Komentarz do artykułu Dla kogo ta drzemka?
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Dla kogo ta drzemka?
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Śledzę kanał YouTube byłego lekarza astronautów włoskich i pierwszego medyka antiaging we Włoszech, Filippo Ongaro.
On taką drzemkę nazywa Power Nap i brzmi to o wiele lepiej niż "pół godziny dla słoniny"
On taką drzemkę nazywa Power Nap i brzmi to o wiele lepiej niż "pół godziny dla słoniny"
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Drzemka mocy? Jak dla mnie brzmi równie słabo, a "pół godzinki dla słoninki" to jak pamiętam moja babcia jeszcze mawiała 30 lat temu, więc jest tu jakieś umocowanie w tradycji .
The faster you are, the slower life goes by.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Mi tam wszystko jedno, jak to brzmi, często zasypiam po treningu w ciągu dnia na jakieś 30-40 min - obojętnie, czy po treningu rowerowym, czy biegowym, czy po wspinaniu.
Ale z tymi drzemkami wyczynowców to wcale nie jest tak różowo. Gdy uprawiałam sport wyczynowo, bardzo źle spałam, bo byłam stale przemęczona i zestresowana treningiem. Paradoksalnie przemęczenie drzemkom wcale nie służy.
Ale z tymi drzemkami wyczynowców to wcale nie jest tak różowo. Gdy uprawiałam sport wyczynowo, bardzo źle spałam, bo byłam stale przemęczona i zestresowana treningiem. Paradoksalnie przemęczenie drzemkom wcale nie służy.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Taka drzemka to swietna sprawa
Nie mam za wiele okazji, ale zdarza sie i ten krotki czas (15-20min) robi wielka roznice.
Najcezsciej udaje mi sie na urlopie, gdy przed poludniem pobiegam,
potem idziemy na basen, przysypiam na lezaku i reszte dnia znowu moge spedzic aktywnie.
Nie mam za wiele okazji, ale zdarza sie i ten krotki czas (15-20min) robi wielka roznice.
Najcezsciej udaje mi sie na urlopie, gdy przed poludniem pobiegam,
potem idziemy na basen, przysypiam na lezaku i reszte dnia znowu moge spedzic aktywnie.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
My w rodzinie jesteśmy wszyscy "przy sobie" więc nie mówiło się "słoninki" tylko "słoniny" ... Ale faktem jest, to babcine powiedzenieklosiu pisze: a "pół godzinki dla słoninki" to jak pamiętam moja babcia jeszcze mawiała 30 lat temu.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dziś z rana walnąłem 50km na rowerze i bezczelnie się zdrzemnąłem na 30 minut jeszcze przed południem. Mnie takie coś zawsze resetuje, przestawia z trybu aktywności czysto fizycznej na bardziej umysłową i później po takiej drzemce zupełnie inaczej się pracuje.beata pisze:Mi tam wszystko jedno, jak to brzmi, często zasypiam po treningu w ciągu dnia na jakieś 30-40 min - obojętnie, czy po treningu rowerowym, czy biegowym, czy po wspinaniu.
The faster you are, the slower life goes by.