Złamanie zmęczeniowe kości środstopia
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 17 lut 2014, 11:56
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Po PółMaratonie Warszawskim przebiegnietym w zbyt lekkich butach (nike free 3.0) w dniu 11.04.2016 stwierdzono u mnie po zdjęciu RTG złamanie 3 kości śródstopia. Lekarz ortopeda z CMS w Warszawie skierował mnie jednak tylko na 10 zabiegów fizykoterapii. Jutro zaczynam rehabiltiacje. Ból niestety odczuwam cały czas nie ma mowy o nawet najkrótszych biegach, mam także problemy z płynnym chodzeniem. Może znacie jakieś lekki przeciwzapalno - przeciwbólowe, które choć trochę ukrucą mą mękę.
Po PółMaratonie Warszawskim przebiegnietym w zbyt lekkich butach (nike free 3.0) w dniu 11.04.2016 stwierdzono u mnie po zdjęciu RTG złamanie 3 kości śródstopia. Lekarz ortopeda z CMS w Warszawie skierował mnie jednak tylko na 10 zabiegów fizykoterapii. Jutro zaczynam rehabiltiacje. Ból niestety odczuwam cały czas nie ma mowy o nawet najkrótszych biegach, mam także problemy z płynnym chodzeniem. Może znacie jakieś lekki przeciwzapalno - przeciwbólowe, które choć trochę ukrucą mą mękę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 789
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W moim przypadku maść Voltaren i tabletki przeciwzapalne na ibuprofenie dawały tylko niewielką ulgę, ale właśnie takie kombo stosowałem. Przez pierwsze 2 tygodnie miałem problemy z chodzeniem, zaś ból był mocno dokuczliwy. Kolejne 2 tygodnie to ból znacznie mniejszy i spokojnie można było obyć się bez tabletek. Po 6 tygodniach wróciłem do biegania o niewielkiej intensywności. Próbowałem lekko potruchtać 4 tygodnie od momentu zlamania, ale po 2-3 kilometrach ból stawal się na tyle dokuczliwy, że musiałem przerywać trucht.
Oczywiście każdy odczuwa bół inaczej, więc najlepiej się udać do lekarza po jakiś mocniejszy specyfik - może coś na ketoprofenie, ale to już chyba wyłącznie na receptę - mi taki lek świetnie pomagał na bóle kręgosłupa.
Z leków przeciwbólowych/przeciwzapalnych do kupienie w aptece bez recepty, oprócz ibuprofenu, możesz na pewno spróbować różne leki na naproksenie (Naxii, Aleve), albo Antidol (połączenie paracetamolu i kodeiny - pochodnej morfiny). Po Antidolu na pewno będziesz senny, więc prowadzenie samochodu odpada.
Oczywiście każdy odczuwa bół inaczej, więc najlepiej się udać do lekarza po jakiś mocniejszy specyfik - może coś na ketoprofenie, ale to już chyba wyłącznie na receptę - mi taki lek świetnie pomagał na bóle kręgosłupa.
Z leków przeciwbólowych/przeciwzapalnych do kupienie w aptece bez recepty, oprócz ibuprofenu, możesz na pewno spróbować różne leki na naproksenie (Naxii, Aleve), albo Antidol (połączenie paracetamolu i kodeiny - pochodnej morfiny). Po Antidolu na pewno będziesz senny, więc prowadzenie samochodu odpada.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 17 lut 2014, 11:56
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
jak długo nie mogłeś biegać po tym złamaniu.?
Ja jak wspomaniełm byłem u lekarza jednak nie zalecił on żadnych leków przeciwbólowych czy przeciwzapalnych. Voltaren czy Dexak (tak jest dexketoprofenum) wogóle nie przynoszą mi ulgi.
Martwię się że przez to złamanie nie uda się wystartować w najważniejszych biegach sezonu.
Ja jak wspomaniełm byłem u lekarza jednak nie zalecił on żadnych leków przeciwbólowych czy przeciwzapalnych. Voltaren czy Dexak (tak jest dexketoprofenum) wogóle nie przynoszą mi ulgi.
Martwię się że przez to złamanie nie uda się wystartować w najważniejszych biegach sezonu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 789
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po 4 tygodniach od złamania mogłem co najwyżej przetruchtać 2-3 kilometry (chociaż takie coś to była totalna głupota, bo mogło się skończyć odnowieniem kontuzji).
Po 5 tygodniach od złamania noga nie bolała, ale tu nie biegałem
Po 6 tygodni od złamania mogłem przetruchtać ponad 5km bez żadnych problemów i najmniejszego bólu.
Przez kolejne kilka tygodni wracałem do większej intensywności - ze sporą dawką ostrożności.
Lekarz absolutnie zabraniał biegania przez 6 tygodni od momentu złamania.
Po 5 tygodniach od złamania noga nie bolała, ale tu nie biegałem
Po 6 tygodni od złamania mogłem przetruchtać ponad 5km bez żadnych problemów i najmniejszego bólu.
Przez kolejne kilka tygodni wracałem do większej intensywności - ze sporą dawką ostrożności.
Lekarz absolutnie zabraniał biegania przez 6 tygodni od momentu złamania.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
U mnie od momentu złamania do powrotu trwało to chyba 8 albo 9 tygodni, dokładnie nic nie pamiętam. Maści, tabletki przeciwzapalne nic nie pomagają na ten uraz. Trzeba swoje odczekać i będzie ok.
W trakcie gojenia się nogi zastąpiłem sobie treningi, siłownią, rowerem i basenem, całkiem nieźle na tym wyszedłem.
W trakcie gojenia się nogi zastąpiłem sobie treningi, siłownią, rowerem i basenem, całkiem nieźle na tym wyszedłem.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 17 lut 2014, 11:56
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
Dziś byłem na pierwszym z 10 zleconych przez lekarza zabiegów fizykoterapii.
Na początku miałem zastosowane pole magnetyczne, następnie jonoforeze wapniową, i na koniec kriokomorę.
Czy to coś pomogło? Ciężko po jednym razie cokolwiek powiedzieć, jednak na pewno aplikacja ciekłego azotu znacznie ochłodziła nogę przez co czucie bólu chociaż chwilowo jest zmiejszone.
Jutro następne zabiegi.
Na początku miałem zastosowane pole magnetyczne, następnie jonoforeze wapniową, i na koniec kriokomorę.
Czy to coś pomogło? Ciężko po jednym razie cokolwiek powiedzieć, jednak na pewno aplikacja ciekłego azotu znacznie ochłodziła nogę przez co czucie bólu chociaż chwilowo jest zmiejszone.
Jutro następne zabiegi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Wydaje mi się, że na złamanie zmęczeniowe trzeba sobie zapracować. Jeden bieg w lekkich butach to za mało.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Według mnie te zabiegi na które teraz chodzisz to są zbędne. Ja też chodziłem na taką rehabilitację ale dopiero po tym jak kość już była zrośnięta. Jesteś świeżo po złamaniu nie licz na jakieś cuda, kość musi się zrosnąć to musi potrwać i będzie Cie to jeszcze trochę czasu bolało.