Biegam i chudnę a brzuch dalej taki sam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 01 cze 2016, 00:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jakieś 3 miesiące temu zacząłem biegać i ogólnie ćwiczyć bo trochę mi się przytyło i uznałem że czas z tym skończyć. Nie używałem żadnej diety, po prostu jadłem to samo co zawsze ale mniej, wszystkie napoje zamieniłem na wodę. Z ćwiczeń to oczywiście bieganie oraz używałem aplikacji an telefon która proponowała mi ćwiczenia do wykonywania.
Przez te 3 miesiące schudłem 15kg. Teraz ważę 70kg przy wzroście 173cm (dodam że jestem oczywiście facetem), co jest chyba całkiem dobrą wagą dla mnie (dążę do 67kg, w internecie wyczytałem że to idealna waga przy moim wzroście). Problem w tym że mimo że schudłem już tak dużo to nadal mam widoczny brzuch. Twarz, ręce i nogi wyglądają już naprawdę fajnie. Co mam zrobić żeby się tego bębna pozbyć? Planuję zrzucić jeszcze te 3 kg ale nie sądzę, żeby to była aż taka różnica.
Przez te 3 miesiące schudłem 15kg. Teraz ważę 70kg przy wzroście 173cm (dodam że jestem oczywiście facetem), co jest chyba całkiem dobrą wagą dla mnie (dążę do 67kg, w internecie wyczytałem że to idealna waga przy moim wzroście). Problem w tym że mimo że schudłem już tak dużo to nadal mam widoczny brzuch. Twarz, ręce i nogi wyglądają już naprawdę fajnie. Co mam zrobić żeby się tego bębna pozbyć? Planuję zrzucić jeszcze te 3 kg ale nie sądzę, żeby to była aż taka różnica.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5001
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Dokladnie tak. Brzuch niestety schodzi najtrudniej. Cierpliwosc poplaca.Tomeck pisze:Z brzucha schodzi na końcu. Nie przestawaj.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Obawiam się, że bieganiem nie poradzisz nic z tym brzuchem. Musisz ogarnąć dobrze diete jeżeli chcesz pozbyć się wszystkiego i dodatkowo to jak kolega wcześniej napisał interwały to minimum, najlepiej jeszcze jakiś trening oporowy jako osobna jednostka treningowa w osobny dzień.
Dieta z podstaw to Deficyt kaloryczny pod kontrolą, odpowiednie makroskładniki 2g białka na kilogram masy ciała, tłuszcze i węglowodany w zależności od wyników badań takich jak Glukoza, Insulina, TSH, Ft3, Ft4, Kortyzol( zwiększona ilość kortyzolu powoduje większe odkładanie się tłuszczu właśnie w okolicy brzucha), Lipidogram.
I ogólnie to polecam wizyte u dobrego dietetyka każdemy kto chce raz na zawsze poradzić sobie z problemem nadwagi itp. Dobry to taki który daje wędkę ,a nie rybe oczywiscie.
Pozdr
Dieta z podstaw to Deficyt kaloryczny pod kontrolą, odpowiednie makroskładniki 2g białka na kilogram masy ciała, tłuszcze i węglowodany w zależności od wyników badań takich jak Glukoza, Insulina, TSH, Ft3, Ft4, Kortyzol( zwiększona ilość kortyzolu powoduje większe odkładanie się tłuszczu właśnie w okolicy brzucha), Lipidogram.
I ogólnie to polecam wizyte u dobrego dietetyka każdemy kto chce raz na zawsze poradzić sobie z problemem nadwagi itp. Dobry to taki który daje wędkę ,a nie rybe oczywiscie.
Pozdr
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Zaproponuję coś absolutnie rewolucyjnego, bez uciążliwych zmian w diecie. Spróbuj siedzieć "w kucki" za każdym razem, gdy masz okazję siedzieć, czyli podczas pracy, w autobusie, podczas posiłku, oglądania TV (np. olimpiada) czy przeglądania forum bieganie.pl. Na początku będzie ciężko, więc wytrzymuj ile możesz, odpocznij w "normalnym siedzeniu" chwilę i zaraz wracaj do kucania.
Daj znać co się zmieniło po miesiącu.
Gratuluję determinacji - 15 kg to jest coś!
Daj znać co się zmieniło po miesiącu.
Gratuluję determinacji - 15 kg to jest coś!
- jaskier91
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 08 gru 2014, 16:13
- Życiówka na 10k: 55 min
- Życiówka w maratonie: brak
Brzuch jest trudny do wymodelowania. Ruch to nie wszystko, potrzebna też jest dieta. Wszystko co bardzo tłuste i wzdymające musisz odstawić. No i nie przestawaj, trenuj dalej.
Kiedy człowiek jest naprawdę dobry w jakiejś dziedzinie, nigdy się za bardzo nie pcha - po prostu nie musi. - William Wharton
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A czy to jest aby zdrowe na dłuższą metę? Mam na myśli układ krążenia, mam wrażenie że w tej pozycjiMEL. pisze:Zaproponuję coś absolutnie rewolucyjnego, bez uciążliwych zmian w diecie. Spróbuj siedzieć "w kucki" za każdym razem,
nogi są raczej ściśnięte...
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- struc
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 17 lis 2014, 17:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Na koncowke fatu z brzucha trzeba docisnac interwalami. Sam lsd nie wystarczy. No i dieta dopieta na ostatni guzik.
Wysłane z iPhone .
Wysłane z iPhone .
bieganie + rower + kalistenika
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
MEL ma rację. Wystający brzuch często jest efektem nadmiernej lordozy odcinka lędźwiowego kręgosłupa, a nie ilości tłuszczu.
Łatwo sprawdzić czy chodzi o ten problem - wystarczy stojąc bokiem do lustra, spiąć pośladki i skierować kość ogonową w dół. Jeżeli brzuch się chowa (bez wciągania) to znaczy, że czas skupić się na korekcie postawy bardziej niż na odchudzaniu.
Łatwo sprawdzić czy chodzi o ten problem - wystarczy stojąc bokiem do lustra, spiąć pośladki i skierować kość ogonową w dół. Jeżeli brzuch się chowa (bez wciągania) to znaczy, że czas skupić się na korekcie postawy bardziej niż na odchudzaniu.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam a jaki rozkład makroskładników byście radzili dla mnie?
Mam wysoką insulinę po węglowodanach( krzywa cukrowa) a cukry niestety przez to niskie.
Ogólnie jestem osobą bardzo aktywną.
Najlepiej czułem się na low carb. Zawsze myślałem, żę jak insulina szybuje wysoko do góry po węglowodanach to muszę je ograniczyć ale może nie tędy droga?
Może zwiększyć ilosć węglowodanów a białko i tłuszcze obniżyć. Może to da jakiś efekt?
Mam wysoką insulinę po węglowodanach( krzywa cukrowa) a cukry niestety przez to niskie.
Ogólnie jestem osobą bardzo aktywną.
Najlepiej czułem się na low carb. Zawsze myślałem, żę jak insulina szybuje wysoko do góry po węglowodanach to muszę je ograniczyć ale może nie tędy droga?
Może zwiększyć ilosć węglowodanów a białko i tłuszcze obniżyć. Może to da jakiś efekt?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 11 lip 2016, 10:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem podejście, w którym ktoś zaczyna po prostu mniej jeść jest nie do końca poprawne.
Co proponuję:
- przeczytać chociaż jedną książkę o odżywianiu
- lub iść do dietetyka (jak chcesz za free to trochę pewnie poczekasz albo moim zdaniem warto wydać tą stówę)
- zacząć czytać artykuły o jedzeniu podczas biegania
- postawić na naturalne, proste produkty - ziarna, owoce suszone, nasiona, owoce, warzywa
- pić dużo wody
Generalnie to nie jest taka prosta sprawa. Na początku efekty szybko przychodzą. Trzymaj się i biegaj dalej.
Co proponuję:
- przeczytać chociaż jedną książkę o odżywianiu
- lub iść do dietetyka (jak chcesz za free to trochę pewnie poczekasz albo moim zdaniem warto wydać tą stówę)
- zacząć czytać artykuły o jedzeniu podczas biegania
- postawić na naturalne, proste produkty - ziarna, owoce suszone, nasiona, owoce, warzywa
- pić dużo wody
Generalnie to nie jest taka prosta sprawa. Na początku efekty szybko przychodzą. Trzymaj się i biegaj dalej.