Maratończycy na Mistrzostwach Europy

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
jacwos
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 18 mar 2011, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 21 sie 2022, 12:57 Czyli uważasz trening grupowy jako blad? Czy masz na myśli tylko indywidualizacje planów treningowych?
Mam na myśli indywidualizację planów. Moi zawodnicy nawet gdy mnie nie ma to razem lub w tym samym czasie wykonują trening. Sam zawsze trenowałem w grupie ale:
-trenowanie w grupie ma sens jeśli zawodnicy są od jednego trenera i trenują według jakiejś wspólnej koncepcji.
- w grupie zdecydowanie łatwiej wykonać każdy trening ale musi on być uzgodniony i zaakceptowany przez wszystkich trenerów czy zawodników.
- model pracy grupowej, który w trenowaniu wyczynowym mi się podoba, to trening ustalany pod najlepszego, gdzie słabsi zamiast np 1200 biegną tym tempem 1000 - wszyscy na tym korzystają treningowo
Jacek Wosiek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4123
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Koronacja to skrót od koronera, a do koronera idziemy po nieudanej koronografii. Proste. :spoczko:

ps To do Piotra.
Pączek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 393
Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
Życiówka na 10k: 31:49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mam na myśli indywidualizację planów. Moi zawodnicy nawet gdy mnie nie ma to razem lub w tym samym czasie wykonują trening. Sam zawsze trenowałem w grupie ale:
-trenowanie w grupie ma sens jeśli zawodnicy są od jednego trenera i trenują według jakiejś wspólnej koncepcji.
- w grupie zdecydowanie łatwiej wykonać każdy trening ale musi on być uzgodniony i zaakceptowany przez wszystkich trenerów czy zawodników.
- model pracy grupowej, który w trenowaniu wyczynowym mi się podoba, to trening ustalany pod najlepszego, gdzie słabsi zamiast np 1200 biegną tym tempem 1000 - wszyscy na tym korzystają treningowo
Kurde, ja biegam przerwy na tysiącach i dwójkach około 60", jak biegam z kimś mocniejszym to tym samym tempem tylko ciut krócej. Te komentarze Pana Trenera, że uważa to za dobre rozwiazanie zrobiły mi dzień. ;) Dobrze, że jest tu otwartość i aktywność ze strony doświadczonego trenera.

Ps. Przeszedłem drogę z 2:27 na 2:22, wierzę, że Ola też jest w stanie. ;)
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021

#PiekielniWarszawa
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13620
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

jacwos pisze: 21 sie 2022, 13:47
Rolli pisze: 21 sie 2022, 12:57 Czyli uważasz trening grupowy jako blad? Czy masz na myśli tylko indywidualizacje planów treningowych?
Mam na myśli indywidualizację planów. Moi zawodnicy nawet gdy mnie nie ma to razem lub w tym samym czasie wykonują trening. Sam zawsze trenowałem w grupie ale:
-trenowanie w grupie ma sens jeśli zawodnicy są od jednego trenera i trenują według jakiejś wspólnej koncepcji.
- w grupie zdecydowanie łatwiej wykonać każdy trening ale musi on być uzgodniony i zaakceptowany przez wszystkich trenerów czy zawodników.
- model pracy grupowej, który w trenowaniu wyczynowym mi się podoba, to trening ustalany pod najlepszego, gdzie słabsi zamiast np 1200 biegną tym tempem 1000 - wszyscy na tym korzystają treningowo
+1
Popieram i sam stosuje taki system.
JFP
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 29 gru 2016, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratki dla autora za wiedzę i świetny tekst. Muszę to sobie wydrukować i zachować, bo pamięć jest ulotna.
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

jacwos pisze: 21 sie 2022, 13:47
-trenowanie w grupie ma sens jeśli zawodnicy są od jednego trenera i trenują według jakiejś wspólnej koncepcji.
- w grupie zdecydowanie łatwiej wykonać każdy trening ale musi on być uzgodniony i zaakceptowany przez wszystkich trenerów czy zawodników.
- model pracy grupowej, który w trenowaniu wyczynowym mi się podoba, to trening ustalany pod najlepszego, gdzie słabsi zamiast np 1200 biegną tym tempem 1000 - wszyscy na tym korzystają treningowo
Moim zdaniem ma to sens. Choć do punktu pierwszego uwaga, że takie grupy nie są powszechne w polskim świecie pro.

Jakie są proporcje wspólnej roboty do indywidualnego treningu takich zawodniczek jak Ola czy grupa Szosta (gdzie on trenuje chyba tylko 1 czy 2 zawodników).?
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 19 sie 2022, 10:01 Gratulacje dla zawodniczki i dla trenera Wośka. Szczere, szczere. To trzeba podkreślać w polskim internecie, bo nie mamy tradycji rozmowy i domyślnego założenia, że ta druga strona jest neutralna. Takie wstępy są więc konieczne. Potem można już zastanawiać się dlaczego szybkość leży u nas odłogiem i czy to kwestia tradycji, czy trudności zagadnienia.
Albo zastanych realiów. Trener, jak widać, dokonał właściwych kompromisów - a te być muszą, zwłaszcza w kontekście wspierania zawodników przez PZLA ;) Tym większe gratulacje, teraz wsparcie powinno być większe, a droga spokojniejsza :)
Panie Jacku - róbcie swoje. traktujcie zawody kontrolne wg potrzeb, i nie udowadniajcie na siłę nic. Zdrowa i szczęścia, a będzie dobrze :)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4123
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 20 sie 2022, 19:16
jorge.martinez pisze: 20 sie 2022, 18:52 Zapytam przewrotnie. Co byście zrobili z taką wiedzą? Oprócz konsumpcji świeżego mięska w loży szyderców? Pewnie środowisko trenerskie co nieco podpatrzy, ale przecież robi to nie od dziś różnymi kanałami. Jak miałoby to pchnąć biegi długodystansowe do przodu?

Domyślam się, że żadna z tych tajemnic, to nie żaden totalny system treningowy, tylko trening z autorskimi akcentami oparty o wartość długoletniej współpracy pary trener-zawodnik.
Ciekawe pytanie, może ktoś mądrzejszy ode mnie odpowie, bo akurat owsiankę zalewam. Jak zjem to wrócę.
Owsianki to już wiaderko od tamtej pory zjadłem ale odpisać zapomniałem, bo mnie zagadali.
Te informacje nie są dla loży szyderców, a dla ludzi którzy to mogą wykorzystać, a w zamian podzielić się wiedzą i swoim doświadczeniem. Sam trener Jacek wspomniał w podkaście, że wiedzę czerpie również z internetu, a przecież do loży szyderców nie należy, nieprawdaż.
Wrzuciłem już tu trenera Króla dzielącego się, to jeszcze dorzucę trenera zagranicznego, twórcę brytyjskiego klubu milerów, jego planem biegali tacy jak Sebastian Coe, Said Aouita, Noah Ngeny, i wielu innych. Jego formułę 4 sekund, wykorzystywało wielu utytułowanych trenerów, a Daniels przekuł ja na swój system.
Powiedzmy, że Horwill miał interes dzielić się z trenerami brytyjskimi ale żeby dzielić się ze światem a tym bardziej z komunistycznym blokiem, do którego w tym czasie należała Polska, to mieć nie powinien,
A jednak. :szok:

Obrazek
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 21 sie 2022, 12:53 Co zrobić, żeby wojsko wyzbyło się chorych ambicji sportowych na wyczynowym poziomie, a skupiło się bardziej na aktywacji i wzroście sprawności sportowej zwykłych żołnierzy? Przecież to nie musi być stan wiecznego pata i układu, że jak płacę to wymagam. Można realizować program aktywizacji żołnierzy wykorzystując doświadczenie biegaczy i trenerów, a nie od razu wykorzystując ich formę na debilnych z punktu widzenia wyczynu zawodach. Proszę o zdanie trenera Wośka. Śmiało. Tu się ceni wolność wypowiedzi, a nie poprawność polityczną. Cwzs w takiej formule jaka obecnie istnieje dla maratończyków, to patologia i wiedzą o tym wszyscy oprócz pana pułkownika Bartkowiaka. Niech więc się dowie, że to fajnie, że chce pomóc, ale można tę pomoc lepiej spożytkować.
Podobno Pan pułkownik podpadł i panuje teraz chaos
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12956
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Niepokojące wieści. Jeśli się potwierdzą, to dalekie to będzie od spokojnych warunków do trenowania, o których wspomina Wosiek. Cwzs miał być miejscem do uprawiania wyczynu bez przeszkód, a nawet z udogodnieniami. Może nie Global, ale taki polski Local Sport Communication, czyli na miarę naszych możliwości. Zobaczymy jak to się rozwinie i czy cokolwiek będzie o tym mówione, czy jak zwykle po cichu się rozwiąże bez informowania sportowców na czym stoją. Swoją drogą wie ktoś może dlaczego firma Josa Hermensa ma w nazwie Communication? Ciekawe, prawda?
ODPOWIEDZ