Komentarz do artykułu Najszybsi przegrani na Igrzyskach w Londynie
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Najszybsi przegrani na Igrzyskach w Londynie
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Fajna statystyka. Ale chyba w biegach długich (5, 10 tys m ) byłoby odwrotnie, że np wynik 13:41 okazałby się najsłabszym od lat wynikiem dla zwycięzcy na Igrzyskach lub Mistrzostwach (i odpowiednio kolejne miejsca).
- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
To prawda. Na długich dystansach trudno oczekiwać bardzo dobrych wyników, wszak zawodnicy rywalizują o medale, a nie o jak najlepsze wyniki. Mało tego, w biegach od 1500 do maratonu najlepsze wyniki na poszczególnych pozycjach nie były uzyskiwane na imprezach mistrzowskich. Wyjątki to: Paul Kipsiele Koech i jego 8:01.26, które dało mu tylko czwarte miejsce podczas mistrzostw świata w Berlinie (mimo to jest to najlepszy wynik wśród zawodników, którzy kiedykolwiek zajmowali 4 miejsca) i kobiece 100000 m (tu chyba wszystkie wyniki, poza rekordem świata, uzyskiwane były bądź na Igrzyskach, bądź na mistrzostwach świata).
I taka ciekawostka odnośnie 5000 m. W finale zawodnicy uzyskali oczywiście bardzo słaby wynik, ale za to drugi bieg eliminacyjny był najszybszym biegiem eliminacyjnym w historii Igrzysk. Przypomnę, że wygrał go Dejen Gebremeskel z czasem 13:15.15. Dla leniwych podam także, że rekord olimpijski należy do Kenenisy Bekele - 12:57.82 i jest to jedyny wynik poniżej 13 minut uzyskany podczas igrzysk.
I taka ciekawostka odnośnie 5000 m. W finale zawodnicy uzyskali oczywiście bardzo słaby wynik, ale za to drugi bieg eliminacyjny był najszybszym biegiem eliminacyjnym w historii Igrzysk. Przypomnę, że wygrał go Dejen Gebremeskel z czasem 13:15.15. Dla leniwych podam także, że rekord olimpijski należy do Kenenisy Bekele - 12:57.82 i jest to jedyny wynik poniżej 13 minut uzyskany podczas igrzysk.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Zazwyczaj. Ale to jest jednak także funkcja tego jak mocni są liderzy. 800m też zazwyczaj jest bardziej "czajone". Ale Rudisha wiedział, że jest cholernie mocny.Remus pisze:To prawda. Na długich dystansach trudno oczekiwać bardzo dobrych wyników, wszak zawodnicy rywalizują o medale, a nie o jak najlepsze wyniki.
Bekele w Atenach (choć w Atenach osiagnął "tylko" 27:05) przecież też wiedział, że jest mocny i dlatego zasuwali z Sihine i Gebrselassie przez pierwsze koła praktycznie tylko w trójkę, potem wyczepili Gebrselassie bo był za słaby i lecieli już tylko w dwójkę, na mecie Bekele miał 13 sekund przewagi nad trzecim zawodnikiem. Po prostu wiedział, że jest mocny (ostatnie koło w 53 sekundy). W Pekini, nie pamiętam tego biegu, nie chce mi się teraz oglądać na youtube.
Takie czajenie jakie mieliśmy w tym roku jest jednak zazwyczaj objawem słabości, albo nie wystarczającej przewagi nad resztą, kiedy słabość trzeba przełożyć na taktykę, kiedy nie jesteś pewien, że jesteś naprawdę mocny, mocniejszy od konkurentów. Jak jesteś mocny to zasuwasz sam od startu do mety.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Moim zdaniem chłopaki Salazara wiedzieli, że są mocniejsi na finiszu od Etiokenioli. Po prostu pewnie jako jedyni to trenowali.