Witam !
Mam 55 lat biegam od 8 lat a właściwie biegałem . Moje bieganie to 4-5 razy w tygodniu po 8-10 km. Niestety mam stwierdzone (rtg) ostrogi piętowe w obu nogach w wersji górnej czyli przy przyczepie ścięgna Achillesa. Miałem wykonywaną falę uderzeniową lecz temat powrócił po trzech latach. Biegałem z przodostopia oraz rozciągałem się po treningu. Czy jest szansa powrotu do biegania ?
Pozdrawiam
Leszek P.
Nie ma, albo jest. Zależy co zrobisz To wyrośl kostna, która przecież bez zabiegu nie zniknie. I żadne fale uderzeniowe nic tu nie pomogą. Sterydy czy coś innego będzie tylko łagodzić dolegliwości bólowe. Czytałeś w sieci o pięcie Haglunda?
Oczywiście ,że czytałem. Nie wiem czy wiesz, ale efekt operacji nie jest zadowalający tzn. długa rehabilitacja - przede wszystkim
źle się to goi oraz po jakimś czasie niestety znów ostroga odrasta. Ogólnie operuje się w ostateczności.
Tu masz trochę informacji, zwłaszcza w linkach podanych przez katekate:
viewtopic.php?f=2&t=47602
Ostroga piętowa jest ściśle związana z dysjunkcjami, zapaleniami rozcięgna podeszwowego. Mi dolegliwości (dość poważne) związane z ostrogą minęły po terapii manualnej, dość bolesnej. Wiadomo, ostroga nie zniknęła i na pewno ją mam, ale poprzez rozluźnienie różnych pospinanych struktur w stopie a nawet w łydce, od prawie trzech lat jest całkiem ok. Czasem coś lekko zaboli, ale pamiętam, aby o te stoy dbać - masować, ćwiczyć itp.
Operacji bym na Twoim miejscu unikała tak długo, jak to możliwe.
Czyli liczysz, że ta narośl się jakoś rozpuści sama ? Gdyby tak było, to nie wyrosłaby wcale Oczywiście że operacja to ostateczność. Ale ostateczność czego? Skoro nie możesz biegać a ty bardzo tego chcesz, to w tym zakresie masz już osiągniętą ostateczność. Jeśli nie będziesz biegać i będziesz chodzić w odpowiednim bucie nie uwierającym tyłu pięty, to nie ma teraz tej ostateczności... Pamiętaj że lekarze nie patrzą na to, że ty nie możesz biegać. Jeśli możesz chodzić to jesteś dla nich zdrowy.
Kiedyś jeden z ortopedów powiedział mi tak na mój problem:
"Panie. Zapraszam jutro do mnie do szpitala na oddział, to zrozumiesz Pan co to są ludzie chorzy... Pan jedynie nie może biegać. Nie może Pan spełniać swojej pasji, hobby, ale funkcjonuje Pan normalnie"
Bosak, nie napisałam, że narośl "rozpuści" się, to raz.
Dwa - u mnie ból był taki, że nie mogłam chodzić, chodziłam na zewnętrznej krawędzi stopy - tylko tak byłam w stanie. Żadna narośl mi się nie rozpuściła, a teraz nie dość, że chodzę, to biegam i wspinam się.
Przecież nie boli narośl, to tylko kość. Ból jest wynikiem stanu zapalnego, jaki tam powstaje i różnych "okolicznościowych" napięć, przykurczy itp. Mi trzy bolesne zabiegi manualne bardzo pomogły, choć też trudno mi było w to uwierzyć. W stopach miałam jakieś zbitki tkanek, które razem ze wszystkim przyczyniały się do stanu zapalnego. Trzeba to było porozluźniać i porządnie rozmasować i jakoś do tej pory działa. Ostrogę bez wątpienia nadal mam, ale nie daje objawów bólowych. Kiedyś być może znowu się odezwie.
Ale jak ktoś chce, może iść do chirurga, niech mu stopę kroi. Ja póki co - dziękuję.
Shadow - napisz coś więcej na temat tego swojego problemu, czy wynika on z tzw pięty Haglunda czy to sama ostroga piętowa górna, jaki jest charakter bólu, kiedy on w czasie biegu się pojawia, jak to wygląda po bieganiu, kiedy boli a kiedy nie itd. Temat jest dosyć rozległy i taki ogólny opis nic nie mówi, w mojej opinii da się z tym żyć i biegać, ja z tym dosyć dobrze sobie radę, biegam, startuje nawet w maratonach poprzedzonych bardzo ciężkimi cyklami z dużą ilością biegania. Zarówno ortopeda jak i fizjoterapeuta odradzali mi zabieg i ich zdanie jest zbieżne z tym co piszesz, pomocne jest odciążanie, bieganie mniej, przerzucanie części treningu na rower ale także wykonywanie dużej ilości ćwiczeń rozciągających i wzmacniających achilesy. Da się z tym biegać w moim przypadku, jak to mówili fachowcy będzie boleć i jeśli nie będę przeginać to nie ma większego problemu - ale to mój przypadek i niekoniecznie jakaś tam reguła.
Pod koniec cyklu do maratonu bolesność wzrosła ale fizjo pomacał, powiedział, ze jest ok i dam radę. I tak się stało. Po maratonie nawet jest nieźle, teraz odpuszczam i poprawiam sytuację by nie przeginać
Co pomaga, dobór butów, pewne modele wyraźnie pogarszają stan, inne są bardzo ok, trochę nie ma reguł ale można zwrócicć uwagę na trzy kwestie, sztywność zapiętka, amortyzacja, spadek. Mi najlepiej pasują buty z miękkim zapiętkiem i średnim spadkiem (np NB Fresh Zante, Adidas Energy Boost) lub buty, z których mogę wywalić całe usztwnienie zapiętka ( NB 890 - rozcinam od środka zapiętek i wyrywam całe plastikowe usztywnienie). Dodatkowo pomocne mogą być indywidualne wkładki z Sidasa podpierające piętę, można ich używać do biegania (nie zawsze) i do chodzenia.
do beata
Ja nie na twój post odpowiadałem. Mój post był do autora wątku. Po drugie. Ja nikogo nie wysyłam na zabieg Każdy swój rozum ma. Odniosłem się do tej "ostateczności". Można to odkładać masować i smarować i ostrzykiwać sterydami lub czynnikami wzrostu. To jednak nie leczy przyczyny, a jedynie minimalizuje skutki bólowe. Oczywiście że można z tym dożyć do naturalnej śmierci. Nie ma co tragizować z tymi operacjami. Kulczyk miał prosty zabieg i zmarł. Khalidow i Majewski mieli poważny, bo na kręgosłupie i jest okej. Trenują, walczą... Sam też jestem po 7 zabiegach...
Zaraz wkleję jakoś pewne RTG. Ciekawy jestem waszej opinii
Powiem tak : boli cały czas najbardziej po bieganiu jakby pięty obite. Pokroić się nie dam biegać będę tylko jeszcze nie wiadomo kiedy. Jestem w tej chwili po 10 zabiegach laser +ultradźwięki jest niewielka poprawa, poczekam jeszcze trochę. Jeżeli nie będzie poprawy powtórzę zabieg fali uderzeniowej. Opis Rtg - entezofity w miejscu przyczepu ścięgna Achillesa. Buty jakich używam to Kalenji Ekiden 200 amortyzacja przód i tył podeszwy stopa neutralna teren z przewagą asfaltu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Łeeeee. Tu to sam se scyzorykiem możesz to wydłubać To świeże zdjęcie czy sprzed 3 lat?
Myślałem, że masz problem mniej więcej nad tym czerwonym kółkiem...
Jutro poszukam fotki, bo mam w innym kompie zdaje się... albo zawieruszyła się.
Mam. Czy to w kółku można nazywać ostrogą piętową?
bosak pisze:Mam. Czy to w kółku można nazywać ostrogą piętową?
Wg mnie ostroga nadbudowuje się od spodu pięty - w miejscu przyczepu rozcięgna. To, co zaznaczyłeś to może być właśnie pięta Haglunda. Chociaż nie wiem.
No właśnie, przy pięcie Haglunda najbardziej problematyczne są zapiętki butów, czasami gdy zaczyna mnie boleć pięta, to podkładam sobie pod nią koreczki, tak, aby była uniesiona prawie nad zapiętek a na pewno nad bolącą część, przynajmniej do czasu, aż ból minie. Zwykle mija, a but jakoś się układa i później jest już ok.
Bosak, wg mnie nasze rady to właśnie próba wyjścia naprzeciw przyczynie i zaradzenie problemowi u źródła, a nie leczenie objawów. Nie piszemy przecież: weź garść tabletek, posmaruj żelem i możesz napierać.
Zdjęcie z maja tego roku. No to z innej beczki a może trzeba zmienić technikę biegu na bieg "z pięty" ? Dla mnie to jakoś dziwnie, ale może w tym jest rozwiązanie.
Tak poważnie, to paskudnie to wygląda i jest w kiepskim miejscu... Sam nie spróbujesz to nie dowiesz się czy w ogóle coś ci pomaga. Ta fota jest z maja. A w porównaniu do tej sprzed 3 lat, to jest to coś większe, czy takie samo, a może mniejsze?
Moje pięty wyglądają identycznie jak Twoje Bosak. Terapia manualna , rozciąganie, wałkowanie i jest ok.
Całe lato przelatałem i w ogóle zapomniałem o achillesie. Pod koniec sezonu coś poczułem i teraz mam lekkie sztywności poranne. Nie wiem jak jest w trakcie biegania bo na w chwilię obecnej mam trzytygodniową pauze.
No właśnie... I tak do u...ej śmierci? Rozciąganie, rolowanie, wałkowanie, luźne buty, masaż...
Zabieg endoskopowego strugania tego, to około 5000-6000 zł, ale jakoś nie przekonuje mnie, że to to jest przyczyną. Trochę za mały ten "kolec", ale z drugiej strony tj. w drugiej nodze mam gładką kość jak na fotce założyciela tematu i tam nic mi nie doskwiera...