Chondromolancja/zmiany zwyrodnieniowe
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 kwie 2016, 14:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czy biegacie ze stwierdzoną chondromalacją?
Mnie kiedyś po długich trasach na rowerze zaczęło kłuć coś w kolanie. Lekarz na podstawie rezonansu stwierdził że to chondromalacja II/III i zalecił unikanie sportu. Niestety po tym odpuściłem ze sportem to mięsień zaczął mocno tracić masę i dopiero zacząłem czuć kolana, tak że po roku utykałem na jedną nogę. Stwierdziłem że skoro mają mi kiedyś robić rekonstrukcję chrząstki, to olewam to i wzmacniam mięsień żeby nie utykać - zacząłem ćwiczyć na siłowni nogi plus jeździć dużo na rowerze ... i powoli objawy chondromalacji ustępowały. Ostatni rezonans pokazał że jest I/II stopień uszkodzenia chrząstki a zdjęcia wyglądają lepiej niż pierwszy rezonans co lekarz diagnista również potwierdził.
No ale niestety jeszcze czasami coś czułem, chociaż nie było już bardzo źle. No i niedawno zacząłem biegać i objawy już kompletnie ustąpiły. Na razie biegam tak max do 5 km starając się szukać miękkich nawierzchni - tartan czy bieżnia i jest super, moje kolana nie czuły się tak dobrze przez ostanie 4 lata.
Czy ktoś biega jeszcze z chondromalacją? Jeżeli tak, to czy stan chrząstki się pogarszał?
Mnie kiedyś po długich trasach na rowerze zaczęło kłuć coś w kolanie. Lekarz na podstawie rezonansu stwierdził że to chondromalacja II/III i zalecił unikanie sportu. Niestety po tym odpuściłem ze sportem to mięsień zaczął mocno tracić masę i dopiero zacząłem czuć kolana, tak że po roku utykałem na jedną nogę. Stwierdziłem że skoro mają mi kiedyś robić rekonstrukcję chrząstki, to olewam to i wzmacniam mięsień żeby nie utykać - zacząłem ćwiczyć na siłowni nogi plus jeździć dużo na rowerze ... i powoli objawy chondromalacji ustępowały. Ostatni rezonans pokazał że jest I/II stopień uszkodzenia chrząstki a zdjęcia wyglądają lepiej niż pierwszy rezonans co lekarz diagnista również potwierdził.
No ale niestety jeszcze czasami coś czułem, chociaż nie było już bardzo źle. No i niedawno zacząłem biegać i objawy już kompletnie ustąpiły. Na razie biegam tak max do 5 km starając się szukać miękkich nawierzchni - tartan czy bieżnia i jest super, moje kolana nie czuły się tak dobrze przez ostanie 4 lata.
Czy ktoś biega jeszcze z chondromalacją? Jeżeli tak, to czy stan chrząstki się pogarszał?
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
stan chrząstki stawowej poprawia się nie przez brak ruchu [sic!!!!] tylko poprzez ruch własnie, co wpływa korzystnie na ukrwienie całego stawu i lepsze odżywienie wszystkich składowych, dlatego biegaj, ale rozsądnie
olbrzymi odsetek ludzi nawet nie ma zielonego pojęcia o chondromalacji i żyje
to jest trochę szukanie problemu na siłę przez lekarzy i farmaceutów

olbrzymi odsetek ludzi nawet nie ma zielonego pojęcia o chondromalacji i żyje

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Potwierdzam słowa katekate. Miałem diagnozę, miałem zakaz biegania, bolało. Zacząłem biegać regularnie, głównie asfalt, bardzo szybko objawy ustąpiły.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Watpie zeby w badaniach wyszlo, ze chrzastka stawowa sie zregenerowala bo ona sie nie regeneruje. To co sie "starlo" to sie starlo i juz. To tak jak z zebami, nie odrastaja. Sama poprawa wynika raczej z polepszenia "smarowania" stawu poprzez zwiększenie wydzielania mazi stawowej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30
Od młodości. Dawno temu była siatkówka.
Są problemy. Zwiększenie objętości to zawsze ból. Zwiększenie intensywności też. Cały czas mam uczucie balansowania na cienkiej linie - za dużo źle, za mało źle. Pomaga przede wszystkim rozbudowa czworoglowych.
Wczoraj pyknalem sobie maraton na rolkach. Kiedyś po czymś takim skamlalbym kilka dni. Dzisiaj wybieram się na spokojne 5,5km biegusiem. Więc uznaje, że nie jest źle.
W zimie 5-7 dni ciegiem na nartach też da się wytrzymać.
A kiedyś nawet spać z nocy było trudno, bo coś gryzło po kolanach. Sam nie wiem jakim cudem wyciągnąłem się w bieganie. Początki były mocno nieprzyjemne.
pzdr T
Są problemy. Zwiększenie objętości to zawsze ból. Zwiększenie intensywności też. Cały czas mam uczucie balansowania na cienkiej linie - za dużo źle, za mało źle. Pomaga przede wszystkim rozbudowa czworoglowych.
Wczoraj pyknalem sobie maraton na rolkach. Kiedyś po czymś takim skamlalbym kilka dni. Dzisiaj wybieram się na spokojne 5,5km biegusiem. Więc uznaje, że nie jest źle.
W zimie 5-7 dni ciegiem na nartach też da się wytrzymać.
A kiedyś nawet spać z nocy było trudno, bo coś gryzło po kolanach. Sam nie wiem jakim cudem wyciągnąłem się w bieganie. Początki były mocno nieprzyjemne.
pzdr T