Cześć, mam 15 lat i przychodzę do was z następującą sprawą.
Niedawno postanowiłem zacząć swoją przygodę z bieganiem na poważnie, biegam sprinty ponieważ nie mam kondycji a bardzo dobrze czuje się na krótkich dystansach. Po raz pierwszy na 60 metrów na 100% pobiegłem jakieś kilka miesięcy temu na szkolnej lekcji wfu. Zrobiłem nawet niezły czas, lecz w 3/4 biegu poczułem dość mocny ból w pachwinach. Wtedy słabo się rozgrzałem więc myślałem że to od tego. Trzymalo z 2 dni a potem ból zniknal. Tydzień temu postanowiłem zapisać się do klubu lekkoatletycznego, dzisiaj miałem swój pierwszy trening. Pobiegłem 60m na swoje 100% po czym identyczny ból wrócił, lecz tym razem bardzo dobrze i sumiennie się rozgrzałem. Po tej 60 biegłem jeszcze 100m ale czas był słaby że względu na ból
Trener mierzył mi czas, powiedział że jest bardzo dobry i już zapisał mnie na zawody.
Chciałem powiedzieć jeszcze że biegam sobie raz na tydzień po 5km truchtem po mieście i takiego bolu nie ma.
Czy to jakieś przeciążenie że biegam tak szybko?
Ktoś wie od czego ten ból zależy?
Ma ktoś jakieś porady jak to zaleczyć i co zrobić aby się nie powtarzal?
Mocny ból w okolicach pachwin.
-
- Stary Wyga
- Posty: 161
- Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Może np. kiedyś miałeś jakiś stan zapalny (naderwanie, naciągnięcie) i powstały zrosty na włóknach, które przy ciężkiej pracy jaką są sprinty teraz się uwidaczniają. Przeważnie przy sprincie, jeśli pojawia się taki ból jeśli nie jest to naderwanie włókien, to często jest on spowodowany nadmiernym spięciem mięśni, ich przykurczami. Najlepiej iść do lekarza i jeśli nie ma przerwanych ciągłości włókien mięśniowych, czy ścięgien, to należy zacząć pracować nad zwiększeniem zakresu ruchu w stawach (bo mobilność w stawach skokowych, kolanowych i biodrowych jest tu bardzo istotna) i rozluźnianiem mięśni (poprzez np. rolowanie). Trudno tak odpowiedzieć jednoznacznie, bez wiedzy co tak na prawdę tam w środku siedzi.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Lekarz? A do czego? Nie masz nic chorego. Coś jest nie tak. Porozmawiaj najpierw z trenerem. Może już jego zawodnicy mieli coś takiego. Na tym forum królują długie dystanse A jak trener nie wie, to fizjoterapeuta.