Reklama leku na stronie głównej

[kkkrzysiek]

Nie bardzo wiedziałem, w którym dziale to napisać - helpdesk czy zdrowie, ale w końcu uznałem, że ten dział będzie odpowiedni.

Na stronie głównej pojawiła się reklama: https://bieganie.pl/?show=1&cat=24&id=10798

Jakie są moje zastrzeżenia? Nazwa leku, Ketonal Active, sugeruje, że jest to lek dla ludzi aktywnych (biegaczy). Miejsce publikacji (największy? serwis o bieganiu w Polsce), może sugerować, że to dobry i bezpieczny środek, żeby trenować mimo bólu. I właśnie ta druga sprawa jest bardzo niebezpieczna, bo może skłonić ludzi do zachowań szkodzących ich zdrowiu:

Na niejednym forum o Ketonalu można poznać historię wielu ludzi, których lek uchronił np. od nieobecności w pracy z powodu złej kondycji.

Co prawda kolejne zdanie zaleca stosowanie się do zaleceń lekarza/farmaceuty:

Należy jednak zawsze ściśle przestrzegać zaleceń lekarza i farmaceuty co do dawki Ketonalu, bądź dokładnie zapoznać się z treścią ulotki informacyjnej dołączonej do opakowania.

Ale w kraju, gdzie ludzie pochłaniają leki bez recepty prawie jak cukierki, takie zastrzeżenie nic nie daje.

Nie mam problemu z reklamami (nawet w nią wszedłem tylko po to, żeby podbić liczbę odsłon), ale jednak warto, żeby fragmenty potencjalnie szkodliwe/niebezpieczne nie pojawiały się na łamach serwisu, nawet jeśli to artykuł zewnętrzny. Później ludzie będą mieli pretensje do bieganie.pl za polecenie leku*, nie do producenta leku i autorów reklamy.

*jestem pewien, że jakaś część użytkowników właśnie tak odczyta tę reklamę - bieganie.pl poleca Ketonal na ból i wtedy można dalej trenować

[Arasso]

A skąd wiemy że to reklama?
Oczywiście każdy kto ma iq odrobinę większe niż szympans sam się tego domyśli. Ale to nie o to chodzi.
Nie widzę nigdzie uczciwie podanej informacji "reklama", "informacja handlowa" lub "artykuł sponsorowany".
Widzę za to takie coś:

Artykuł zewnętrzny

Pomijając naginanie prawa, to jest to zwykły brak szacunku dla czytelników. Ktoś tu zapominał co to etyka dziennikarska...

[dziki_rysio_997]

Wydaje mi się, że oznaczenie "artykuł zewnętrzny" jest ok.

Art. 36 ust. 3 "Prawo prasowe" mówi:

3.Ogłoszenia i reklamy muszą być oznaczone w sposób niebudzący wątpliwości, iż nie stanowią one materiału redakcyjnego.

i moim zdaniem (nie jestem prawnikiem) określenie "artykuł zewnętrzny" spełnia te wymagania podobnie jak "artykuł sponsorowany".

Z drugiej strony obecność tego rodzaju treści faktycznie jest dość "ciekawym" pomysłem. Powiedziałbym, że "dorosły człowiek powinien zdawać sobie sprawę z tego, że środki przeciwbólowe nie rozwiązują przyczyny problemu i nie można ich bezkarnie stosować w nieskończoność"... tyle, że jednak dużo ludzi ma to "gdzieś".

[Arasso]

Wydaje mi się, że oznaczenie "artykuł zewnętrzny" jest ok.

Dlatego napisałem że to naginanie prawa, a nie jego łamanie.
Artykuł zewnętrzny nie jest określeniem jednoznacznym. Równie dobrze może być artykułem napisanym przez niezatrudnionego w redakcji freelancera, lub nadesłanym przez czytelnika. A w naszym przypadku mamy zwykłą perfidną chamską reklamę. Dlaczego zatem nie jest oznaczona jednoznacznie "reklama" lub "artykuł sponsorowany"?
Prawo pomijam, ale gdzie szacunek dla nas, czytelników?

[Skoor]

W dupie

[Kangoor5]

Mnie z kolei zastanowiło zdjęcie do tego tekstu na zasadzie "goła baba wszystko sprzeda". No, może nie goła, ale wyobraźnia pracuje
"Artykuł zewnętrzny" to rzeczywiście dość nieprecyzyjne określenie, bo brzmi trochę jakby Redakcja nie miała wpływu na to, co ktoś z zewnątrz wstawił na stronę. Czego na pewno zabrakło, to zastrzeżenia „Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu”. I to niedopatrzenie powinno zostać przez reklamodawcę naprawione.

[rachwal]

Informuję, iż link zewnętrzny w artykule zewnętrznym nie działa, a chciałem kliknąć po więcej info :P