A teraz moja dziwaczna kontuzja, która jest ze mną już z 2 miesiące.
Mam dziwny ból w okolicy biodra po od tyłu tak jakby mieśnia pośladkowego, ciągnąc sie zewnętrzym bokiem promieniujac na kalano po dłuższym wysiłku. Jest to o tyle dziwne że nie jestem precyzyjnie określić jego miejsca, nie jest to na pewno wrażliwe na dotyk. Próbowałem go wychwycić wykonując rożne ruchy, i w sumie najbardziej się nasila jakbym postawił noge na ziemi i starał się ją delikatnie przekecieć w osi.
Mam wrażenie że ból najbardziej promieniu od pośladka z tyłu przez biodro a kończysię po zewnętrznej stronie kolna (tam gadzie powinien sie chyba zaczynać przy itbs) u mnie jest na odwrót. A teraz przyczyna, to jest o tyle ciekawe bo prawdopodobnie przeciążyłem to za dużym obciążeniem przy ćwiczeniach. Robiłem przysiady i inne ćwiczenia wspomagające, i kiedyś wpadłem na głupi pomysł aby wzmocnić mięśnie i robić wykroki z obciążeniem 30kg(zawsze robiłem bez). Niestety wtedy myślałem że to zwykłe zakwasy, tyle że ból nie minął mimo, że od 3 tygodni nie robię praktycznie żadnych ćwiczeń, w bieganiu też zrobiłem przerwę ale zaraz na długim wolnym wybieganiu sie pojawiło to coś, mogę z tym biegać ale jest to nadwyraz drażniące.
Dodam że już rożne miałem drobne kontuzje i zazwyczaj o dziwo pomagało mi rolowanie butelką z wodą oraz kinensotaping. Z tym że tu nawet nie wiem jak założyć sobie te taśmy bo nie wiem czego sie to dotyczy.

mam ważnie że największy problem sprawia ten górny punkt oraz że jest on jakby delikatnie przesunięty do tyłu stronę pod pośladkową w stronę dwugłowego. (może to gruszkowaty?)