ból po wewnętrznej stronie łydki, w środku
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hej, załączam zdjęcie - ktoś wie co mi może być? Jak sobie pomóc? ból jest przy każdym nawet delikatnym podskoku, trzyma sie dość długo i kolejny raz powrócił.... tyle że teraz do drugiej łydki. Jakby pośrodku łydki wewnątrz pod piszczelą. Ostatnio pomogła tylko przerwa no i niesprawdzanie czy to już przestało boleć. Nie mam tego od biegania, tylko od skakanki, ale teraz boli rownież przy truchtaniu no ogolnie przy każdym ruchu
http://pokazywarka.pl/lydka/
http://pokazywarka.pl/lydka/
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Niewykluczone, że shin splints.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
aha, no a jak to sie leczy? bo jak tylko to poczułam (a wierz mi ze ból jest dość dokuczliwy przy każdym najdelikatniejszym podskoku) wyłączyłam całkowicie jakąkolwiek aktywność związaną z bieganiem (chodze na basen), a to juz tydzien i jest ZERO poprawy. A fizjoterapeuta juz nie wiem który w moim zyciu mowi - no cos sobie przeciązyłas musisz poczekac. Czyzby to było aż takie błahe? I czemu w internecie jest pełno o shin splints a lekarze nie mają pojęcia co mi może byc? To frustrujące iść do fizjoterapeuty sportowego mowić ze chyba to shin splints a on robi duże oczy......
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
https://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=6241
https://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=939
No a co do fizjo... Jakieś dupy Ci się trafiają a nie fizjoterapeuci.
https://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=939
No a co do fizjo... Jakieś dupy Ci się trafiają a nie fizjoterapeuci.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
W tym miejscu głównie występuje Shin Splints, ze swojej strony nawet daję gwarancję (lub zwrot pieniędzy) że po pierwszej wizycie u mnie problem w ciągu czterech dni zniknie i powracasz do treningów. Niekiedy w tym miejscu może być złamanie zmęczeniowe co raczej bym wykluczył.
Żyje po to, by biegać
- Deathecator
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 19 kwie 2018, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To nie jest najprawdopodobniej shin splits. Polecam posłuchać tego Pana
https://www.youtube.com/watch?v=jOTtuvT ... WL&index=3
Wynika więc, że jest to przeciążenie mięśnia piszczelowego tylnego- tibialis posterior. Ja obawiam się natomiast, że to w zasadzie problem ze ścięgnami się tam znajdującymi i stan przewlekłej tendinopatii. Ponieważ dla mnie ten ból jest inny od jakichkolwiek typowych przeciążeń mięśni, bardziej jak ból, który doskwiera mi również w prawym stożku rotatorów w stawie barkowym. Zastanawia mnie tylko dlaczego gdy kilka lat temu poszedłem na usg piszczeli w stanie dość silnego bólu, nic ono nie wykazało, a powinno chyba objawić się jakimiś pustymi przestrzeniami w tym obszarze uszkodzonych ścięgien.
Co może pomóc? Moim zdaniem koniecznie sprawdzić czy nie ma nadpronacji i ją skorygować, choćby wkładkami jeśli but jest neutralny, w moim przypadku właściwie najlepiej działa but neutralny i wkładki dla pronujących. Do tego odciążające są opaski kompresyjne na łydki, tylko nie najtańsze, niech to będzie jakiś dobry sprężynujący materiał. No i rzecz jasna rozgrzewka, nie przesadne rozciąganie przed biegiem, zwłaszcza nie statyczne i jeśli zależy nam na jak najlepszym wyniku biegu, tylko dynamiczne rozgrzanie podudzi. A ważniejsze jest zapewne długofalowe ćwiczenie tibialis posterior, regularnie co dziennie poświęcić na to trochę czasu, nie jest to łatwe, bo ciężko do tego mięśnia dotrzeć, pracę często przejmują pozostałe mięśnie łydki, ale jest na jutubie całkiem sporo sensownych ćwiczeń. Moim zdaniem warto chodzić po schodach na przedniej części stopy, dynamicznie podskokami, również stawać na jednej nodze i podskakiwać, do tego rozciągania z gumą. Ale gdy ból już się pojawia to nie ma szans na jego rozbieganie, niestety tylko odciążenie, koniec biegów do ustania boleści
https://www.youtube.com/watch?v=jOTtuvT ... WL&index=3
Wynika więc, że jest to przeciążenie mięśnia piszczelowego tylnego- tibialis posterior. Ja obawiam się natomiast, że to w zasadzie problem ze ścięgnami się tam znajdującymi i stan przewlekłej tendinopatii. Ponieważ dla mnie ten ból jest inny od jakichkolwiek typowych przeciążeń mięśni, bardziej jak ból, który doskwiera mi również w prawym stożku rotatorów w stawie barkowym. Zastanawia mnie tylko dlaczego gdy kilka lat temu poszedłem na usg piszczeli w stanie dość silnego bólu, nic ono nie wykazało, a powinno chyba objawić się jakimiś pustymi przestrzeniami w tym obszarze uszkodzonych ścięgien.
Co może pomóc? Moim zdaniem koniecznie sprawdzić czy nie ma nadpronacji i ją skorygować, choćby wkładkami jeśli but jest neutralny, w moim przypadku właściwie najlepiej działa but neutralny i wkładki dla pronujących. Do tego odciążające są opaski kompresyjne na łydki, tylko nie najtańsze, niech to będzie jakiś dobry sprężynujący materiał. No i rzecz jasna rozgrzewka, nie przesadne rozciąganie przed biegiem, zwłaszcza nie statyczne i jeśli zależy nam na jak najlepszym wyniku biegu, tylko dynamiczne rozgrzanie podudzi. A ważniejsze jest zapewne długofalowe ćwiczenie tibialis posterior, regularnie co dziennie poświęcić na to trochę czasu, nie jest to łatwe, bo ciężko do tego mięśnia dotrzeć, pracę często przejmują pozostałe mięśnie łydki, ale jest na jutubie całkiem sporo sensownych ćwiczeń. Moim zdaniem warto chodzić po schodach na przedniej części stopy, dynamicznie podskokami, również stawać na jednej nodze i podskakiwać, do tego rozciągania z gumą. Ale gdy ból już się pojawia to nie ma szans na jego rozbieganie, niestety tylko odciążenie, koniec biegów do ustania boleści