojej strony dodam Bieg na Ślęże k. Wrocławia - dystans 5 km (przewyższenie ok. 612 m) - http://biegnasleze.pl/.
A co do biegów na dystanse krótsze niż 10 km, to sa takie organizowane, wystarczy poszukać np. w kalendarzu Maratonów Polskich.
Z reguły są to biegi lokalne, na dystansach 5 km lub nietypowych (np.4, 6 czy 8 km). Ponadto, do wyboru są testy Coopera lub
przełaje na takich właśnie krótszych (ok. 5 km) dystansach.
Trzeba szukać... :oczko:
Przynajmniej we Wrocławiu i okolicach można coś znaleźć.
ODPOWIEDZ