Czy jedzenie jakąś godzinke przed porannym (7.00) bieganiem płatków owsianych z mlekiem to dobry pomysł? Jest to moje standardowe śniadanko na codzień, nie wiem czy w dni biegowe robić wyjątek. Oczywiście niewielka ilość tak na oko z 0,3 mleka i z pół szklanki płatków, zeby żołądka nie zapchać
Owsianka przed bieganiem?
-
Casshern
- Rozgrzewający Się

- Posty: 2
- Rejestracja: 28 cze 2006, 18:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Czeladź
Witam
Czy jedzenie jakąś godzinke przed porannym (7.00) bieganiem płatków owsianych z mlekiem to dobry pomysł? Jest to moje standardowe śniadanko na codzień, nie wiem czy w dni biegowe robić wyjątek. Oczywiście niewielka ilość tak na oko z 0,3 mleka i z pół szklanki płatków, zeby żołądka nie zapchać
Czy jedzenie jakąś godzinke przed porannym (7.00) bieganiem płatków owsianych z mlekiem to dobry pomysł? Jest to moje standardowe śniadanko na codzień, nie wiem czy w dni biegowe robić wyjątek. Oczywiście niewielka ilość tak na oko z 0,3 mleka i z pół szklanki płatków, zeby żołądka nie zapchać
- rono
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Przed długimi biegami (15-30 km), a zwłaszcza zimą, na śniadanie jem właśnie owsiankę na mleku (2% tłuszczu, mawet dolewam trochę wody), ale dodaję jeszcze do niej banana (właściwie wzoruję się na "śniadaniu maratończyka", podanego w wątku mBank-Maratonu w Łodzi) i trochę rodzynek. Można też dodać zmielonego siemienia lnianego lub ziarno słonecznika. Jednakowoż staram się to zjeść na 3,5-4 godziny przed biegiem (ew. przed startem, powiedzmy w maratonie). Oczywiście jest to sprawa indywidualna, chodzi o to, by nie biec z pełnym żołądkiem. Najlepiej jest, gdy to wszystko strawimy i wepchniemy do jelit. Nigdy nie miałem po takim śniadaniu problemów, no chyba że z wykorzystaniem energii, zgromadzonej w ten sposób w organizmie
. Powodzenia!

