KOLANO chondromolacja chrząstki II
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 wrz 2006, 16:25
Moj problem z kolanami ciagnie sie od 4 lat.Chodziłam do" najlepszych "specjalistow w Warszawie,ktorzy postawili złą diagnozę-kolano skoczka;]Przez 2 lata leczyłam nie to co powinnam...Wysłali mnie na pole radiacyjne...Ból przy zabiegu był niesamowity...w końcu trafiłam do innych specjalistów i po artroskopii kolana okazało sie ze mam chondromolacje chrząstki II stopnia...Przez kolejne dwa lata brałam dużo glukozaminyARTHRONcomplex...wiadomo,że nikt nie udowodnił ,że lek ten pomaga na chrzastkę ,ktora "naukowo" nie ulega regeneracji...Teraz zaczęły mnie boleć stawy w łokciach...Czy mozliwe ,ze to od tej glukozaminy???????Jakies takie dziwne odczuwam pieczenie jak w kolanach....Ktos z was ma tez takie bóle???Jak zyjecie z tą chorobą???Z biegania musiałam zrezygnować:(jezdze tylko na rowerze,bo jak przesteje to ból kolan jest jeszcze gorszy...Mam 22 lata i ciekawa jestem z jakim tempem ta choroba sie rozwija...(mimo ,ze kolan juz tak nie obciążam).Jezeli cos wiecie na ten temat to piszcie.
- arturmr
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 29 gru 2004, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
No i jakie wnioski? pomaga coś? wyczuwasz trzeszczenie w kolanach?Przez kolejne dwa lata brałam dużo glukozaminyARTHRONcomplex
Mówili Ci cos lekarze o zastrzykach w kolano na tą chondromalacje ?
nie zamierzesz tego wypróbować?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 wrz 2006, 16:25
jak zginam i prostuje kolano to strzyka...tak jakby cos przeskakiwało...po tej glukozaminie...ból jest nieco inny...tak jakby cos mi przeszkadzało w kolanie...i piecze...probuje walczyc z ta choroba...co roku chodze na laser i pole magnetyczne...ale fizykoterapia nie przynosi jakiejs znacznej poprawy ...smaruje zeel T....łykam tez kolagen co jakis czas...i codziennie jezdze na rowerze...jak dobrze rozruszam nogi to nie boli...a kiedys bolało cały czas ze spac nie moglam...lekarze powiedzilei ze moga przepisac mi zastrzyki...ale szansa ze pomoga jest znikoma...chciałam odpoczac od tych inicjacji dostawowych,bo przedtem wstrzykiwali mi jakis niesterydowy lek na zapalenie przyczepow miesniowych rzepki,ktore mialam zdrowe;]potem walili mi w te chore kolana tym polem radiacyjnym... jakby ktos raz za razem walił mi mlotem...wydaje mi sie ze przez to mi bardziej je rozwalili;/juz mi chciało 3 specjalistow sterydy wpuszczac...ale w koncu trafiłam do innych lekarzy i rozpoznano co mi jest...Wlasnie teraz zastanawiam sie czy wziac te wlasciwe zastrzyki...a Wam pomogły te zastrzyki???jakie bierzecie???ile kosztuja???Zauwazylam ze jak chodze i scisne noge nad kolanem...to mniej boli...nosicie jakies specjalne opaski???bo czesc ludzi mowi zeby nie nosic tych stabilizatorow kolana,bo oslabiaja miesnie...znacie jakies dobre cwiczenia zeby wzmocnic odpowiednie miesnie przy tej chorobie???
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Nie wiem skad jestes ale udaj sie do braci bonifratrow(oni maja rozne specyfiki pochodzenia naturalnego) tam napewno cos znjada dla ciebie, czasami kuracje trwaja dlugo ale warto
Pozdrawiam i zycze powrotu do zdrowia
Pozdrawiam i zycze powrotu do zdrowia
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl