Jakiś czas temu zacząłem swoją rekreacyjną przygodę z bieganiem. Są to dystanse 5-8 km, nawierzchnia raz asfalt raz droga piaszczysta. Buty New Balance 574. Staram się biegać ze śródstopia.
Po jakichś 2 miesiącach biegania zacząłem odczuwać dość mocny ból po zewnętrznych stronach kości piszczelowych (na krawędzi kości). Problem występuje w obu nogach, choć prawej nieco bardziej. Ortopeda zlecił mi rtg, nic ono nie wykazało. Następnie przeprowadził USG prawego piszczela, które wykazało zapalenie ścięgna które odpowiada za dużego palucha u stopy. Przepisał jakąś maść i przeciwzapalne leki oraz miesięczną przerwę od biegania. Przeszło w 90% (jedynie jak mocno nacisnę w niektórych miejscach to boli).
Moje pytanie brzmi - czy jest to klasyczny shin splints i stosować na niego jakieś ćwiczenia np. z youtube? Czy jest to coś innego i w celu poprawy powinienem iść w innym kierunku?
O ile teraz jest dobrze, to problem się pojawia ponownie po 2-3 sesjach biegowych (stosuję rozgrzewkę), wtedy to na jakiś tydzień znowu wraca, a chciałbym bardzo biegać!

Pozdro!