Ból piszczeli, towarzyszące temu góle.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 maja 2019, 13:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, otóż borykam się z problemem bólu obu łydek praktycznie od 8-9lat(z 1-2lata po tym jak zakończyłem uprawiać sport jakim było pływanie), pojawia się u mnie na obu nogach w miejscu przybliżonym jak na zdj poniżej(zewnętrzna część goleni, pomiędzy kostką, a udem) "góle" wraz z cholernie mocnym uciskiem w tamtych okolicach z czasem pojawiającym się odrętwieniem,*przejściem prądów*, które wychodzą wraz zwiększonym wysiłkiem,zanikają wraz z ustąpieniem w bieganiu, a chowają się całkowicie przy spoczynku jakieś 10-15min po zakończonej aktywności(owe góle są nie przemieszczalne, wyczuwalne pod skora jakby oparte/przylegle o zewnętrzna stronę mięśni nie jest też to przesadnie miękkie, ale bliżej ku temu aniżeli do twardości). Pamiętam pojawiło to się z początku przy chodzeniu(tak szybko jak i intensywnie pojawiało się, przy zaprzestaniu ruchu znikało,spokojny krok mniejszy ból i napięcie, przy żwawszym większe). Na tamten okres praktycznie do dziś moja aktywność fizyczna, była praktycznie żadna z próbami kończącymi się przy uniemożliwiającym kontynuowania bólu. Tak jak wyżej wspomniałem ból występował przy chodzeniu z etapami czasowego zaniknięcia(bólu, nie jestem pewien co do"gol", gdyż jestem świadom ich występowania od jakiś 2 lat). Potrafiło utrzymywać to się parę miesięcy i zniknąć z ponownym nawrotem(nie jestem w stanie stwierdzić jak przy bieganiu, gdyż omijałem tą czynność). Podejrzewam ze wpływ mógł mieć styl chodu, jak i może sama zmiana butów, które pogłębiły się w kontuzje( z czasów kiedy jeszcze pływałem nie miałem problemow z bieganiem). Zasięgnąłem opinii 2 fizjoterapeutów, rodzinnego, dermatologa, ortopedy. Zostałem skierowany na rtg/rezonans z którego wynika powiększenie powięzi, dobranie wkładek do botów na podstawie żłobienia stopy w sensie odlewu. Opinie skończyły się na tym, że mam se z tym hehe żyć, ja tu nie widzę problemu, taki mój urok, dostałem parę ćwiczeń na rozciąganie i na tym skończyła się sprawa z mym urokiem. Poszperałem na internecie parę ćwiczeń na rozciąganie łydek gdzie efektem tego jest, że na dziś dzień mam na pewno ułatwione chodzenie, ból pojawia się naprawdę sporadycznie, ale problem pojawia się przy każdej probie podjecie biegania, problemem nie jest poradzenie z wydolnością, a bólem nie nawet tyle co łydek(umiarkowane uciśnienie, wydaje mi się to jak najbardziej okej przy mojej kondycji, zerowym problemem z udami), a "wychodzeniem" gól z uciskiem uniemożliwiającym kontynuowanie. Na rowerze ów problem nie występuje przy przejechaniu 20-30km, aczkolwiek wnioskuje to z innej pracy mięśni. Ważę 92kg, przy 189cm wzrostu, mam wysokie podbicie z supinacja stopy.Piszę to tutaj z racji, ze mam dość bezczynności, która mi blokuje ponowne zaczęcie uprawiania sportu, a być może znajduje się tu osobą która miała podobny problem, bądź wie jak se z nim poradzić czy może zna jakiegoś fachowca, który nie tylko tym mianem się określa, a stacjonuje na terenie Szczecina.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.