Powięzi ??
- Pyth0n
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć
czy mogę sam sobie poradzić z tym problemem ??
Otóż od bardzo dawna mam problem z tyłem nóg ... najbardziej z pośladkami i to chyba będzie gruszkowaty
ale obecnie promieniuje mi na bok kolana i czasami aż po łydki ...
to takie uczucie jakbym miał "za krótkie" jakieś ścięgno i tak mnie ciągnie ....
wiem że powinienem z tym iść do rehabilitanta by mi to rozmasował łokietnikiem, ale czy sam rolując się mam szansę to ogarnąć ?? Przyznam szczerze że czasami się roluję ale nie przykładam do tego wielkiej wagi ...
czy mogę sam sobie poradzić z tym problemem ??
Otóż od bardzo dawna mam problem z tyłem nóg ... najbardziej z pośladkami i to chyba będzie gruszkowaty
ale obecnie promieniuje mi na bok kolana i czasami aż po łydki ...
to takie uczucie jakbym miał "za krótkie" jakieś ścięgno i tak mnie ciągnie ....
wiem że powinienem z tym iść do rehabilitanta by mi to rozmasował łokietnikiem, ale czy sam rolując się mam szansę to ogarnąć ?? Przyznam szczerze że czasami się roluję ale nie przykładam do tego wielkiej wagi ...
Biegasz czy trenujesz ????
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Samemu potrebujesz silnej głowy. Fizjo pociśnie i go nie obchodzi, że będziesz płakał. Dasz radę się tak rolować mimo bólu? Głowa wytrzyma, byś samemu się tak skatował na wałku? Plus trzeba to i regularnie i dokładnie. Samemu nawert z dużą dozą sapozaparcia ciężko w ch...
Lepiej z raz w tyg. fizjo + pozostałe dni samemu i powtórka.
Lepiej z raz w tyg. fizjo + pozostałe dni samemu i powtórka.
- Pyth0n
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ból raczej wytrzymam , ale gorzej z systematycznością i czasem rolowania ;/ na ogół mi się nudzi po 10 minutach ..
ale ogólnie jak mam na to szanse to chętnie chyba się za to wezmę
po prostu nie mam za bardzo czasu i możliwości na fizjo ;/
ale ogólnie jak mam na to szanse to chętnie chyba się za to wezmę
po prostu nie mam za bardzo czasu i możliwości na fizjo ;/
Biegasz czy trenujesz ????
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Z gruszkowatym mialem problem w zeszlym sezonie (albo przed dwoma, juz nie pamietam dokladnie ).
Regularne rozciaganie (2 cwiczenia) + rolowanie pilka/walkiem daly rezultaty.
Bolalo, owszem, ale nie bylo to IMO nic nadzwyczajnego.
Kwestia pewnie jeszcze tego jak bardzo miesien jest spiety...
Regularne rozciaganie (2 cwiczenia) + rolowanie pilka/walkiem daly rezultaty.
Bolalo, owszem, ale nie bylo to IMO nic nadzwyczajnego.
Kwestia pewnie jeszcze tego jak bardzo miesien jest spiety...
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Idź na masaż sportowy, ale uważaj by się dobrze położyć
Jak coś boli to trzeba przeciwdziałać. Z czasem może być gorzej. Nie zaniedbuj rolowania i rozciągania.
Jak coś boli to trzeba przeciwdziałać. Z czasem może być gorzej. Nie zaniedbuj rolowania i rozciągania.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie z systematycznością pomaga dzielenie sobie ciała na kawałki, samo dobre zrobienie nóg z rozciąganiem to się robi pół godziny jak nic, a dochodzą do tego jeszcze plecy i ramiona to jak bym chciał w jednej sesji ogarnąć to godzina nie moja. Robisz np. łydki, dwójki, tyłek rolowanie plus rozciąganie (ta kolejność) a jak za godzinę Ci się nudzi, albo bo ja wiem czekasz na herbatę aż się zaparzy to lecisz czwórki, plecy. I tak dalej. Zależy jak masz warunki, ja tam mam wałek i piłkę zawsze pod ręką i zdarza mi się na 5 podejść w ciągu popołudnia cały temat kompleksowo ogarnąć
Logadin dobrze pisze, że głowa musi być silna, nawet nie chodzi o ból tylko o pewne przyzwyczajenie, oszukiwanie, skracanie, za duże napięcie itp. Jak mi się wydawało, że nie ma sensu już łydek robić bo w zasadzie nic nie czuje to na kontroli u fizjo się okazało, że czuje i to bardzo tylko na lenia to robiłem.
Logadin dobrze pisze, że głowa musi być silna, nawet nie chodzi o ból tylko o pewne przyzwyczajenie, oszukiwanie, skracanie, za duże napięcie itp. Jak mi się wydawało, że nie ma sensu już łydek robić bo w zasadzie nic nie czuje to na kontroli u fizjo się okazało, że czuje i to bardzo tylko na lenia to robiłem.
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Nie jestem przekonany, że rolowanie na siłę spietego pasma to prawidłowy kierunek. Szczególnie jeśli już długo źle, jak piszesz.
Znacznie lepiej dla Ciebie byłoby, gdybyś najpierw choć trochę rozluźnił te mięśnie, a dopiero wtedy je rolował.
Pooglądaj sobie filimiki Inna Yoga, zastosuj i rozluźnione poroluj. I dużo pij wody po takim rolowaniu - ja ogarniam 1-1.5 litra
Znacznie lepiej dla Ciebie byłoby, gdybyś najpierw choć trochę rozluźnił te mięśnie, a dopiero wtedy je rolował.
Pooglądaj sobie filimiki Inna Yoga, zastosuj i rozluźnione poroluj. I dużo pij wody po takim rolowaniu - ja ogarniam 1-1.5 litra
- LucMoore
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica
- Kontakt:
Dużo tego rolowania. Z autorozluźnianiem też należy uważać. Trzeba dać organizmowi czas by to przerobił w układzie nerwowo - mięśniowym. Stąd też nie zaleca się rolowań dłużej niż powiedzmy 15 minut. Zrobić trzy obszary kluczowe piłką czy wałkiem, trochę "poPIRować" i później pomobilizować z taśmą czy bez i wsio.alyjen pisze:U mnie z systematycznością pomaga dzielenie sobie ciała na kawałki, samo dobre zrobienie nóg z rozciąganiem to się robi pół godziny jak nic, a dochodzą do tego jeszcze plecy i ramiona to jak bym chciał w jednej sesji ogarnąć to godzina nie moja. Robisz np. łydki, dwójki, tyłek rolowanie plus rozciąganie (ta kolejność) a jak za godzinę Ci się nudzi, albo bo ja wiem czekasz na herbatę aż się zaparzy to lecisz czwórki, plecy. I tak dalej. Zależy jak masz warunki, ja tam mam wałek i piłkę zawsze pod ręką i zdarza mi się na 5 podejść w ciągu popołudnia cały temat kompleksowo ogarnąć
Logadin dobrze pisze, że głowa musi być silna, nawet nie chodzi o ból tylko o pewne przyzwyczajenie, oszukiwanie, skracanie, za duże napięcie itp. Jak mi się wydawało, że nie ma sensu już łydek robić bo w zasadzie nic nie czuje to na kontroli u fizjo się okazało, że czuje i to bardzo tylko na lenia to robiłem.
Niedawno napisałem tekst o podstawowych właściwościach powięzi (patrz tutaj). To, że powięź (w trakcie mięśniowo - powięziowym też mięsień) będzie rozluźniona nie do końca będzie ok. Musi być odpowiednia sztywność i elastyczność tkanki. Zarolowywaniem na śmierć się tak nie da.
Stąd z tym rolowaniem bolesnego pasma biodrowo - piszczelowego codziennie tez nie ma co przesadzać. Trzeba ogarnąć gdzie jest problem (nierównowaga mięśniowa. niestabilność miednica - kręgosłup a stabilne nogi itd) i go wyeliminować.
- Pyth0n
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale jak go wyeliminować ??LucMoore pisze:
Stąd z tym rolowaniem bolesnego pasma biodrowo - piszczelowego codziennie tez nie ma co przesadzać. Trzeba ogarnąć gdzie jest problem (nierównowaga mięśniowa. niestabilność miednica - kręgosłup a stabilne nogi itd) i go wyeliminować.
generalnie od dłuższego czasu czuję że biegam z prawej nogi ;/ a lewa idzie dziwnie ;/
tak jakby nie była siłą napędową w takim samym stopniu jak prawa..
czy to może być wina miednicy ??
Biegasz czy trenujesz ????
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
@LucMoore hej, dzięki poczytam!
Jak sobie policzysz tak nogi:
1. piszczelowy przedni
2. łydka
3. grupa kulszowa goleniowa
4. tyłek
5-7 czworogłowy pod różnymi kątami
i przy każdym 8-10 powolnych przejazdów + 30-60 sec leżenia w miejscu spustowym to się robi ponad 10 minut na jedną nogę. Choć faktem jest, że ostatnio nie robię wszystkiego jak leci tylko rozbijam to sobie na priorytetowe partie.
Jak sobie policzysz tak nogi:
1. piszczelowy przedni
2. łydka
3. grupa kulszowa goleniowa
4. tyłek
5-7 czworogłowy pod różnymi kątami
i przy każdym 8-10 powolnych przejazdów + 30-60 sec leżenia w miejscu spustowym to się robi ponad 10 minut na jedną nogę. Choć faktem jest, że ostatnio nie robię wszystkiego jak leci tylko rozbijam to sobie na priorytetowe partie.
- LucMoore
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica
- Kontakt:
No właśnie najpierw trzeba zdiagnozować ... i to jest odwieczny problem wszechświata.Pyth0n pisze:Ale jak go wyeliminować ??LucMoore pisze:
Stąd z tym rolowaniem bolesnego pasma biodrowo - piszczelowego codziennie tez nie ma co przesadzać. Trzeba ogarnąć gdzie jest problem (nierównowaga mięśniowa. niestabilność miednica - kręgosłup a stabilne nogi itd) i go wyeliminować.
generalnie od dłuższego czasu czuję że biegam z prawej nogi ;/ a lewa idzie dziwnie ;/
tak jakby nie była siłą napędową w takim samym stopniu jak prawa..
czy to może być wina miednicy ??
Poważnie mówiąc z reguły jakaś jedna noga jest prowadząca, patrz silniejsza, bardziej skoordynowana nerwowo - mięśniowo (:lalala: dlatego właśnie wolę czasem terminologię angielskojęzyczną, patrz neuromuscular). Nic nowego. Zapewne dzieje się tak u najlepszych sportowców świata. Jakieś kompensacje organizm ogarnie, byle nie były one zbyt duże. By zmniejszyć dysproporcje kończyn potrzeba trochę treningu siłowego (np. przysiady obunóż i jednonóż) i nazwijmy to jakiegoś koordynującego (patrz np jakieś stania jednonóż i jakościowe przysiady jednonóż).
Oczywiście, że może być wina miednicy. Ciało pracuje od stóp do głów by wykonać każdy ruch - inne mięśnie mobilizują ciało a inne stabilizują by ruch był możliwy. Jak jedno ogniwo leży (np. miednica i jakiś mięsień w okolicach biodra) to cały łańcuch kończyny dolnej musi nadrabiać (mięsień mniejszy musi przerabiać większą robotę).
- LucMoore
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica
- Kontakt:
Zgadza się. Zrobienie solidnie jednego segmentu nogi trwa dobre parę minut.alyjen pisze:@LucMoore hej, dzięki poczytam!
Jak sobie policzysz tak nogi:
1. piszczelowy przedni
2. łydka
3. grupa kulszowa goleniowa
4. tyłek
5-7 czworogłowy pod różnymi kątami
i przy każdym 8-10 powolnych przejazdów + 30-60 sec leżenia w miejscu spustowym to się robi ponad 10 minut na jedną nogę. Choć faktem jest, że ostatnio nie robię wszystkiego jak leci tylko rozbijam to sobie na priorytetowe partie.
Ja w pracy z klientem staram się unikać przerabiania wszystkiego. Organizm trochę głupieje wtedy. Doświadczenie nauczyło mnie, że najlepiej skupić się na słabych ogniwach. Oczywiście to wszystko w miarę pracy korygującej dynamicznie się zmienia (patrz czasem nawet co 2-3 jednostki). Zatem lepiej zrobić super solidnie dokładną mobilizację np. czwórki a delikatnie machnąć łydkę i hamstringi. Wszystko zależy też od tego czy ta mobilizacja robiona jest przed jakąś jednostką treningową.