Hejka!
Zwracam się z prośbą o pomoc w wyszukaniu tego, co może mnie boleć.
Jakoś w weekend, 2-3 godziny po biegu, zaczęłam odczuwać bolesność po zewnętrznej stronie kostki (tylko tam). Następnego dnia obudziłam się rano i było ok, ale w ciągu dnia zaczęło boleć pod piętą. Obecnie ból pojawia się pod piętą i wzdłuż zewnętrznej krawędzi stopy.
Wczoraj oglądała mnie fizjoterapeutka (kuzynka). Powykrzywiała mi stopę na wszystkie kierunku, posprawdzała to i tamto, kazała wykonywać różne ruchy i czy przy nich boli. Stwierdziła, że może tylko obstawiać, że jest to związane z rozcięgnem podeszwowym, bo tak by wynikało z umiejscowienia bólu oraz z tego, że mam obniżony łuk poprzeczny stopy,a to często powoduje właśnie tę dolegliwość, ale niektóre elementy układanki nie pasują. Rozcięgno ma to do siebie, że boli rano i jak człowiek się "rozchodzi" to przestaje. Mnie rano nie boli, zaczyna boleć dopiero po wyjściu z domu (jakby reagowało na chłód). Nie jest to też wina butów, bo w tych samych kozakach chodzę cały dzień po biurze i nie boli, a wyjdę na dwór, przejdę na przystanek i zaczyna boleć okropnie. Dodam, że w tych okolicach nie ma ani siniaka, ani opuchlizny, ani nie gorączkuje.
Póki co, na razie na podstawie tylko badań manualnych, kazała robić ćwiczenia takie, jak na rozcięgno, a jeśli będzie się nasilać, albo nie będzie przechodzić, to wtedy dodatkowe badania (RTG, USG).
A może ktoś ma pomysł co jeszcze to może być?
Nietypowy ból stopy- jeśli nie rozcięgno to co?
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 07 sie 2015, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 07 sie 2015, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Byłam zapisana na badania na dzisiaj i nic nie wyszło
Przynajmniej już nie boli. A jeszcze w piątek jak szłam, to mi ból łzy z oczu wyciskał.
Mimo wszystko jeszcze z tydzień sobie poodpoczywam, porozciągam, poroluję i poćwiczę.

Mimo wszystko jeszcze z tydzień sobie poodpoczywam, porozciągam, poroluję i poćwiczę.