Nie wiem od czego zacząć, tak więc może zacznę od początku

Jestem początkującym biegaczem, w końcu udało mi się zebrać i zacząć przygodę z bieganiem. Bieganie zacząłem od początku tego miesiąca. Biegam po około 35-40 minut. Ale w czym tkwi problem, przez pierwsze dwa tygodnie podczas biegu nie odczuwałem żadnego znaczącego dyskomfortu. Po pierwszych dwóch tygodniach musiałem ze względów zdrowotnych (zatrucie) zrobić krótką przerwę w bieganiu, która trwała 6 dni. Po przerwie powróciłem do biegania i tu zaczął się problem. Nie przebiegnę nawet kilometra a zaczynam odczuwać silny ucisk w łydce oraz w okolicach piszczela (obie nogi). Ból jest na tyle uciążliwy że muszę często robić kilku sekundowe przerwy. Po dzisiejszym bieganiu odczuwam lekką poprawę i sam ból jest mniejszy. Ale kierują do was - profesjonalistów w bieganiu pytanie, czy mieliście podobny problem ? czy ktoś może wie jak temu zaradzić i jakie kroki poczynić aby poradzić sobie z tą "dolegliwością" ?
Dziękuje bardzo z góry za odpowiedz i pozdrawiam !
Krzychu14pks