Dyskomfort mięśni ud, podudzia i łydki

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
dziary
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 14 paź 2018, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich serdecznie.

Od jakiegoś czasu borykam się z problemem, który pojawił się pierwszy raz w moim życiu. Mam 28 lat i od 11 lat coś tam zawsze trenowałem, a to siłownia a to bieganie czy sporty walk.

Od roku 2014 już, czynnie trenuję na siłowni i biegam koło 6-8 km w 40-50 minut (rekreacyjnie)2-3x w tygodniu. W 2016 przyszedł czas na wymarzoną redukcję. Tempo zostało narzucone, aeroby, interwały po każdym treningu, kilogramy zaczęły szybko spadać. Trenowałem 6x w tygodniu i w każdy dzień robiłem interwały na orbitreku koło 20 min obciążając nogi. Nie rozciągałem w ogóle mięśni nóg, nie rolowałem itd, jak zlazłem z orbitreka, tak poszedłem do domu. To samo tyczyło się biegania.

W lutym 2017 roku miałem tragiczną sytuację rodzinną, która mocno mnie dobiła no i żeby rozładować stres jeszcze zwiększyłem obroty. Skończyło się na wizycie u psychiatry i uczuciu ucisku w "dołku" jak np. przed ważnym egzaminem, tylko to uczucie nie znika. Dodatkowo zle zbilansowana dieta, koło 1500 - 1700 kcal nie pomagała w ogóle.

Problem zaczął się koło grudnia 2016 i stycznia 2017. Tak, trenowałem pomimo tego dziwne uczucia. Jest to bardzo dziwny dyskomfort, podobny do bólów porostowych jakie miałem za gówniarza, tylko że silniejszy. Nie mogę spać, zasypiam po 2 - 3 godzinach jak jestem wymęczony. Zrobiłem:
1)wizyta lekarz rodzinny - badania krwi - wszystko ok
2)wizyta u neurologa - badania krwi + tabletki na wyciszenie - wszystko ok, nic się nie poprawiło
3)doppler tętnic - wszystko ok
4)wizyta u endokrynologa badanie hormonów, krwi, witamin - wszystko ok,
5)fizykoterpia, rozciąganie mięsni + igłoterapia trwa do dziś - nie pomaga
6)gastroskopia - mała nadżerka, ale udało się ja zniwelować.

Rozciągam się codziennie, stretching statyczny, delikatnie. Zakresy mam coraz większe a ból nie ustępuje. Jedyne co mi niewiele pomaga i pozwala w miarę normalnie żyć to tabletki przeciwbólowe DORETA lub TRAMAPAR.

Męczę się z tym już ponad rok i nie mam kompletnie pomysłu co dalej robić. Jeśli ktoś miał coś podobnego, proszę o pomoc.

Pozdrawiam,
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
synergia_mj
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 26 sty 2014, 11:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów

Nieprzeczytany post

WItaj!

Skoro zauważasz spójność bolesności nóg z 'tragiczną sytuacją rodzinną' to raczej nie ma sensu faszerować się środkami przeciwbólowymi,
tylko udać się po poradę do dobrego psychoterapeuty.
Brak snu negatywnie wpływa i zaburza regenerację mięśni po treningu- pewnie dlatego odczuwasz dyskomfort.
ODPOWIEDZ