problemy ze złamaniem zmęczeniowym

[wojtasendo]

Na początku roku podczas przygotowań do maratonu doznałem zmęczeniowego złamania kości w śródstopiu, duży kilometraż, za mocne treningi, ok - coś pękło, rozumiem. Podczas drugiego podejścia na jesienny start naderwanie dwugłowego i uszkodzenie nerwu strzałkowego - ok. Długo trwała diagnoza bo zamiast iść do ortopedy i zrobić usg szukałem ratunku u fizjoterapeutów którzy żonglowali diagnozami, od ITBS przez zablokowane biodro po nawet nie pamiętam co tam było diagnozowane. Powoli wychodziłem z kontuzji. Nie spieszyłem się żeby powoli odbudować to co utraciłem wcześniej. 3 treningi tygodniowo, miesięcznie we wrześniu 130km, październik 143km, do 20go listopada 123km. Wiec na spokojnie. Do tego oczywiście rozciąganie, rolowanie, sauna, bąble na basenie. I nagle znowu coś się wywaliło. Objawy jak przy złamaniu zmęczeniowym. Kontrola u ortopedy, zrobione rtg - niby nie wykazało złamania, ale możliwe że ono jeszcze nie wyszło na zdjęciu. Jak nie minie, za 2 tygodnie mam mieć kontrolę - może wtedy wyjdzie. Nie mam już pomysłu do kogo się zwrócić o pomoc tak aby zdiagnozować problem i go wykluczyć na przyszłość. Może miał ktoś Was podobne przeżycia??