Achilles a półmaraton

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
biegaaaczka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 15 mar 2014, 16:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich i błagam o pomoc. Kilka tygodni temu, po dłuższym wybieganiu (14km) mój lewy achilles się zbuntował, zaczął ciągnąć a na kolejnym treningu skutecznie uniemożliwił bieg. Jak nie pomagały maści i lodowe okłady, a chodzenie zaczęło sprawiać problem udałam się do ortopedy, diagnoza to przeciążeniowe zapalenie Achillesa, kazał smarować Fastum i łykać jakieś tabletki na stawy (bo tam też trzeszczy - w końcu 20 lat to już starość nie radość ^^ ), powiedział, że jak kupię żelowe wkładki odciążające ścięgno to mogę delikatnie TRUCHTAĆ i powinno być ok. Problem w tym, że po miesięcznej przerwie i kontuzji (w trakcie kontuzji, bo nie odeszło magicznie) szału nie ma i praktycznie wypada zacząć od początku :( Od dawna planuję start w Półmaratonie Warszawskim, teraz wszystko stoi pod znakiem zapytania, patrząc racjonalnie i rozpisywać plan odciążający achillesa to max 12 km tydzień przed zawodami.Przyjaciel będący "głosem rozsądku" odradza start i mówi, że to nierealne. Mi za bardzo zależy, gdy tylko pomyślę o rezygnacji mam łzy w oczach. Kochani, pomóżcie, to ma jakiś sens, mam już kompletny mętlik w głowie. Z jednej strony chciałabym pobiec, a z drugiej ryzyko zerwania to kiepska wizja. A może marszobieg w drugiej połowie...? Był ktoś w takiej sytuacji? Ryzykować i być wariatką czy rozpaczać, ale odpuścić?
PKO
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Biec z kontuzja to nigdy nie jest dobry pomysl, o ile nie jestes zawodowym biegaczem, tylko amatorem.
patrząc racjonalnie i rozpisywać plan odciążający achillesa to max 12 km tydzień przed zawodami.
rozumie ze jak wszystko dobrze pojdzie i bedziesz trenowac zgodnie z zalecenmiami lekarza/fizo to na tydzien przed biegiem wolno ci zrobic max 12km?
Dystans do przebiegniecie to jedanak 2 x wiecej, z samym przebiegnieciem raczej nie bedzie problemow, tylko co potem?
Leczenie achillesa od poczatku? (Zakaldam ze zerwanie sciegna to juz czarna dziura i raczej sie nie przydarzy)
Jak palnujesz biegowa zabawe zakonczyc tym polmaratonem to biegnij, jezeli nie to nie ma sensu sie (a raczej sciegna) forsowac.
Przeciez ilosc polmaratonow jest w Polsce dosc spora w ciagu roku, wiec jeszcze w zdazysz.
w końcu 20 lat to już starość nie radość
Przy sporcie wyczynowym to pewnie tak, przy amatorskim masz jeszcze conajmniej 40 lat na przebiegniecie i polowki i calego :hejhej:

I przeczytaj ten watek, moze Ci pomoze w podjeciu decyzji:
viewtopic.php?f=2&t=43836&start=90
sebwaw
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 25 paź 2014, 12:55
Życiówka na 10k: 42:04
Życiówka w maratonie: 3:43:24

Nieprzeczytany post

Nie ma co się załamywać, 2 miesiące leczyłem zapalenie, a przebiegałem z nim prawie rok, w tym 2 maratony. Nie zrozum tego jako zachęty do kopiowania, tylko raczej wskazania, że z tym urazem da się żyć i biegać, lecz przy pełnej świadomości ryzyka. Na szczęście u mnie był happy end :)

W kwestii leczenia, śmiem twierdzić że ortopeda ci źle doradził. Przez cały okres leczenia nie wziąłem ani jednej tabletki i nie użyłem żadnej maści, żelu itp., wyleczyłem to i obecnie nie mam problemów z Achillesami. Wcześniej na własną rękę smarowałem fastum i wszystko inne co w aptece i co zalecał zwykły ortopeda z przychodni, także możesz sobie darować, nic nie pomagało. Zresztą sama piszesz, że zalecenia nie pomogły, także sprawa chyba jest jasna :)

Przede wszystkim, rozciągaj to, kilka razy dziennie. Stajesz, np. na schodku, na 1 nodze w zasadzie na palcach i rozciągasz 6-10 sekund i wspięcie na palcach po tym. W 1 serii z 10-15 powtórzeń (jak nie masz schodka, to analogicznie w wykroku rób to ćwiczenie, ale schodek znacznie lepszy jest). Do tego zimne okłady (ja używam Nexcare`a). Jeśli masz czas i fundusze, idź do fizjo jakiegoś sensownego. Dodam jeszcze, że w ogóle nie musiałem przerywać biegania, zmniejszyłem tylko objętość o ok. 40%. Także nie ma co panikować, tylko do roboty się trzeba wziąć i będzie dobrze :)
poirot
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 08 sty 2015, 12:20
Życiówka na 10k: wpiszę gdy <43.00
Życiówka w maratonie: wpiszę jak <3.40
Lokalizacja: szczecin

Nieprzeczytany post

miałem notoryczne kłopoty z achillesami. chwytałem się wszystkiego. pomogła mi kompresja. chyba :hahaha:
kupiłem sobie kompresję (opaski na łydki) pewnej firmy (jeśli chcesz podam na priva nazwę) z wypustkami silikonowymi które niby mają wspomagać achillesa.
piszę niby, bo nie wiem czy pomogła kompresja, te wypustki, czy efekt placebo (http://bieganie.pl/?show=1&cat=24&id=7365 - polecam bardzo ciekawy artykuł) - efekt jest taki, że odpukać, od września 2014 r. nie ma z achillesami żadnych problemów, łydki też jakby mniej zmęczone po treningach.
zdrowia Ci życzę
ps. z kontuzją nie startuj - przebiegniesz ten dystans jeszcze mnóstwo razy
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie startuj!!!
Wiesz, jadę prawie na tym samym wózku co Ty, też chciałbym pobiec ten półmaraton ale...
Zapalenie Achillesa to paskudna kontuzja... Nie dopuść do tego by przeszło w stan chroniczny!(jak jak jest to u mnie)Nie zrób tego błędu co ja!
Zrób konkretne USG-będziesz wtedy wiedzieć konkretnie co i jak.
Potem lekarz i terapia manualna. Z tego co czytałem i co wiem po sobie to żadne lasery i inne bajery, maście, żele... nic nie pomaga...\
Odpowiednia rehabilitacja to klucz do sukcesu.
Do czasu gdy przestanie boleć, NIE BIEGAJ
Zdrówka życzę
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zgadza się. Już dawno o tym pisałem, że z tym można biegać, ale po co? Żeby całe życie mrozić, smarować maściami o wiadrowych pojemnościach i stękać że boli, udawać, że zabiegam problem?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ