Maratończycy to rasowe konie wyczynowych biegaczy, ale nawet konie pociągowe świata biegaczy - powolni i opanowani biegacze - poprawiają swoje zdrowie. Badanie przeprowadzone w tym tygodniu w Journal of the American College of Cardiology wykazało, że nawet pięć do 10 minut dziennie biegania o niskiej intensywności wystarczy, aby przedłużyć życie o kilka lat, w porównaniu z brakiem biegania w ogóle. Pokazuje, że minimalna zdrowa „dawka” ćwiczeń jest mniejsza niż wiele osób mogłoby przypuszczać.
Ale jeśli Twoim ulubionym zajęciem jest energiczny spacer po parku lub szybka gra w tenisa, badanie ma znaczenie również dla Ciebie. „Nie ma wątpliwości, że jeśli nie ćwiczysz i podejmiesz decyzję o rozpoczęciu - czy chodzi o chodzenie, bieganie, jazdę na rowerze czy na maszynie eliptycznej - to będzie lepiej” - mówi kardiolog dr Aaron Baggish, lekarz zastępca dyrektora Cardiovascular Performance Program w Massachusetts General Hospital afiliowanym na Harvardzie i sam znakomity biegacz
Weź pięć, żeby przeżyć
Nowe badanie skupiło się na grupie ponad 55 000 mężczyzn i kobiet w wieku od 18 do 100 lat. Około jedna czwarta z nich to biegacze. Przez 15 lat ci, którzy biegali zaledwie 50 minut tygodniowo lub mniej w umiarkowanym tempie, byli mniej narażeni na śmierć z powodu chorób układu krążenia lub jakiejkolwiek przyczyny, w porównaniu z osobami, które w ogóle nie biegały.
Badanie sugeruje stosunkowo niski poziom wejścia na korzyść biegania, ale nie jest to recepta. „Trochę jest dobre, ale trochę więcej jest prawdopodobnie lepsze” - mówi dr Baggish. Badanie przeprowadzone w Danii w 2013 r. Sugeruje, że „najlepszym miejscem na wydłużenie życia” jest 2,5 godziny biegania tygodniowo.
Chociaż bieganie może zmniejszyć istniejące ryzyko chorób układu krążenia, nie eliminuje go całkowicie. Połączony wpływ stylu życia, diety i historii rodzinnej nadal wpływa na ryzyko życiowe.
„Nie ma wątpliwości, że im jesteś sprawniejszy i im więcej ćwiczysz, tym dłużej żyjesz i tym lepsza jakość życia” - mówi dr Baggish. „Ale to nie daje immunitetu”.
Czuję się lepiej
W tym badaniu wykorzystano zapobieganie śmierci do pomiaru korzyści z biegania, ale nie jest to najbardziej typowy powód biegania. „Wielu oddanych biegaczom długoterminowym nie biegnie, ponieważ chcą żyć dłużej” - zauważa dr Baggish. „Biegają, ponieważ codziennie czują się lepiej. Regularne ćwiczenia fizyczne poprawiają nastrój i poprawiają jakość życia ”.
Dla zwykłych biegaczy kosztem dobrego samopoczucia mogą być nadwyrężenia i skręcenia, dlatego dr Baggish opowiada się za tym, co nazywa „aktywnym odpoczynkiem”. Jego praktyczna zasada, nie poparta żadnymi konkretnymi badaniami, jest taka, że dobrym pomysłem jest spędzenie 25% czasu ćwiczeń w ciągu roku, biegając z mniejszą intensywnością lub wykonując inne czynności, takie jak pływanie lub jazda na rowerze.
„Ciało reaguje na trening, ale aby zachować tę korzyść na dłuższą metę, potrzebne są aktywne okresy regeneracji” - mówi dr Baggish. „Wycofanie się pozwala ciału naprawić się i wyleczyć”
Bieganie po zdrowie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 lip 2020, 15:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 wrz 2020, 17:01
- Życiówka na 10k: 38:40
- Życiówka w maratonie: 2:56
- Lokalizacja: Białystok/Radom
- Kontakt:
No niby są to wszystko oczywistości, ale często o nich zapominam, gdy np. mam zaplanowany trening, a nie mam za bardzo czasu i ostatecznie nie wychodzę pobiegać. Czasem po prostu szkoda mi tracić czas na bieganie. Myślę, że ma tak dużo ludzi. Z drugiej strony, jeśli to prawda, że bieganie wydłuża życia, a sądzę, że tak jest, to biegając raczej nie traci się czasu, a tak naprawdę się go zyskuje - przecież biegając mamy szansę żyć kilka/ kilkanaście lat dłużej 

- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 729
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Bieganie według wszelkich dostępnych wiarygodnych źródeł wiedzy,mkr91 pisze:No niby są to wszystko oczywistości, ale często o nich zapominam, gdy np. mam zaplanowany trening, a nie mam za bardzo czasu i ostatecznie nie wychodzę pobiegać. Czasem po prostu szkoda mi tracić czas na bieganie. Myślę, że ma tak dużo ludzi. Z drugiej strony, jeśli to prawda, że bieganie wydłuża życia, a sądzę, że tak jest, to biegając raczej nie traci się czasu, a tak naprawdę się go zyskuje - przecież biegając mamy szansę żyć kilka/ kilkanaście lat dłużej
jest najlepszym "lekarstwem" na długowieczność!

Oczywiście, aby "wycisnąć z biegania wszystkie soki", związane z przedłużeniem życia,
trzeba dosyć dokładnie trzymać się konkretnych zaleceń w zakresie treningu,
odżywiania i regeneracji.
Te trzy wymienione "składowe biegania" dla przedłużenia życia, to absolutna podstawa.
Co ciekawe dodatkowo istnieje co najmniej kilkanaście,
innych ważnych składników, całego łańcucha wzajemnych zależności.

Dzisiaj wiemy już bardzo dużo na ten temat. Odkrywamy również praktycznie każdego dnia nowe zależności,
które współczesna Medycyna Długiego Przeżycia, może zaoferować każdemu zainteresowanemu.
Dzięki olbrzymiej pracy naukowców i wypracowanej wiedzy można już dzisiaj,
bez żadnych problemów "zawalczyć" o długość życia na poziomie 120 lat.
Rozwój medycyny bez problemu na to pozwala, ale najważniejszą barierą
w korzystaniu z dorobku nauki jest bariera mentalno/intelektualna.

Aby szybko i łatwo zrozumieć jaki jest mechanizm tego mentalno/intelektualnego inhibitora, wystarczy posłużyć się analogią z wykorzystywaniem możliwości współczesnych komputerów czy nawet telefonów komórkowych.
Ilu ludzi ma świadomość jaki potencjał jest dostępny, ilu ludzi powiedzmy w 98% ten potencjał wykorzystuje?

Już nie wspomnę o fatalnym wykorzystywaniu wspaniałego narzędzia,
jakim jest bieganie.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przytocz te wszelkie dostępne, wiarygodne źródła wiedzy wskazujące na bieganie, jako na najlepsze lekarstwo na długowieczność. Oczywiście mamy rozumieć, że twoim zdaniem nie ma dostępnego wiarygodnego źródła wiedzy, które sugeruje coś innego?marek301 pisze:Bieganie według wszelkich dostępnych wiarygodnych źródeł wiedzy,
jest najlepszym "lekarstwem" na długowieczność!
Oczywiście. A gdzie są te konkretne zalecenia w zakresie treningu, odżywiania i regeneracji, których należy się trzymać?marek301 pisze:Oczywiście, aby "wycisnąć z biegania wszystkie soki", związane z przedłużeniem życia,
trzeba dosyć dokładnie trzymać się konkretnych zaleceń w zakresie treningu,
odżywiania i regeneracji.
To rzeczywiście niezwykle ciekawe, bo przecież do teraz wszyscy myśleliśmy, że długość życia zależy tylko od tych trzech rzeczy a teraz nas oświeciłeś, że jest ich "co najmniej kilkanaście".marek301 pisze:Te trzy wymienione "składowe biegania" dla przedłużenia życia, to absolutna podstawa.
Co ciekawe dodatkowo istnieje co najmniej kilkanaście,
innych ważnych składników, całego łańcucha wzajemnych zależności.![]()
Co to jest "Medycyna Długiego Przeżycia"? Myślałem, że jakaś ugruntowana dziedzina medycyny, skoro piszesz to z wielkich liter, tymczasem Google mnie rozczarował:marek301 pisze:Dzisiaj wiemy już bardzo dużo na ten temat. Odkrywamy również praktycznie każdego dnia nowe zależności,
które współczesna Medycyna Długiego Przeżycia, może zaoferować każdemu zainteresowanemu.
Google pisze:No results found for "Medycyna Długiego Przeżycia".
To rozumiem, że ty nie masz bariery mentalno/intelektualnej i zawalczysz o 120 lat? I uważasz, że jak dobijesz do 120. to pozostałe 10 miliardów ludzi na Ziemi zachwyci się twoim osiągnięciem, czy uzna cię za pasożyta, który nie wiadomo co tu jeszcze robi? Uważasz, że wtedy dalej będziesz tak błyskotliwy jak teraz i przekonasz ich w internetowej dyspucie, jak wielkiej rzeczy dokonałeś?marek301 pisze:Dzięki olbrzymiej pracy naukowców i wypracowanej wiedzy można już dzisiaj,
bez żadnych problemów "zawalczyć" o długość życia na poziomie 120 lat.
Rozwój medycyny bez problemu na to pozwala, ale najważniejszą barierą
w korzystaniu z dorobku nauki jest bariera mentalno/intelektualna.![]()
Analogia analogią, ale gdzie tu widzisz podobne mechanizmy?marek301 pisze:Aby szybko i łatwo zrozumieć jaki jest mechanizm tego mentalno/intelektualnego inhibitora, wystarczy posłużyć się analogią z wykorzystywaniem możliwości współczesnych komputerów czy nawet telefonów komórkowych.
Ilu ludzi ma świadomość jaki potencjał jest dostępny, ilu ludzi powiedzmy w 98% ten potencjał wykorzystuje?![]()
Już nie wspominaj, gdybyśmy zapomnieli, to otworzymy sobie którykolwiek z twoich dotychczasowych wpisów.marek301 pisze:Już nie wspomnę o fatalnym wykorzystywaniu wspaniałego narzędzia,
jakim jest bieganie.
A przy okazji: nie wytrzymałeś i założyłeś drugi profil, bo nikt nie dawał ci pretekstu do wypisywania tych głupot?
bieganie po zdrowie jest lepsze niż leżenie przed TV 

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.