Hej,
na podstawie RTG, USG jamy brzusznej i USG ścięgien oraz całkiem długiej (od grudnia) historii przypadku, usłyszałem dziś diagnozę "Zmiany przeciążeniowo zapalne końca dalszego m.prostego brzucha lewego".
Zlecona fizjoterapia, maści miejscowe i pożegnanie z tekstem w stylu "przez najbliższe pół roku jedyny sport dla pana to FIFA na PlayStation".
Przez ostatnie pół roku trenowałem dość intensywnie - zamiennie na siłowni, bieżni i basenie. Chyba jednak zbyt intensywnie.
Chciałem dopytać czy może ktoś z Was też borykał się z mięśniem prostym brzucha? Jakieś dodatkowe rady? Oczywiście do fizjo wybiorę się tak czy inaczej, ale wizja półrocznej przerwy jest średnio kolorowa.
Pozdrawiam,
Filip