Wpływ maratonu na zdrowie biegaczy 50+
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj wpadł mi w oko ten artykuł w najnowszym wydaniu Angory nr 18 z 3.05.2015r. i jak najszybciej dzielę się z Wami nim bo to co przeczytałem może zmrozić nie tylko serce ale i umysł biegacza! Wyniki badań tych 33 maratończyków, w podobnym jak ja wieku, nie zachęcają zbytnio do uprawiania biegów maratońskich
Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat a szczególnie interesują mnie opinie biegaczy 50+. Ja jakoś nigdy nie czułem potrzeby biegania maratonów i uprawiam regularnie od 8 lat powiedzmy biegi średnie, tj. do 15 km więc chyba nie jestem zagrożony przerostem prawej komory serca czy też osiągnięcia zmęczenia mięśnia sercowego jak po zawale. O przenoszeniu dziesiątków ton swojej wagi czy też upośledzeniu funkcji ośrodkowego układu nerwowego nie wspominając.
Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat a szczególnie interesują mnie opinie biegaczy 50+. Ja jakoś nigdy nie czułem potrzeby biegania maratonów i uprawiam regularnie od 8 lat powiedzmy biegi średnie, tj. do 15 km więc chyba nie jestem zagrożony przerostem prawej komory serca czy też osiągnięcia zmęczenia mięśnia sercowego jak po zawale. O przenoszeniu dziesiątków ton swojej wagi czy też upośledzeniu funkcji ośrodkowego układu nerwowego nie wspominając.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2015, 19:57 przez Andrew1962, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tutaj takie badania robili na ultrasach: http://bieganie.pl/?show=1&cat=24&id=4885
Teoretycznie to wydaje się przerażające. Weżmy jednak teraz do ręki statystyki: czy maratończycy umierają w proporcji do tego jakie wnioski płyną z artykułu? Nie.
Wg mnie takie wnioski są zbyt proste. To jest wg mnie dokładna analogia do tego co kiedyś sądzono na temat przerostu lewej komory serca. Kiedyś uważano, że to bezwględnie objaw chorobowy. Teraz już wiadomo, że sportowcy mają takie serce, że to jest efekt przystosowania.
To o czym piszą w tych badaniach to efekt przystososywania.
Fakt, że nie uważam częstego biegania maratonów za zdrowe, ale są ludzie, którzy to robią. Czyli człowiek ma zawał (tzn wskaźniki po maratonie ma takie, jak gdyby miał) i za tydzień biegnie kolejny maraton (kolejny zawał) i kolejny i kolejny. Zawał po zawale.
A przecież CI ludzie cieszą się świetnym zdrowiem.
Teoretycznie to wydaje się przerażające. Weżmy jednak teraz do ręki statystyki: czy maratończycy umierają w proporcji do tego jakie wnioski płyną z artykułu? Nie.
Wg mnie takie wnioski są zbyt proste. To jest wg mnie dokładna analogia do tego co kiedyś sądzono na temat przerostu lewej komory serca. Kiedyś uważano, że to bezwględnie objaw chorobowy. Teraz już wiadomo, że sportowcy mają takie serce, że to jest efekt przystosowania.
To o czym piszą w tych badaniach to efekt przystososywania.
Fakt, że nie uważam częstego biegania maratonów za zdrowe, ale są ludzie, którzy to robią. Czyli człowiek ma zawał (tzn wskaźniki po maratonie ma takie, jak gdyby miał) i za tydzień biegnie kolejny maraton (kolejny zawał) i kolejny i kolejny. Zawał po zawale.

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Sam start w maratonie to chyba 2-5% ogólnego biegania by się do niego przygotować, to też daleko mniej niż biegają ludzie nawet mało biegający. Chyba niewiele osób biega maraton na bardzo wysokiej intensywności, dużo wyżej biegacz podkręca się w biegu na 10km, co więcej przez dłuższy czas jest w stanie na takiej intensywności mocno pracować. Wielu biegaczy amatorów intensywniej biega wolne wybiegania w treningu niż jest w stanie pobiec maraton. Ludzie, którzy często biegają maratony nie są w stanie pobiec ich w tak wysokiej intensywności jakby mogli, to jest przeważnie bieganie turystyczne. Są może nieliczne wyjątki ale to nie zmienia reguły. Samo bieganie jest szkodliwe - to przecież każdy wie, kto cokolwiek biega. Reszta to uogólnienia dziennikarskie i szukanie poklasku w łączeniu nośnych słów kluczy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 657
- Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 39,11
- Życiówka w maratonie: 3,23,05
Czy nie brakuje w tym zdaniu jednego NIE ?mihumor pisze: Samo bieganie jest szkodliwe - to przecież każdy wie, kto cokolwiek biega.
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
Niestety moim ipadem lepszego zdjęcia nie zrobię chyba? Tutaj jest jakieś 40% tego artykułu, niestety wątek nadwagi i przenoszenia dodatkowych ton jaki i wpływu na centralny ośrodek nerwowy pominięto skupiając się tylko na serduchu.Sacre pisze:Chętnie bym przeczytał, ale nic nie widać co jest tam napisane, nie ma czegoś w bardziej przestępnej jakości ?
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... ,id,t.html
Zmieniłem te zdjęcia w pierwszym poście

Ostatnio zmieniony 28 kwie 2015, 21:49 przez Andrew1962, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
- Życiówka na 10k: 33'
- Życiówka w maratonie: 3h10
Dzięki, co nieco już widać ;ppAndrew1962 pisze:Niestety moim ipadem lepszego zdjęcia nie zrobię chyba? Tutaj jest jakieś 40% tego artykułu, niestety wątek nadwagi i przenoszenia dodatkowych ton jaki i wpływu na centralny ośrodek nerwowy pominięto skupiając się tylko na serduchu.Sacre pisze:Chętnie bym przeczytał, ale nic nie widać co jest tam napisane, nie ma czegoś w bardziej przestępnej jakości ?
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... l?cookie=1
Zmieniłem te zdjęcia w pierwszym pościeChyba teraz czytelniejsze?
Czy mógłbyś poprawić ten link, bo ucieło, jak robisz edycję to ucina potem link
Tylko dlaczgo 500 tys to prawdziwi pasjonaci biegania, a około 3 milionów już biega, to reszta to kto, truchtarze, profesjonaliści ?
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... ,id,t.html
-
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:49:48
"NIE UNIKNIESZ NIEUNIKNIONEGO", więc Ciesz się każdą chwilą, nawet gdyby to było codzienne bieganie, "wrotkowanie"" czy "rowerownie".Andrew1962 pisze:...
Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat a szczególnie interesują mnie opinie biegaczy 50+. ....



P.S. I nie "dołować się" takimi tekstami

Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać
.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam na codzien do czynienia z duza grupa biegaczy, ok 200 klubowych amatorow, wiekszosc 40+, duza grupa 50-70+ i biegaja dlugodystansowo od wielu, wielu lat. Wiem, anegdotyczne to, ale jednak. Kolezanka klubowa jako 64 latka zajela jedno z gornych miejsc w ostatnim Bostonie. Sa tacy, ktorzy nadaj piluja szybkosc, trenuja rygorystycznie, treningi interwalowe, kilku ma tez trenerow, sa tez tacy, ktorzy biegaja duzo i wolno bo biegac lubia i zaliczaja po kilka maratonow rocznie, albo przerzucaja sie na crossowe ultra i rozciagaja w czasie, wiec i obciazenia inne.
Na 12 80+latkow startujacych w tegorocznym bostonskim maratonie ukonczyli wszyscy. Czytalam ich profile i wszyscy biegaja duza, rekordzista ma na stanie ponad.... 300 maratonow i dalej biega. wiec, ten, tego.
Co nas nie zabije etc. Zycie jako takie jest niezdrowe...
Happy marathoning
Na 12 80+latkow startujacych w tegorocznym bostonskim maratonie ukonczyli wszyscy. Czytalam ich profile i wszyscy biegaja duza, rekordzista ma na stanie ponad.... 300 maratonow i dalej biega. wiec, ten, tego.
Co nas nie zabije etc. Zycie jako takie jest niezdrowe...
Happy marathoning

"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
- Andrew1962
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1100
- Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
- Życiówka na 10k: 44.46
- Życiówka w maratonie: brak
Oczywiście masz rację, nikt nie ma zamiaru ani siebie ani nikogo z Forum dołować i zniechęcać ale trzeba przyznać, że artykuł to nie dziennikarska fantazja a jednak relacja lekarzy. Wątki o stanach przedzawałowych czy też "zamrożeniach" centralnego ośrodka nerwowego mimo wszystko powinny dać do myślenia. Co innego biegać 2-3 maratony w roku a co innego nie odpuszczać 1 w miesiącu szczególnie będąc po 50! Mam tylko nadzieję, że każdy sportowiec amator ma na tyle rozumu, że zanim porwie się z przysłowiową motyką na Słońce to zrobi sobie podstawowe badania lekarskie!L19:57 pisze:
"NIE UNIKNIESZ NIEUNIKNIONEGO", więc Ciesz się każdą chwilą, nawet gdyby to było codzienne bieganie, "wrotkowanie"" czy "rowerownie".![]()
Pozdrawiam Wszystkich,a szczególne Tych 50+. "Facjata" sama się uśmiecha, gdy widzi Takie Osoby na trasach treningowych
![]()
P.S. I nie "dołować się" takimi tekstami
- embe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce
Oj tam oj tamAndrew1962 pisze:trzeba przyznać, że artykuł to nie dziennikarska fantazja a jednak relacja lekarzy
Według fizyków i speców od aerodynamiki trzmiel nie ma prawa latać, bo ma za małe skrzydła. Ale trzmiel o tym nie wie i lata sobie w najlepsze...

Lekarze lekarzami a maratończycy 50+ swoje wiedzą

- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Każdy lekarz zapytany o cokolwiek, zamiast odpowiedzieć, że nie wie - co byłoby prawdopodobnie najbliższe prawdy - albo dać prostą , jednoznaczną odpowiedź, zrobi z tej swojej odpowiedzi wielowątkowy wywód, który dla pytającego nie będzie żadną jednoznaczną odpowiedzią.
No chyba nie sądzicie, że jakikolwiek lekarz odpowiedzialnie powie wam, że bieganie jest zdrowe albo niezdrowe - a skąd on - biedna świnia -może wiedzieć takie rzeczy ?
No chyba nie sądzicie, że jakikolwiek lekarz odpowiedzialnie powie wam, że bieganie jest zdrowe albo niezdrowe - a skąd on - biedna świnia -może wiedzieć takie rzeczy ?

Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- embe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce