mam prośbę o pomoc w obraniu kierunku leczenia/specjalistów.

Objawy:
Bolą pięty rano (tak jak przy achillesach), bolą kolana przy pierwszym pełnym "zgjęciu", bolą biodra jak siedzę po turecku 10 - 20 minut, bolą łokcie przy mocnym "zgjęciu" przez dłuższy czas. Wszystko to bóle chyba stawów

Co badano:
Badano mi krew pod kątem reumatyzmu (stanów zapalnych itd)- wszystko ok.
Zrobiono mi USG pięty, stopy, achillesa, łydki i wszystkiego dookoła- Lekarz sugerował, że jestem symulantem i że nic nie ma prawa mnie boleć

I dalej....
Internista sugerował, że niektóre bóle mogą pochodzić od kręgosłupa i objawiać się właśnie bólem stawów. Ból pojawia się u mnie jak stawy są przez jakiś czas nie używane (zastane kolana i pięty- bolą 1 - 2 ruchy w pełnej ruchliwości stawu, potem jest ok) lub przy "złym" ułożeniu stawu przez jakiś czas (siedzenie po turecku)- też ból mija jak rozruszam staw. Nie jest to coś, co pojawiło się w przysłowiowym wczoraj, od dawna tak mam

Biorę pod uwagę dwie opcje.. ale bo to olewam i się przyzwyczajam- nie jest to przyjemne ale da się żyć

Aa... dodam jeszcze parę słów o mnie:
Waga 75 kg
Wzrost 175 cm
Wiek 29 lat
Ogólnie od zawsze uprawiam jakiś sport (bieganie, rower, basen, siłownia). Ostatni rok trochę się zasiedziałem, ale ogólnie jestem osobą "sprawną" fizycznie.
Jakieś podpowiedzi/sugestie?