Oczywiście nie chodzi mi o estetykę na plaży tylko o użyteczność w bieganiu.
Ja mam wrażenie, że te cienkie włosy chronią nas przed zatarciem. Włosy szczególnie z potem są śliskie i powodują, że ręka trze o pachę tak, że nie ma zaczerwienienia. Obawiam się, że jakbym sobie te włosy wygolił, to potem one zaczną odrastać w jako małe igiełki i w ogóle byłoby kiepsko. A dlaczego o to pytam skoro wiem?:)) Dlatego, że zauważyłem, że mi się po bieganiu włosy pod pachami zawiązują w supełki. Więc może jednak je golić?
Czy depilujecie się pod pachami?
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
W ogóle się nie depiluję.
A te kłaczki to pozostałość po wspólnych przodkach krewnych, których "mieszkanie" będę jutro rano mijał, biegnąc nad Wisłą (po praskiej stronie).
A te kłaczki to pozostałość po wspólnych przodkach krewnych, których "mieszkanie" będę jutro rano mijał, biegnąc nad Wisłą (po praskiej stronie).
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.