Witam,
od 5 lat biegam i jeżdżę na rowerze. Okazjonalnie gram w koszykówkę. Wszystko przerwałem około 8 miesięcy temu od kiedy mam problem z lewym Achillesem. Byłem w klinice gdzie zrobiono mi fale dźwiękową (x4) i zastrzyk z kwasu hialuronowego (x2). Już po pierwszej fali ból praktycznie zniknął ale problem w tym, że powrócił po 2 tygodniach. Oczywiście od tych 8 miesięcy nie uprawiam żadnego sportu ale wystarczyło, że wszedłem na drabinę. Teraz mam dobraną wkładkę do butów ze względu na delikatnie skrzywienie Achillesa ale to też nic nie pomaga. Chodzę w niej od 5 tygodni ale jak bolało tak boli.
Dodatkowo zaczęło mnie boleć ścięgno podeszwowe w prawej stopie mimo, że nie robiłem kompletnie nic poza chodzeniem. Zgodnie z zaleceniem rozciągam oba ścięgna ale mam wrażenie, że im więcej to robię tym bardziej bolą. Generalnie jest tak, że ścięgna nie bolą mnie tylko wtedy, gdy zupełnie się nie ruszam przez parę dni. Raz usztywniłem achillesa na 2 dni i wtedy ból ustał, ale oczywiście powrócił po 3 dniach.
Dziwi mnie to, że zaczęła mnie boleć druga stopa mimo jakiegokolwiek nadwyrężania. Co może powodować takie zapalenia? Jakaś choroba?
Dziękuję za wszelkie sugestie.
Achilles
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Achilles, rozcięgno, to nie jest problem lokalny, to jest ostatnie ogniwo całego pasma, które zaczyna się na wysokości szyi. Idź do fizjo, popracuj nad całym ciałem, rozluźnij plecy, wzmocnij pośladki.
Żadne środki typu fala uderzeniowa, kwas hialuronowy nic nie dadzą, jeśli nie zmienisz czegoś w biomechanice, nie popracujesz nad ruchem. To jak w każdej maszynie - jeśli nie pracuje ona w osi i pod równomiernym obciążeniem, to coś będzie się psuło i szybciej zużywało.
Tu niedawny wątek pokrewny, ale wątków podobnych była masa, poszukaj.
viewtopic.php?f=53&t=62305
Żadne środki typu fala uderzeniowa, kwas hialuronowy nic nie dadzą, jeśli nie zmienisz czegoś w biomechanice, nie popracujesz nad ruchem. To jak w każdej maszynie - jeśli nie pracuje ona w osi i pod równomiernym obciążeniem, to coś będzie się psuło i szybciej zużywało.
Tu niedawny wątek pokrewny, ale wątków podobnych była masa, poszukaj.
viewtopic.php?f=53&t=62305
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Druga stopa zaczęła cię boleć, bo odciążasz pierwszą ze względu na ból i większe obciążenie idzie na drugą.
Tak jak Beata pisze, wszystko jest ze sobą powiązane.
Faktycznie dobrze by było iść do fizjo i zdać się na niego, zresztą to pewnie potrwa, bo masz już pewnie przewlekłe zapalenia achillesa. Ale sam sobie z tym nie poradzisz, tym bardziej że problem z achillesem może mieć przyczynę w zupełnie innym miejscu, np gdzieś w biodrze.
Achilles cię boli od roweru? Dziwne, rower jest dość łagodny dla ścięgien i nawet jak miałem zapalenie achillesa takie że ledwo chodziłem, to roweru nie odpuściłem, bo nie miałem na nim najmniejszych dolegliwości bólowych.
Tak jak Beata pisze, wszystko jest ze sobą powiązane.
Faktycznie dobrze by było iść do fizjo i zdać się na niego, zresztą to pewnie potrwa, bo masz już pewnie przewlekłe zapalenia achillesa. Ale sam sobie z tym nie poradzisz, tym bardziej że problem z achillesem może mieć przyczynę w zupełnie innym miejscu, np gdzieś w biodrze.
Achilles cię boli od roweru? Dziwne, rower jest dość łagodny dla ścięgien i nawet jak miałem zapalenie achillesa takie że ledwo chodziłem, to roweru nie odpuściłem, bo nie miałem na nim najmniejszych dolegliwości bólowych.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 07 mar 2021, 14:44
- Życiówka na 10k: 5:20
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuje za odpowiedzi. Byłem już u fizjo ale rolowanie łydki i ścięgna + ćwiczenia nic nie pomagały, żeby nie powiedzieć, że ból się nasilał. Podobnie jak teraz z tą wkładką muszę rozciągać mięśnie i im więcej to robię tym więcej boli mnie achilles.
Co do roweru to faktycznie to nie pogarsza sprawy. Ostatnio przejechałem kilkanaście kilometrów i nie było problemu. Ale wystarczy, że pójdę na spacer 1km i wracam z bolącym ścięgnem.
Zrobię tak jak radzicie. Wrócę do ćwiczeń ale muszę się nad tym bardziej pochylić bo widzę, że lekko nie będzie.
Dzięki raz jeszcze.
Co do roweru to faktycznie to nie pogarsza sprawy. Ostatnio przejechałem kilkanaście kilometrów i nie było problemu. Ale wystarczy, że pójdę na spacer 1km i wracam z bolącym ścięgnem.
Zrobię tak jak radzicie. Wrócę do ćwiczeń ale muszę się nad tym bardziej pochylić bo widzę, że lekko nie będzie.
Dzięki raz jeszcze.