Przy dłuższych dystansach powiedzmy tak na 16-18 km zaczynają boleć mnie mięśnie, nogi stają się sztywne, nie mogę do końca rozprostować nogi w kolanie. Ciało by chciało biec, energia jest a nogi robią się jak kołki z drewna. Po przekroczeniu mety efekt ten ustępuje po 5 min. W czasie biegu jak już nie mogę wytrzymać to zaczynam iść, po 2-3 min mogę znów biec ale jakiś 1 km i problem zaczyna się odnowa.
Biegam na zawodach 5, 10, 21 km. Trenuje 2 razy w tygodniu, bieg 10-15 km i interwały 5 km a w ziemie biegamy schody (około 1500 schodów - jakieś 5km). Buty Asics GT 1000.
Co się dzieje z moimi nogami? podsuńcie jakieś rozwiązania
