Hej
Ostatnio podczas biegania odczuwam bardzo silny ból w dolnym odcinku kręgosłupa. Wystarczy ze przebiegne 100 metrów i się zaczyna. Po następnych 100 musze przystanąć i przejść kawałek. Później jeszcze raz i tak w kółko.
Tego bólu nie czuje wogóle kiedy nie biegam.
Dodam tylko że zacząłem biegać jakieś 2 tyg temu po dwóch latach siedzenia przed komputerem. Robię marszobiegiem mniej wiecej 2 km trasę po wniesieniach.
Kiedys wiecej trneowałem różne sporty ale ostatnie dwa lata praca przykuła mnie do stołka. Nigdy nie miałem poważniejszych problemów z kręgosłupem.
Miał ktoś taką sytuację ? Jakieś rady ?
Ból w krzyżach
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Około połowy Polaków miało, ma lub będzie mieć podobne problemy. Tryb życia jaki prowadzi cywilizowany człowiek po zejściu z drzewa, nie jest zdrowy dla kręgosłupa i nie tylko jego.
Jak chcesz wiedzieć na 100% to zrób RTG.
Jakby nic nie wykazał to USG (może jakiś przyczep mięśnia boli)
Jak nie chcesz to możesz pobawić się takimi ćwiczeniami . Powinny sprzyjać wyrobieniu gorsetu mięśni wokół kręgosłupa dzięki czemu odciążysz go. Ale przyczyny nie zlikwidujesz. Na dobrą sprawę, jak już masz z nim problem to będziesz musiał do końca życia bawić się w takie wygibasy. Inaczej będzie o sobie, od czasu do czasu, dawać znać. Tabletki, tak popularne w reklamach tylko uśmierzą ból i to do czasu.
Jakiś wpływ na objawienie się tej dolegliwości może mieć pagórkowata trasa. Trudniej jest utrzymać kręgosłup w pionie.
Jak chcesz wiedzieć na 100% to zrób RTG.
Jakby nic nie wykazał to USG (może jakiś przyczep mięśnia boli)
Jak nie chcesz to możesz pobawić się takimi ćwiczeniami . Powinny sprzyjać wyrobieniu gorsetu mięśni wokół kręgosłupa dzięki czemu odciążysz go. Ale przyczyny nie zlikwidujesz. Na dobrą sprawę, jak już masz z nim problem to będziesz musiał do końca życia bawić się w takie wygibasy. Inaczej będzie o sobie, od czasu do czasu, dawać znać. Tabletki, tak popularne w reklamach tylko uśmierzą ból i to do czasu.
Jakiś wpływ na objawienie się tej dolegliwości może mieć pagórkowata trasa. Trudniej jest utrzymać kręgosłup w pionie.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Mnie też tak bolało. No cóż, teraz już mnie nie boli, więc i Tobie pewnie przejdzie:) Już mnie wszystko od bieganie bolało, łącznie z sutkami (te akurat swędziały) i wszystko po pewnym czasie przechodzi o ile się człowiek nie forsuje. Więc byłbym optymistą.